ze środowiskiem naturalnym, a jej podstawową przesłanką stało się pojęcie wspomnianego wcześniej jądra kulturowego — „układu cech, które są najściślej powiązane z działalnością służącą zdobywaniu środków do życia i układem ekonomicznym. Jądro zawiera takie wzory społeczne, polityczne i religijne, które empirycznie zostały określone jako najściślej związane z tym układem. Inne niezliczone cechy mogą ujawniać dużą potencjalną zmienność, ponieważ są znacznie słabiej powiązane z jądrem f...J Ekologia kulturowa zwraca największą uwagę na te cechy, które —* jak to wykazują analizy empiryczne — są najbardziej związane z wykorzystywaniem środowiska w sposób określony przez kulturę” (ibidem, s. 37). Chodzi tutaj zatem o badanie związku pomiędzy dwoma porządkami — naturalnym (klimat, ukształtowanie terenu, flora i fauna, bogactwa naturalne) i kulturowym (technika, ekonomia, organizacja społeczna, ideologia itd.). Fakty tworzące kulturę mają obiektywny i autonomiczny charakter i formują ład powiązanych ze sobą elementów. Kultura to jakby mechanizm opierający swoje funkcjonowanie na zasadzie przyczynowo-skutkowej; jeśli mamy do czynienia ze zbliżonymi warunkami środowiskowymi (przyczyna), powinny pojawić się podobne fakty kulturowe jako reakcja na nie.
Nasze dotychczasowe rozważania miały na celu zobrazowanie kontekstu, w jakim pojawiła się antropologiczna, holistyczna koncepcja kultury. Aby uniknąć nieporozumień, warto podkreślić;'iż~jest to dzisiaj koncepcja już tylko o walorze historycznym. W sposób oczywisty była ona związana przede wszystkim z kulturami pozaeuropejskimi, relatywnie homogenicznymi i mało zróżnicowanymi wewnętrznie. Można nawet powiedzieć, iż takie kultury ilustrowały, w jaki sposób teoretyczne prawa i prawidłowości kulturowe działają w praktyce, powodując w efekcie, iż systemy społeczne zachowują swoją koherencję. Czegoś podobnego nie dało się ukazać na przykładzie kultury nowożytnoeuropejskiej, zbyt złożonej i niejednoznacznej, by poddawała się ona konceptualizacjom w terminach ładu, harmonii i calościowości. Bardzo szybko zaczęło się jednak okazywać, że także świat tubylczych, peryferyjnych społeczeństw plemiennych, których obraz modelowała powyższa koncepcja kultury, ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Najpierw pojawia się podstawowe pytanie o granice kultur. Mogą mieć one trojaki charakter, gdyż dotyczą:
(u wewnętrznych dziedzin danego systemu społeczno-kulturowego (rempjnych, politycznych, międzyludzkich),
@ granic lokalnych, międzygrupowych czy nawet indywidualnych oraz
(^3))granic hierarchii statusu i klasy.
Wiadomo dzisiaj powszechnie, że kultura, obojętnie, jak będziemy ją rozumieli, nie ogranicza się do ram jakiejkolwiek społeczności lokalnej, a przykład kultury popularnej pokazuje, w jaki sposób dochodzi do stopniowej „penetracji” i przełamywania również tych granic wyszczególnionych w punktach 1 — 3.
Współcześniejintropologia całkowicie odeszła od tradycyjnego pojmowania kultury jako „raiy^koraioWej”'CZy^Hrogowskazu” i zajmuje się nie tyle ideą całościowości kultury, ile jej zróżnicowaniem wewnętrznym i zewnętrznym (jej, grani ca mi).—Ta-zmiana wcale nie powoduje, że antropologiczne podejście do kultury unika podstawowych problemów epi-stemologicznych, teoretyczno-metodologicznych, politycznych i etycznych. Zapoznamy się z nimi wielokrotnie w dalszych rozdziałach.
Frederik Barth zaproponował zasadniczą modyfikację pojmowania kultury przez antropologię. Ma ona sprawić, że teoria kultury zdolna będzie adekwatnie ująć zarówno złożone współczesne sposoby życia pozostające w orbicie wpływów kultury globalnej, jak i badać małe społeczności, subkultury i warstwy społeczne dzisiejszego świata. Modyfikacja owa sprowadza się do trzech ustaleń (Barth, 1994, s. 356). Po pierwsze, kultura charakteryzuje się wieloznacznościąjes£_„wielogłosowa”. Po drugie, poddaje Isię bardzo^rÓżnorodnym^edfialcówo uprawnionym interpretacjom. Po trzecie~wreszcie7jcst1źawszeypewnym konstruktem, a nie namacalnym bytem, co silnie podkreślał już zresztą Clyde Kluckhohn mówiąc, iż „nikt nigdy nie widział kultury jako takiej” (Kluckhohn, 1949, s. 22). Sam Barth opowiada się za koncepcją kultury jako rzeczywistości ideacyjnej, w sposób zróżnicowany rozprzestrzenionej w obrębie populacji, tworzącej rodzaj „scenariusza”, w ramach którego różnice pomiędzy jednostkami z punktu widzenia wiedzy, wartości, pojęć i perspektyw poznawczych „ożywiają” zachodzące działania i interakcje społeczne. Tym samym Barth, należący do grona raczej dość zachowawczo myślących antropologów, wpisuje się obecnie w powszechny trend ku zawężaniu pojmowania kultury do sfery symbolicznej oraz postuluje, iż pojęcie kultury musi być przede wszystkim użyteczne analitycznie. Nie chodzi już więc o — wielce skądinąd szlachetną tA- wizję wszechogarniającej kultury jako podstawy ładu antropologicznego, ale o uczynienie zeń pojęcia, jak powiada Barth, „zaangażowanego w realia świata”. W tym momencie docieramy do najważniejszej części rozważań niniejszego rozdziału.
Pojęcie kultury jest jednym z najbardziej obciążonych eklektycznością pojęć funkcjonujących w nauce. Warto więc — zgodnie z sugestią Clif-forda Geertzag- zdecydować się już w punkcie wyjścia na określony sposób konceptualizowania i werbalizacji tej sfery zjawisk, które pragniemy określać jednym wspólnym terminem „kultura”. Ponadto należy rozstrzygnąć, jak ma się ogólna, teoretyczna idea kultury do konkretnych społeczeństw, subkultur i wszelkich innych jednostek społecznych, którym przypisujemy wyróżniony status na podstawie charakterystycznych dla nich cech nazywanych właśnie „ich” kulturą.
Przyjmijmy zatem, iż wspólną miarą wszelkich podejść do analizy fenomenu kułturyjest wskazywanie, iż stanowi ona zawsze pewien wyróżniony sposób życia człowfeka. Dzięki niemu odróżniamy
47