Ewangelia według św. Marka 6 Ewangelia według św. Łukasza 7
Ludzie chętnie słuchali Jana Chrzciciela. Był on odważnym prorokiem i nie zawahał się wytknąć błędów nawet królowi Herodowi (synowi Heroda Wielkiego, który swego czasu kazał zabić wszystkich małych chłopców w Betlejem).
Jan napiętnował Heroda za to, że ożenił się z żoną brata. Królowi nie było przyjemnie słuchać takich rzeczy, ale z drugiej strony odwaga, uczciwość
1 surowe życie Jana - jakże różne od wygodnej i płytkiej egzystencji dworskiej - budziły jego respekt.
Ale Herodiada, żona Heroda, znienawidziła Jana za to, że śmiał
pouczać ją, jak powinna postępować.
Tak się naprzykrzała mężowi, że w końcu uwięził on Jana w ponurej skalnej twierdzy. W głębokich rozpadlinach otaczających twierdzę nie rosła ani jedna zielona trawka. Tylko gdzieś w dole lśniło Morze Martwe.
Jan, który do tej pory żył swobodnie pod otwartym niebem, został teraz przykuty do ściany w zimnym lochu.
Mijały dni i noce w straszliwym zamknięciu i Jan zaczynał się zastanawiać, czy wizja przyjścia wielkiego Króla nie była tylko pięknym snem. W końcu wezwał do siebie dwóch uczniów i posłał ich do Jezusa z zapytaniem: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść”, czyli Mesjaszem?
Uczniowie Jana przyszli do Jezusa właśnie wtedy, gdy uzdrowił On wielu ludzi, przywracając im wzrok i słuch oraz uwalniając od złych duchów.
-Jan chce wiedzieć, kim Ty naprawdę jesteś - powiedzieli.
- Idźcie i opowiedzcie Janowi tylko
0 tym, co widzieliście i słyszeliście -odparł Jezus.
Pan Jezus wiedział, że dokonywane przez Niego uzdrowienia to najlepsze świadectwo Jego mesjańskiego posłannictwa - także dla Jana.
Kiedy uczniowie Jana odeszli, Jezus zwrócił się do otaczających Go ludzi
1 zaczął im tłumaczyć, kim jest Jan.
- Gdy chodziliście do Jana, kogo spodziewaliście się zobaczyć? Wszyscy wiemy, że nie dworzanina ubranego w miękkie szaty, lecz prawdziwego posłańca Bożego. Tak, Jan był prorokiem - największym ze wszystkich proroków, którzy zostali posłani do narodu żydowskiego.
297