Zofia SfttftNOtostai I§1
układania wierszy, to dla oceny jego kunsztu niezbędne są kryteria w postaci ogólnie uznawanych rygorów poetyckich. Bez takich rygorów niemożliwy jest popis sztukmistrzostwa. Zadaniem improwizatora było iwwrye poprawnie, a cała trudność polegała na tempie realizowania kanonów poprawności. Oryginalność i dowolność poezji pisanej pozbawiają improwizację wzorców, które powinna wypełniać. „Improwizacyjna” swoboda poezji pisanej jest wrogiem improwizacji ustnej.
Na prawach dygresji dodam, że niektóre z rosyjskich improwizacji Mickiewicza były, jak się zdaje, bliższe pseudoklasycznym normom poetyckim niż erupcjom poezji nowej, romantycznej. O dowody bezsporne, wobec braku tekstów trudno. Spasane ułomki są wątłą podstawą do kwalifikacji ogólniejszych. Uważna lektura relacji Mikołaja Malinowskiego pozwala jednak przypuścić, że jako improwiza tor Mickiewicz często przebywał w szkole klasycznej. Przypomnę choćby streszczenie improwizacji petersburskiej z 24 grudnia 1827 r.:
„Książę Leon Sapieha — opowiada Malinowski w liście do Lelewela — prosił Adama, aby cokolwiek powiedział. Franciszek Malewski usiadł do fortepianu i począł przygrywać znaną sercom naszym nutę. Natychmiast Adam rozpoczął pyszną pochwałę Litwy, jej dawną sławę nabytą przewagami oręża, jej życie przesądne, poetyczne, ale wysokie, jej złączenie się z narodem sąsiednim, szlachetnym i światłym, postępy wiary, złagodzenie obyczajów, nabycie swobód, większą sławę i znajomość przed światem; wszystko to w obrazach okazałych i prawdziwie poetyckich rozwinął w najpiękniejszym lirycznym śpiewie Adam. Ale przeszedłszy do czasów Zygmunta m, dopiero ukazał się najświetniejszym blasku swego niezrównanego talentu, w nagłym rzucie wymieniwszy ten zadziwiający szereg wielkich mężów, którzy to pamiętne panowanie ozdobili; wystawił króla powracającego z długich bojów, w których oręż polski nową okrył się sławą, chcącego wytchnąć w pokoju, ale wprzódy, jak zachętę do dzieł chwalebnych, chcącego udzielić wieniec zasługi najwyższej pierwszemu obywatelowi.
W poważnym orszaku panów rady, wodzów, wojowników, ziemian, na złotym tronie miał ważyć król prawo do pierwszej nagrody. Wielu przychodziło, ale stanął na koniec Lew Sapieha ze Statutem w ręku i pyszną pochwałę praw dobrych w rządnej Rzeczypospolitej opowiedział. Rozległy się oklaski obecnych, przeciwnicy nawet — Lwowi pierwszeństwa ustąpili, Sapieha kanderstwo i buławę otrzymał, i poeta śpiew swój zakończył przedziwną pochwałą Statutu, którego dobrodziejstw po upadku monarchii doznajemy, którego świętość ci, co wszystko zburzyli, dotąd szanują” 1.
Tak Mikołaj Malinowski. Nawet jeśli ten i ów szczegół policzyć na konto sprawozdawcy i jego gustów, widać jasno, że na żadną romantycz-ność w tym schemacie gatunkowym i tematycznym miejsca nie było. Całkiem też w stylu klasycznego salonu wypadł zręczny komplement pod adresem rodu Sapiehów, którego przedstawiciel uświetniał swoją obecnością to przyjęcie. Nie inaczej Kajetan Koźmian wplatał do ody wygłaszanej wobec ordynata Zamoyskiego pochwałę jego przodka.
Bodaj jeszcze wymowniejszy jest przykład koronnej improwizacji Mickiewioza, wygłoszonej tego samego dnia tragedii o Samuelu Zborowskim. Przykład dlatego pouczający, że możemy porównać spisaną przez Malinowskiego treść tej tragedii z późniejszą wypowiedzią poety
0 dziejach Zborowskiego jako temacie dramatu historycznego. Wypowiedź taką przekazał nam Odyniec. Treść improwizacji o Samuelu Zborowskim mieści się w zasadzie w -poetyce tragedii pseudokłasycznej. Natomiast rozmowa spisana przez Odyńca reprezentuje zupełnie inną koncepcję dziejów Zborowskiego, z fabułą improwizacji nic wspólnego nie ma
1 stanowi przejaw całkiem romantycznego rozumienia historii, bohatera, konfliktu dramatycznego. Oba źródła nie są zbyt pewne, ale nawet jeśli informatorzy coś tam przekręcili, różnica między improwizowaną tragedią a refleksją historiozoficzną romantyka jest zastanawiająca 21.
Jeśli jednak mam rację, jeśli im prowi zator potrzebuje uznanych norm, aby im sprostać, rygorów, aby się im podporządkować, to brak uniwersalnego wzoru w postaci klasycznej poetyki normatywnej nie jest wyłączną ani nawet najważniejszą przyczyną zaniku obyczaju improwizowania w pierwszej połowie XIX w. Pouczająca jest tu analogia z improwizacją w muzyce: popularna w w. XVIII, w okresie romantyzmu sztuka improwizacji muzycznej przeżywa prawdziwy rozkwit. Powszechna jest praktyka zamykania koncertu improwizacją na temat zadany wirtuozowi przez publiczność, odbywają się nawet turnieje improwizatorskie. Umiejętność improwizowania musiał w zasadzie posiadać każdy wirtuoz, przecież forma klasycznego koncertu przewidywała popis improwizatorski solisty: cadenza ad libiturru Wprawdzie od czasów Beethovena kompozytorzy piszą własne kadencje, ale sztuka improwizowania w muzyce trwa, jak wiadomo, do dziś, bywa, że publiczność podaje temat improwizacji, organizuje się nawet odpowiednie konkursy.
Jaki wniosek dla naszego tematu z analogii muzycznej? Co prawda, analogie między sztukami są zawsze ryzykowne, twórczość i wykonawstwo
Adwii Midcinrtc1 irspomntenta i myśli, s. 93-94.
n Obłe relacje przedrukowane są w Adama Mickiewicza wspomnieniach i myślach, s. 95-101. Inaczej ocenia! poetykę tragedii o Zborowskim J. Kleiner. Jego też zdaniem w rozmowie z Odyńcem rozwiną! Mickiewicz koncepcję improwizowanej tragedii (op. dt, s. 33-34).