p2220541

p2220541



TADEUSZ STYCZEŃ SOS

Śąrnodobdmodt bsk " pani zt MadamoUą łwtsaą. ■igiOt* umtrttd aUOatoyek, "tzyPbck istot tyjąeycfc hósym pkrwtty ezhtotk .da! nazwy". oby stwierdzić swojo w stottmku do idtb oirybmoU. Tok wite świadomość ujawnia oMi teko iegOk bity porfada władzę poamw • stomako do toń** ntekcf). Wraz z tym pozsubaakm,

bite ośtytoowyprowadm go mzrwoepn tępo u*ty.abmUk tbnonttme tpwoa ńę samemu Mbie w ałq odutaofci <q tosty.

Otwtl 0. Ufttomo l •trwtaH oworpl kk

Rdkks)a antropologiczna Karola Wojtyły odznacza się tym, iż na jej ostępie Autor poniekąd nie wie. jakie będą jego definitywne poglądy na | człowieka, wie o nich tylko tyle, że muszą one być bez reszty podporządkowane doświadczeniu człowieka, czyli wglądom w człowieka. Na po-e*fdo Bezy się tylko doświadczenie, tylko wgląd. Jest to I doświadczenie świata i zarazem siebie w nim - poprzez kontrast z nim. Jest świat, a ja tylko w nim-. Doświadczenie to. wgląd (Einsicht), wyprze-dza pogląd (Ansicht) i na świat, i na człowieka, wyprzedza łrasopogłąd. Wgląd w siebie, doświadczenie samego siebie, zwane też tu J-samo-świadomośtią". idzie jakby w parze z kontrastującą z nim Jwia-dnaośrią świata”. Człowiek ujawnia się sam sobie wprost jako inny i odrębny od świata rzeczy w bezpośrednim styku poznawczym z tymże światem. Widzi wprost, czyli doświadcza, iż jako poznający realny świat przedmiotów jest kimś zupełnie innym i absolutnie nieredukowałnym do tego. co jest - i może być - przezeń poznawane, lecz samo nie może poznawać. To. co go tak od świata rzeczy r 6 ż n i. zarazem go wyróżnia pośród mefc Sprawia; że człowiek jest w nim osobno i jawi i i ę sam sobie jako ktoś. kto go nieskończenie przekracza, kto jest w nim osobo o: .inaczej" i „wyżej", jakby sam. samotny, i że przez tę właśnie .samotność" jest sobą.

Oto punkt wyjścia i podstawa wszelkich dalszych wglądów w siebie i wszelkiej dalszej refleksji nad sobą. Znaczy to. cc dla Karola Wojtyły g w puagcśe wyjścia antropologii - jedynym źródłem wiedzy o człowieku j jedyną podstawą uznawania jej za prawomocną jest wyłącznie bezpośredni, osobisty kontakt poznawczy człowieka z samym sobą • dokonujący się wespół z bezpośrednim kontaktem poznawczym ze wspótcgzystującyai wraz z nim. rzeczywistym, realnie mu danym i ota-

o Aimorotoaa kazola wotmx


a*cyn go światem4. Tak ojftt doi* iadcteiie cało. rieka w świecie wyprzedza wszelka teorię i człowieka, i świata. To ooo suoowi wjtącae iródlo do budowania teorii człowieka, autropołogn i wykcaą podstawę jej prawomocności.

Znaczy to. te antropologia jest w swym punkcie wyjścia e p i ] 11 ■ ołogicznie niezależna t metodo!*-gi c z n i e aDtoooniczoi względem jakiegokolwiek ukształtowanego systemu filozoficznego. To wglądy przejmują rolę wyłącznie miarodajnych kryteriów dla uwierzytelnienia wartości poznawczy danego systemu filozoficznego, nigdy odwrotnie. Znaczy 10 także, ie na płaszczyźnie doświadczenia człowieka spotkać się mogą zasadniczo wszyscy lodzie, niezależnie od skądinąd wyzna* wanych przez siebie poglądów filozoficznych czy religijnych. Z perspektywy tego; co sann doświadczają, czyli tego, co sami stwierdzają jako fakt o sobie, mogą oni potem razem spojrzeć na wartość poznawczą przyjętych przez siebie poglądów. dokonać wspólnie kb krytycznej oceny, prowadzić z sobą racsełoy | ia I o g.

Studium Osobo i czyn z 1969 r. - dzido, którego Autor jest jednym z architektów Soboru Watykańskiego Q i jego wezwania do dialogu ze współczesnym światem - stanowi przykład budowania antropologu na tafckj właśnie doświadczalnej podstawie. Wszystko ma tu swój początek: i jako źródło informacji, i jako podstawa jej prawomocności - w bezpośrednim styka po-

IEg Haucri powiedząIby - zgoda!t m fmpę ftofnmm fikaoAcatfo nłiw - J mm atu*- GMd bu Sapkę). Al* jncq', o tata w cMo. Jen    <■> podaNwoi ■!**

E rzsccr w okrtc ńo pozwu. M >    W «• W#    yoSHM *sa |umii ł*b*

I bo Jrac aferadafcowałato Jnay“ od tego. co >m - i raobe byd - Otto pozamac JOiln#' W wo uwy I ptwHemy mmwwif Mtlif do Sodowo. MUlc OtaoCo > liioo mM Ś* I o prawdziwych początkach. MMck, o eteamBa    I- I de ŃMO    JAa fWH

n%ct Mc do oomecaaycb MdoL aletr io. w jej praca btdamtm obraca df o ifcnc* U*fO-Iradotc) W <& HiiiicL    ba M*    oM*. £ W. Ctkńci. •■on IM2.

ł. 7S-7P). PM. I o a !■•«( U. Do Mata S&& graiSoWaii TftlHGM H ra> Kttt-S Vt IWT r.(. B t(IWS). 5 20. i IMS. Spo«c o razwue aiMUnfinrai radararra J. SolM S Bock 10 ,nHfi n TlMMhu*. a PtowmMrpnJ rioMiriw/w Cleafcaf JbMa Qb« YoA-Loadoo IWT). a cafcte w njo Wadim £um e penam Ytrm aao AiliBra /winitpM dl ooo orWliM cbMc* o pertaaakm (Woo IWP - * obumrą wpraoadBram fa»

■0*0).

SBBBB    ubMita oMbdrpobluiaMWt wiltąi inialmMabu

NoW || ucał aatony (*« R W&MU w. SwOMwiki. 1. OoWp. Ł u w. Qok i. Soltec A. U. Kra i. ZMttootkl orai T. ftpcara SOS) pnycayaMw, “i l*mn mą U atatt iiTliMrarii H| ■■■r" MmE


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
p2220542 42& TADEUSZ STYCZEŃ SOS znawczym z realnością ^ja działam** w opozycji niejako do: -coś
p2220546 TADMZ STYCZEŃ SMo AHTaoaocooa iuiou wormt ■j. Być sobą Co być solidarnym z każdym drugim W
IMGy77 (2) —-----— % ^013-11*14• 2013-11-25? —.........Pani Agata Gac Sos. salonik warszawski
empik Warszawa, styczeń 2010. Pani MAGDALENA KRAŚNICKA - WOJTYCZKA współpracowała ze szkołą języków
p2220543 500 TAD8USZ STYCZBŃ SOS wieko, ciyli włatoic *niropo-logi«ł. Jest ono unio doświadczenia i
Podziękowania dla JM Rektora prof. R. Tadeusiewicza za propagowanie idei honorowego krwiodawstwa w A
Marta Czupryńska Tadeusz Gorycki Monika Iwaniec Adam Kęsik Krystyna Raczyńska-Styczek Radosław
nr 1(67)/2008 styczeń/luty l_l < r HO .!! L_J I. ~ M l ILI U U VJI_II_I POLITECHNIKA KRAKOWSKA IM
51093 IMGy33 MSZ Sos. Gabinet Brydżowy -twona atering kanapki -Pan Piotr Walter -f^ona aicring Pani
p2220547 $08 TADBUSZ 5TYCZHH SOS jsitniinc tmi miłość jem wyzwoleokM i wrtwfci. wolność bowiem umi d
skanuj0009 (65) ?Z styczeń 20OS A ............Grupa............. WYBRANI? TECHNOLOGIE PRZETWARZANIA

więcej podobnych podstron