Społeczeństwo
Wyobraźcie sobie naprawdę istniejącą spółkę Węglostal S.A., która jest większościowym akcjonariuszem spółki Prim Lublin S.A. Akcje Primu są imienne i zdeponowane w NBP przez prokuraturę w związku z toczącym się postępowaniem.
Wyobraźcie sobie, że nie można sprzedać akcji tej spółki bez ich fizycznego wydania kupującemu.
Wyobraźcie sobie Andrzeja Gąsiora, Prezesa Korporacji finansowej Taurus S.A. Katowice, Grupy Kapitałowej Invest Sp. z o.o. Katowice, który ma swoje zdanie na temat kupowania i sprzedawania akcji spółek nie notowanych na giełdzie, szczególnie, kiedy można szybko i łatwo się wzbogacić np. kupując spółkę Prim S.A., której kapitał zakładowy wynosił ponad dwa miliony złotych, za kwotę niecałych 300 tysięcy.
t
Jak można to zrobić? Wystarczy natknąć się na pełnomocnika" spółki, która jest właścicielem akcji Prim S.A., w tym przypadku na Zbigniewa Rudlickiego, przedstawiającego się jako pełnomocnik spółki Węglostal S.A., który to pełnomocnik „sprzeda" akcje spółki Prim S.A. za kwotę, jaką sobie kupujący ze sprzedającym wymyślą. Kupującym był Gąsior i jego spółki, a sprzedającym Rudlicki właśnie.
Powiecie: to niemożliwe!, są przecież wyciągi z rejestrów sądowych, a tam nie ma wpisanego pełnomocnictwa dla Rudlickiego, nie ma też innego pisemnego pełnomocnictwa dla niego, nie ma również prokury. Słowem Rudlicki jakby siłami samej natury staje się pełnomocnikiem"spółki Węglostal S.A. i sprzedaje Prim SA Gąsiorowi...
(cały tekst w 2 numerze DONOSU] Józef Jędruch