24 Rozdział 1 Czym i jak zajmują się psychologia społeczna
Kutuira pcood?or>ia
Rycina 1.3. Spostrzegany stopień podobieństwa siebie do innych i innych do siebie w zależności od kolektywistycznej bądź indywidualistycznej kultury pochodzenia badanych
Źródła: Markus i Ktayama. 1991, s. 231
jątkowymi okazjami, takimi jak mecz narodowej reprezentacji w piłce nożnej.
Oprócz porównywania subkultur różnych grup czy warstw społecznych perspektywa społeczno--kulturowa zajmuje się także porównywaniem osób z odmiennych kultur. Dużą popularnością cieszą się szczególnie porównania kultur indywidualistycznych (stawiających dobro jednostki ponad dobrem grupy, jak w kulturach szeroko pojętego Zachodu) z kolektywistycznymi (stawiającymi dobro grupy ponad dobrem jednostki, jak to ma miejsce w kulturze chińskiej czy japońskiej). Niektóre zjawiska czy procesy wyglądające dla nas na uniwersalne, ogólnoludzkie, takie jak stawianie własnego ja na pierwszym miejscu, mogą być w istocie ograniczone do kultur indywidualistycznych. Pokazali to Hazel Markus i Shinobu Kitayama (1991), pytając swoich amerykańskich i japońskich badanych, jak dalece są oni podobni do innych osób bądź też jak dalece inni są podobni do nich. Jak ilustruje rycina 1.3. tylko badani amerykańscy uważali, że inni są bardziej podobni do nich samych (co jest wskaźnikiem ważności ja) niż odwrotnie. Badani z kultury kolektywistycznej (Japończycy) widzieli zaś podobieństwo w sposób sugerujący, że to inni są ważniejsi od własnej osoby.
Trzecim typem badań prowadzonych z perspektywy społeczno-kulturowej są porównania osób pochodzących z tej samej kultury, ale badanych w różnych momentach historycznych. Historyczne zmiany zachodzące w kulturze bądź organizacji społeczeństwa mogą pociągać za sobą zmiany w zachowaniach i osobowości jednostek. Na przykład Janusz Czapiński (1994) wykrył na początku lat 90. „uziemienie duszy polskiej'*, czyli silne uzależnienie poczucia szczęścia i innych wskaźników dobrostanu psychicznego od różnych wskaźników obiektywnego położenia społecznego, takich jak wiek, poziom zarobków czy poziom wykształcenia. Polacy czuli się tym szczęśliwsi, im byli młodsi, lepiej wykształceni i im więcej zarabiali, a wpływ tych obiektywnych czynników na dobro-stan okazał się w naszym kraju kilkakrotnie silniejszy niż na przykład w Stanach Zjednoczonych. Jednym z zaproponowanych przez Czapińskiego wyjaśnień tego zjawiska jest hipoteza transformacji systemowej. Wskutek przejścia od gospodarki socjalistycznej (gdzie wszyscy mieli z grubsza po równo, choć niewiele) do wolnorynkowej (gdzie niektórzy mają dużo. a inni bardzo mało) zarabiane pieniądze, wykształcenie i wiek zaczęły się liczyć nieporównanie silniej jako czynniki wpływające na obiektywną, a także subiektywną jakość życia. Zgodnie z tą hipotezą okazało się. żc po kilkunastu latach, kiedy Polacy już zaadaptowali się do nowych warunków, zjawisko uziemienia znikło (Czapiński i Panek, 2009) - zamożność nadal wyznacza w pewnym stopniu poczucie szczęścia, ale wpływ ten nie jest już tak wielki.
1.2.5. Perspektywa ewolucjonistyczna
Podobnie jak teoria uczenia sic, perspektywa ewolucjonistyczna również wyjaśnia ludzkie zachowania jako skutek przeszłości, lecz nic jednostki i jej własnych doświadczeń, tylko całego gatunku. Kiedy w odległej przeszłości naszego gatunku pojawiła się, powiedzmy, laka cecha budowy organizmu, jak przeciwstawność kciuka, początkowo była ona niewielka. Nawet niewielka przcciwsfaw-ność jest jednak lepsza od żadnej osobniki nią obdarzone zyskały większe umiejętności manipulacyjne i nieco lepiej radziły sobie ze zdobywaniem zasobów. Dzięki temu miały większą szansę na sukces reprodukcyjny zostawiały po sobie liczniejsze potomstwo, a geny odpowiedzialne za przeciwstawność kciuka rozprzestrzeniały się coraz bardziej w kolejnych generacjach, gdyż zapewniały swoim nosicielom lepsze przystosowanie się do środowiska. Jak odkrył Karol Darwin, w ten sposób działa dobór naturalny, podstawowy mechanizm ewolucji.
Psychologowie ewolucyjni w podobny sposób myślą o wzorcach zachowania i leżących u ich podstawy mechanizmach psychologicznych. Takim
Tabela 1.2. Charakterystyka podstawowych perspektyw teoretycznych psychologii społecznej
Perspektywa
Poznawcza
Motywacyjna
Teorii uczenia się
Społeczno-kulturowa • zachowanie i psychika człowieka zależą od treści kulturowo określonych wartości, norm i wzorców • ludzka psychika i zachowanie odmiennie przedstawiają się w różnych kulturach
Ewolucjonistyczna • zachowania i wzorce przebiegu procesów psychicznych służą przetrwaniu
• zachowania i wzorce przebiegu procesów psychicznych służą maksymalizacji sukcesu reprodukcyjnego
Podstawowe tezy
• zachowanie i emocje zależą od sposobu rozumienia sytuacji
• sposób rozumienia sytuacji wyznaczany jest przez posiadaną już wiedzę
• zachowanie, emocje i sądy zależą od mechanizmów funkcjonowania umysłu (np. ograniczona pojemność uwagi)
• zachowanie człowieka służy maksymalizacji własnych zysków
• zachowanie jest ukierunkowane na cel
• cele podporządkowane są ograniczonej liczbie motywów
• zachowanie jest wynikiem uczenia się (albo przez konsekwencje własnych zachowań, albo przez obserwację cudzych)
• nagradzane reakcje stają się automatycznie wykonywanymi nawykami
Główne dziedziny zastosowań
• wszystkie dziedziny psychologii społecznej
• sposób pojmowania własnej osoby
• wpływ społeczny
• relacje społeczne (agresja, konflikty, prospo-łeczność. miłość) i międzygrupowe
• socjalizacja
• wpływ społeczny
• agresja rs
• zachowania prospołeczne
• socjalizacja
• wartości, normy społeczne i moralność
• sposób pojmowania własnej osoby
• różnice płci
• relacje heteroseksualne
• różnice płci
• relacje społeczne (agresja, konflikty, prospo-łeczność)
Żrodło: opracowanie własne.
prostym mechanizmem są różnego rodzaju lęki powszechnie występujące u ludzi - przed wężami, wysokością czy obcymi. Nasi przodkowie obdarzeni zdolnością doświadczania tych lęków mieli nieco większą szansę uniknięcia jadowitego ukąszenia. upadku z drzewa czy śmierci z rąk obcego osobnika własnego gatunku, szczególnie w dzieciństwie. Mieli więc większą szansę przetrwania i propagacji swoich genów, w przeciwieństwie do osobników nieznających lęku przed wężami ci zmarli bezpotomnie i nie zostali naszymi przodkami. Co prawda, już nie chodzimy po drzewach i lęk wysokości jest tylko kłopotem, niemniej nasze do dziś widoczne preferencje są rozwiązaniem nic obecnych, lecz przeszłych problemów adaptacyjnych. Podobnie skłonność do pokarmów tłustych i słodkich dla nas jest źródłem problemów z nadwagą, dla naszych przodków jednak taka preferencja była pierwszorzędnym czynnikiem pozyskiwania pokarmu o wysokich wartościach odżywczych. W len sposób psychologowie ewolucyjni wyjaśniają różne zachowania społeczne, takie jak tworzenie i utrzymywanie więzi, skłonność do podziału świata społecznego na kategorie „my" i „oni", preferowanie określonych cech u partnera heteroseksualnego (czym kobiety i mężczyźni wyraźnie się różnią - ramka Problem 1), dążenie do podwyższania statusu, pomagania innym i agresji.
Z ewolucyjnej perspektywy agresja Marka nic jest niczym szczególnym. Wszędzie na święcie znaczna większość (90%) zabójstw to dzieło mężczyzn skierowane przeciwko innym mężczyznom. Najczęściej zabójcami są młodzi mężczyźni, ofiarami zaś starsi od nich. inni mężczyźni. Jedno z wyjaśnień tego zjawiska zakłada, że młodzi mężczyźni zdobywają w len sposób zasoby należące przeważnie do starszych mężczyzn, a czynią to na własne potrzeby i celem pozyskania względów płci przeciwnej, która silnie preferuje mężczyzn z zasobami. Agresja jednak to ryzykowna dla agresora strategia pozyskiwania dóbr, stąd też stosowana jest rzadko i przez mężczyzn niemającyeh dostępu do innych, mniej kosztownych strategii. Marek wyraźnie różni się tu od Nowaka, który nie musi się uciekać do tak ryzykownych strategii pozyskiwania dóbr - wystarczy, że chodzi codziennie do swojej dobrze płatnej pracy.
Wyjaśniliśmy zachowanie Marka na tyle sposobów, że wydaje się ono niemalże konieczne, a przynajmniej usprawiedliwione. Wyjaśnić to tyle, co zrozumieć powody jakiegoś zjawiska, podczas gdy usprawiedliwienie oznacza ponadto akceptację i jego samego, i owych przyczyn. Usprawiedliwianie wykracza więc poza naukę. Ta ostatnia ogranicza się do samego wyjaśniania i to w dodatku nie tyle konkretnych zdarzeń (Marek napadł i obra-