OBJAŚNIENIA POSTY
przejeżdżając około cmentarza, gdzie leży ta piękna, sio* stra może Fornariny. Dziwny cmentarz — na którym krzyż tylko jeden stoi pośrodku i otwiera boleśne ramiona, a pod nim i wokoło żadnej nie widać mogiły, lecz ziemia gładka, runem niby wiosennym okryta i zielona, i co dnia dół jeden czarny, wielki, otwarty, czekający na umarłe.
g. 343, w. 1524
Słuchaj! ja niegdyś utopiona w stawie.
Leliwa nie wymówił nazwiska zdrajcy, ale powyższy wiersz pokazuje, że ci oboje widziani w piekle są ci sami, o których jest rzecz w cudownym poemacie Malczewskiego. O parze tych małżonków czytałem także w manuskrypcie piękną tragedią, którą napisał Korzeniowski. Wspomniawszy o tym pisarzu muszę tu wyjawić moje zadziwienie, że go Polska dotychczas tak mało zna, a stąd i nie dosyć ceni —przez taką obojętność gotuje sobie wyrzuty sum-nienia na przyszłość, kiedy już poetów nie będzie.
s. 347, w. 1665
Mogiły smętne pagórków anielskich.
Na cmentarzach w Litwie osobne jest wzgórze przeznaczone na grzebanie maleńkich i nazywa się: Górką Anielską.
s. 348, w. 1679
Tak uklękłego zakamienowaly.
Czytelnik domyśli się, że tu jest mowa o Mikołaju._A Dan-tyszek mógłby powiedzieć jak Dante umieszczający w piekle człowieka żywego jeszcze, że car widzialny na tronie znikomą jest tylko marą i trupem już, a prawdziwie zaś zduszą swoją umarł i znajduje się w piekle. Twierdzenie to Danta tak przeraziło ową żyjącą jeszcze podówczas osobę, że sama zaczęła wierzyć w dwojaką swoją istność i bać się o rzeczywistość ciała swego na ziemi... Okropny sceptycyzm!—
s. 343. w. 1691
2e byłem trupków pieniądzem rozrzutny.
Obwinia siebie Dantyszek, że uniesiony mściwością rozrzucił swoje dziatki po piekle i żadnej główki nie doniósł przed Boga; a nie powiada, czy sam doszedł aż do nieba. Sądziłby więc należało, że ustał na siłach i wrócił na ziemię nic dokonawszy zamiaru. Bo inaczej skutek jego skargi, to jest litość boską, uczulibyśmy nad sobą.