rodzących się głównie stąd, żc między wizerunkiem broni a historykiem uzbrojenia wizerunek ten studiującym staje pośrednik w osobie artysty, twórcy badanego przedstawienia. Artysta, jak dobrze wiadomo, często zmienia w jakimś stopniu odtwarzane przez siebie zjawiska, nawet wówczas, gdy reprezentuje postawę realistyczną. Twórcy średniowieczni na ogól ukazywali w swych dziełach takie stosunki, jakie panowały w otaczającej ich rzeczywistości. Czynili tak nawet wówczas, kiedy przyszło im przedstawiać wypadki bardzo od owej rzeczywistości odległe w czasie i przestrzeni, na przykład różne sceny biblijne. Raz po raz jednak pojawiały się próby podkreślenia owego dystansu czasowego i geograficznego przez rozmyślne archaizowanie wyobrażeń albo przez zabarwianie ich egzotyką, niekiedy mocno fantastyczną. Dochodziły do tego inne jeszcze czynniki. Nie bez znaczenia była zatem chęć przysporzenia godności przedstawianym dostojnikom, których wobec tego ukazywano w trakcie działań wojennych w tak okazałym uzbrojeniu i ubiorze, jakich zapewne na polu bitwy nigdy by nie nosili. Z drugiej strony, jak trafnie stwierdzono w najnowszych badaniach, istniała tendencja do świadomego podkreślania ujemnej roli niektórych osób w prezentowanych zdarzeniach, zwłaszcza biblijnych. Jako przykład można wymienić Herodowych siepaczy, kapłańskich pachołków i rzymskich żołdaków w wiele-kroc powtarzanych scenach Rzezi Niewiniątek, Pojmania w' Ogrójcu, Dźwigania krzyża. Negatywni bohaterowie tych scen noszą niekiedy zbroje i ubiory groteskowe, czasem orientali/o-wane. Chodziło o podkreślenie odrębności tak przybranych postaci od chrześcijańskiej wspólnoty, o ukazanie ich duchowego związku z wrogim światem judaizmu, pogaństwa i islamu.
Nie możemy również zapominać o trudnościach technicznych, powstających zwłaszcza dzięki właściwościom takiego tworzywa, jak ka-
3 3