Wstęp
tychanie powikłane i niejednoznaczne związki między polityką i siłą zbrojną . niezwykle trudne dylematy i wybory, które towarzyszą użyciu siły w sto-cach międzynarodowych. Główne problemy i sytuacje strategiczne - związki sologią i geopolityką, strategie koalicyjne i sojusznicze, strategia państwowa igowania kryzysowego, strategie epoki globalizacji etc. - zostały pokazane konkretnych przykładach. Z nich właśnie, a nie z czysto teoretycznych ,vażań, płyną najbardziej pożyteczne wnioski. Autor stara się także uwraż-ć Czytelnika na silną obecność w tym obszarze mistyfikacji, fałszu, ideologii, aomocą których państwa, z reguły mocarstwa, starają się uzasadnić użycie ; pokazać, iż jej pospieszne lub oparte na fałszywych przesłankach użycie /nosi więcej problemów niż rozwiązuje, lub umożliwiając krótkoterminowe wiązanie, tworzy podłoże dla długofalowego, tlącego się konfliktu, który cuchnie na nowo w przyszłości.
Autor ma nadzieję, że lektura tej pracy może pomóc poruszać się w rozu- > niu przedmiotowych zagadnień między Scyllą pacyfizmu a Charybdą mili-rzmu. Od pokusy jednego i drugiego nie jest wolna żadna epoka, żadna ;ura, naród czy państwo. Niekiedy dzieje się to wręcz tak niepostrzeżenie, aeneficjent mocy początkowo nie rozumie, iż podlega tym samym prawid-ościom co jego poprzednicy w historii, niezależnie od kultury czy systemu itycznego. Na przykład w odniesieniu do współczesnej Ameryki pisał o tym w 1960 roku cytowany wcześniej konserwatywny filozof i myśliciel, Ray-nd Aron: „Gdy wskutek załamania się porządku europejskiego i dzięki /cięstwu własnego oręża Stany Zjednoczone stały się potęgą dominującą, żęły one - z wolna i nie bez poczucia winy - odkrywać, że ich własna ityka zagraniczna w coraz mniejszym stopniu przypomina własne ideały, v coraz większym upodabnia się do niegdyś potępianej praktyki tak ich przyjaciół, jak ich sojuszników”1. Wtedy USA były jednym z dwóch super-carstw i posiadały strategiczne ograniczenie w postaci Związku Sowieckiego.
Iska jako kraj, który doznał w przeszłości wielu nieszczęść ze strony mo-stw, powinna być szczególnie wyczulona na zagadnienie użycia siły militar-, która może mieć - jak większość osiągnięć ludzkiego umysłu i pracy dwojakie zastosowanie. Może służyć złej i dobrej polityce. By to w pełni iumieć w każdym poszczególnym przypadku, trzeba mieć rozwiniętą kom-lencję w sferze studiów strategicznych. Jedną z ich podstawowych cech musi ć autonomia analizy i osądu. Podobnie jak w sferze polityki bezpieczeństwa, ażemy być sojusznikiem, ale zachowujemy wartość jedynie wtedy, gdy wno-ny wkład w postaci własnego wysiłku.
Ilekroć szukamy korzeni ważnej dziedziny nauk społecznych, tylekroć znajdujemy je w starożytności. Tak jest z filozofią, historią, prawem, w tym z prawami człowieka. Nie inaczej jest ze studiami strategicznymi, choć musiało upłynąć wiele stuleci, zanim dobiły się one swego obywatelstwa w tej rodzinie pod ich obecną nazwą. W odróżnieniu jednak od wyżej wspomnianych dyscyplin źródeł myśli strategicznej nie należy szukać w kolejnych odmianach cywilizacji śródziemnomorskiej, w starożytnym Egipcie czy nawet Rzymie, lecz w starożytnych Chinach. W tym defensywnym w istocie imperium, oddzielonym od możliwych najeźdźców gigantycznym murem, będącym pierwowzorem linii Maginota, w którym siła zbrojna służyła bardziej zaprowadzaniu ładu i pacyfikacjom niż ekspansji i zniszczeniu, pojawiła się myśl strategiczna, która swą dojrzałością na długie stulecia wyprzedzi europejską refleksję w tej dziedzinie.
Starożytność Wschodu
Zgodnie z tym, co zostało wyżej powiedziane, wypada zacząć od Chin. Podłożem chińskiej myśli strategicznej jest kultura tego państwa w szczytowym okresie jej rozwoju, za który uchodzą stulecia przełomu naszej i poprzedniej ery (według europejskiego porządku). Krzysztof Gawlikowski pisze, iż fundamentem tej kultury - określającym także myśl wojskową Chin - są trzy powiązane ze sobą wartości: harmonia, równowaga i pokój. A zatem, kontynuuje, zgoda, jedność, porządek, podporządkowanie stały tam wyżej niż wojna, walka, niezgoda, bunt czy rebelia. W takiej kulturze „broń była instrumentem złego”, które to motto było stale obecne w myśli wojskowej tej cywilizacji. Kształcenie elit odbywało się tam w duchu pogardy dla użycia siły; nagiej, brutalnej sile należało przeciwstawiać zręczność taktyczną i podstępy, w taki sposób, aby uniknąć zbędnego rozlewu krwi, zniszczeń, a tym samym łatwiej przywracać pokój i perspektywy harmonijnego współżycia walczących ze sobą wcześniej stron. Stąd też być może najbardziej charakterystyczną cechą myśli strategicznej starożytnych Chin był zupełnie niezwykły rozwój sztuki podstępów i zmyślnych sposobów (tao), które moglibyśmy nazwać fortelami czy chytrymi sztuczkami'. 2
R. Aron, op. cit., s. 14.
K. Gawlikowski, The Chinese approach to struggle. and tlie thirty six stratagems, „Hemi-spheres” 1995, nr 10.