Wetknąć w dno strumienie gałęzie tub niskie pnie, tworząc literę V. Szpary zasłonić plecionką z wikliny. Pozostawić tylko jedno przejście
Więcierz
Kosz-pułapka z gałązek wikliny, z otwo rem w kształcie lejka
/imcznie więcej ryb niż w jakimkolwiek innym miejscu, ponieważ mogą i tiul znaleźć sporo pożywienia naniesionego przez wody śródlądowe. Toteż
• .Ilu rybaka jest to miejsce nadające się do ustawiania tak zwanych pułapek
• ■•••Imorskich. W czasie kulminacji odpływu wznosi on wokół zagłębień półkoliste wały. Półkole musi się zwracać łukiem na zewnątrz, to znaczy ku nmrzu. Materiałem budowlanym może być piasek, muł lub kamienie,
• konstrukcję można dodatkowo wzmocnić gałęziami i kępami trawy. Woda pływając z lądu w ten półksiężyc nie niszczy go, jako że siła przepływu jest
ju/ w tym miejscu znikoma. Razem z falami przypływu powracają ryby iiiurskie, żeby znaleźć naniesione przez rzeki pożywienie. Wał jest w tym imc zatopiony i przepływają nad nim. Przyzwyczajone powracać dopiero w ni/ z odpływem ryby tak długo pozostają na miejscu, aż łuk wału znów się wynurzy z wody i odetnie im drogę powrotną. W końcu trzepocą się bezsilnie na piasku lub można je łapać ręką.
(idy człowiek, który nie ma sieci ani wędki, znajdzie się nagle nad wo-iliimi obfitującymi w ryby, a nie chce nadaremnie tracić czasu na przygotowania, może sobie wyciąć oścień. Wybiera do tego celu możliwie jak najdłuższą, lecz niezbyt ciężką, u szczytu rozwidloną gałąź. Oścień musi więc mieć dwa groty, wyglądające jak rozcapierzone palce. Należy je zaostrzyć nożem, można też zahartować w ogniu.
Dwuzębu nie utrzymuje się w równowadze nad powierzchnią wody, tylko trzeba go zanurzyć, nawet gdy w polu widzenia nie ma zdobyczy. Nikt
Oścień z rozwidlonego drzewka. Ponacinać zadziory. Końce rozwidlenia zaostrzyć i zahartować w ogniu (opalić)