posiadająca wewnętrznego patriarchę i słabą dziewczynkę kobieta zakochuje się.
Jak zauważyliśmy, w nieświadomości silnej kobiety mieszka patriarchalnie nastawiony animus. To zimny drań, typek tłumiący uczucia, lekceważący inteligencję kobiecą, na sam dźwięk słowa „feminizm” oblewający się zimnym potem. To silny facet
- supermacho. Gdy silna kobieta zakochuje się, ów wewnętrzny obraz mężczyzny zostaje wyprojektowany na człowieka, który
- jak się wydaje - jest odpowiednim nosicielem projektowanych treści. W rezultacie owego procesu projekcji silna kobieta czuje się zakochana. I oto w tej chwili pojawia się jej problem. Powiedzieliśmy już, że jej cień, jej nieświadomy obraz kobiecości przybiera postać słabej dziewczynki. W chwili, gdy silna kobieta zakochuje się w silnym mężczyźnie odpowiadającym jej wewnętrznemu obrazowi męskości, w jej psyche nieświadomej zaczyna się brzemienny w skutki proces, podczas którego dochodzi do uaktywnienia adekwatnego do sytuacji nieświadomego obrazu kobiety. Do akcji wkracza wewnętrzna postać słabej dziewczynki. I właśnie w tej samej chwili silnej kobiecie przytrafia się to wszystko, czego w swym świadomym nastawieniu tak serdecznie nienawidzi.
Gdy wówczas na nią spojrzymy, zobaczymy kobietę zadurzoną po uszy, rozpaczliwie wyczekującą telefonu od ukochanego. Oznacza to, że w głębi nieświadomości doszło do nawiązania wzajemnej relacji pomiędzy patriarchą i słabą dziewczynką -obie te postacie tworzą teraz parę tajemnie sterującą wyobrażeniami silnej kobiety na temat związku z mężczyzną. Tych dwoje posiada wielką moc, jako że działają poza zasięgiem świadomej kontroli.
A zatem silna na płaszczyźnie świadomej kobieta zakochała się w silnym mężczyźnie, wyprojektowała na niego swego patriarchalnego animusa i w ten sposób doszło do uaktywnienia jej nieświadomości. Uaktywniona została owa wewnętrzna słaba dziewczynka, która - jak dowiedzieliśmy się w rozdziale na temat cienia - charakteryzuje się skrajną słabością, co jest typowe dla psychiki silnych kobiet. Jest to dziewczynka bez rąk - bez pomocy mężczyzny nie jest w stanie niczego dokonać.
Silna kobieta zauważa, jak bezgraniczną bezradność wywołał w niej stan zakochania w silnym mężczyźnie. Całymi godzinami potrafi tkwić przy oknie, wsłuchana w bicie swego serca, cała w oczekiwaniu, kiedy wreszcie ujrzy jego samochód na zakręcie. Nie potrafi skupić się na pracy, w trakcie ważnych konferencji jest roztargniona, czuje w sobie fatalną skłonność, by posłać do wszystkich diabłów wszystkie obowiązki zawodowe i być wreszcie sobą. Z całą mocą daje o sobie znać nieświadomy, kobiecy aspekt jej osobowości. Ma on do tego pełne prawo, stanowi bowiem ważny element psyche silnej kobiety.
Silna kobieta ma pełne prawo do tego, by dopuścić do głosu owo niedające się zagłuszyć pragnienie, które ją wzywa, by pójść za popędem wewnętrznym. Instynktownie wie, że będzie to ważny krok na drodze do urzeczywistnienia pełni osobowości, zdaje sobie sprawę z tego, że powinna poświęcić temu głosowi uwagę i okazać mu posłuszeństwo. Cóż, kiedy tkwi w tym pewien haczyk. Jeśli pójdzie za głosem serca, zburzy całe swe dotychczasowe życie. Jeśli posłucha tego głosu, zakwestionuje wszystko, o co dotychczas walczyła swą świadomą postawą. Jeśli ulegnie temu aspektowi swej osobowości, ryzykuje, że straci wszystko, co zdołała osiągnąć. Dlatego silna kobieta broni się przed żądaniami, jakie wysuwa pod jej adresem słaba dziewczynka.
Na tym właśnie polega romantyczny dylemat silnej kobiety. Mamy tu doczynienia z osobą rozszczepioną na dwoje. Oba kierujące nią motywy, oba głosy, które słyszy we własnym wnętrzu, mają rację. Nie może wyrzec się jednego, faworyzując drugi. Wewnętrzna słaba dziewczynka, wyobrażająca niedoroz-
127