TADMZ STYCZEŃ SM
■
W rtimtf ks&ahat* Sr mmoom
«mOm «MfUe( (9
JefleB Jr* i -0“ (naft W I oymmtj wmtKr**twmt/ oonaici osoby (WWW okrrOtć mbejsio geOwifA im» łrnSaDsc » im*m rq—* itr. u
B8H9*y pamfypma1 .cstookeko potrOd Mar" iMm >4 •*fad Mf« elememsóm. bór* nu p*t*tuyą wymoctst msstego uyOatta o etiomSmbt M« pnenajn let doeytoć tmmyck podań jego ji n SirirMu.lci o Młtt — prsjmepoatj penptbyotańe - w(« ffitzbi >aU tmeks^t psmśyśo .MOIWM* pntÓKŚMÓw. psotom ytFpm sk tbfitmo tskts ** posmct oisisdtś mtymśtm mtejirm cztowidm w > wortr joto podmśsSs. h
<m «r»* ■»>■** f<oay 1 rwfcą m| »*»>*■ psomky o pntćmsosootj ntczpkaoSci. tym bm+k! potkks tff retja ImdtUeJ podstlokmokŁ Koefo 1 me ryt* - aJooieUt wfr& tutom, lk | bardo*!-cdouitko WM/ Wt/. etitrwieka w spotetsedstwie.
Im raail Ł O* Mm mM ff v MM KU. • VI IM111
Wgląd w siebie jako w wolność postawioną w obliczu prawdy, w tyra prawdy o samym sobie - czyli odkrycie siebie jako auto*transceodencji H prawdzie - okazuje się brzemienny w dalsze odkrycia. Jest to mianowicie odkrycia normy personalistycznej jako zasady afirmowania osoby dla niej samej i zarazem wtpólodkrycłc adekwatnego powodu jej uniwersalnej prawomocnoici.
Oto bowiem wgląd w strukturę własnego .Ja" staje się po prosto odkryciem struktury Ja" Jako .Ja", czyli współ od kryciem struktury każdego innego ja".
iMwdrwUalwIsfci obraz osoby-podmiosa, cmtęm m BBB ib ssą/ty w nd—min B jsoH I da zieli Wujiśm tmmttnmprn da ijbldW
podmiotowość cUowkto. KbBddMy «g£M 9h IjMi UPi M MB twmóamotr dbo zez jxjf poómsT. śm jM pa ar j
lauywwij podmibcewofci ćdowkto®
Odkrywając sam siebie w sobie, odkrywam w sobie prawdę 11 drugim, odkrywam w sobie po prosta każdego drogiego. I sam popadam przez to w „potrzask" prawdy o każdym drugim, wiążąc fig jaj normatywną mocą: mc jestem w stanie odtąd Jej zaprzeczyć ł* ją zlekceważyć, nie lekceważąc prawdy o samym sobie, czyli nże leżcewaząc samego siebie. To zatem, co jest należne małe ode sflab ze *z|k^ aa as-simek mej wolności do prawdy o mnie. która ode maże eta zalety, aaktas jest na równi każdemu drugiemu ode mato i z tego samego powoda: ze względu na stosunek jego woloośd do prawdy o ajm, która od axgo me zależy. Wszak drugi, owszem, każdy drugi to ksoó. bo - tak samo jak ja -poznając prawdę sam się nią wiąże do jej uznania aż po pm»notujący * uznanie wolny wybór - pod groźbą samo-sprzeniewierzcaia I satudi rcrskrj1 w przypadku jej negacji. I 00 poznając prawdę zamyka się - tak nao jak ja - w jej potrzasku". I w dramat .matm dobra i zła". Sam tez prarjmnjr odtąd na siebie zadanie odpowiedzialnego za nią i za szebtosamego świadka. 1 aktora swego własnego dramatu. Zatem: czego mi abtohznśc me wolna w stosunku dó własnego Ja", nie wolno mi także - z tej samej rmcp - w stosunku do każdego innego - bez wyjątku - Ja". Rozpozny dragtops poprzez strukturę swego własnego Ja", dostrzegam, te jedyme aftrmając jego wewnętrzne samozwiązanie się poznaną pracz niego («od 4rodka”) prawdą -jestem w stanie oczynić zadość normatywnej mocy prawdy o samym sobto.
WjMr Ul potem u qw u •keept»jt Jeż* 4^ **tł* • firn.je esob« -i.Mfó poninfcaż ^yb««r>w »o
ODiwsnuo mH wita pan jr.JWąMPWWWW v
Tę wizję relacji Ja" do jty" jako .drugiego ja* Kaiojl Wojtyła fikw* wyrazi jako poeu w sposób następujący:
Tc*.* UMfn« ritbis - wek mtjdooać. óabi. dhu W tow otouMfl Ojf ■n Mf IMS, tt. W Ma no*, pi Ma psmi estkurn abd MM to«a M* pmwii »w>ią cUnwa i mi, ka. adąa i Ma kąt msąt
"W.Jtjrl*. Otom MSdf I - « MMdńyw aaa. « ST?
I m. uti. miMiwMuM—M-t—owmuł ena(f» S .......... Mii Ti.wjmm MMwm KU. tfltM U>H
• I