Pani L.M., 32-letnia mężatka, gospodyni domowa, matka dwojga dzieci w wieku 4 i 6 lat, zgłosiła się do lekarza rodzinnego. Od kilku tygodni czuje się stale nieszczęśliwa i często płacze. Nigdy wcześniej nie chorowała ani psychicznie, ani poważnie somatycznie; regularnie przyjmowała tylko hormonalne leki antykoncepcyjne. Trzy lata temu, po awansie męża, przeprowadziła się do miejsca obecnego zamieszkania. Początkowo wydawało się, że zżyła się z nowymi sąsiadami, angażując się w organizację opieki dla grupy dzieci. Niestety, kilka miesięcy temu grupa się rozwiązała, ponieważ osoba, która była współorganizatorem grupy i jednocześnie jedyną bliską jej osobą, wyprowadziła się. Pozbawiona tej najważniejszej dla niej społecznej działalności, pani L.M. czuła się coraz bardziej przytłoczona pracą domową i opieką nad małymi dziećmi. Chociaż zwykle była osobą towarzyską, zauważyła, że ma coraz mniej ochoty na kontakty z innymi matkami należącymi do rozwiązanej grupy. Jednocześnie zaczęła odczuwać ciągłe zmęczenie, mimo że nie zwiększyły się jej obowiązki domowe. Często budziła się rano 2-3 godziny wcześniej niż zwykle. Chociaż apetyt się nie zwiększył, często sięgała po jedzenie, aby „się pocieszyć" - wskutek czego przytyła ponad 6 kilogramów. Przyznała się otwarcie, że piła więcej alkoholu niż zwykle. Obwiniała się o nieudolność, ponieważ była ciągle nieszczęśliwa i zbyt zmęczona, aby opiekować się dziećmi. Czuła się także winna, że jest ciężarem dla męża. Mówiąc o utracie zainteresowania życiem płciowym i o swojej nieatrakcyjności, zaczęła płakać. Przyznała, że nic w życiu nie sprawia jej przyjemności. Zapytana przez lekarza, potwierdziła, że zaczęła się zastanawiać, czy mężowi i dzieciom nie byłoby lepiej bez niej.
(Omówienie przypadku - na końcu rozdziału)
Uczucie smutku lub przygnębienia jest normalnym ludzkim stanem; na ogół więc nie ma uzasadnienia rozpoznawanie zaburzenia psychicznego u każdej osoby przeżywającej takie emocje, ani tym bardziej stosowanie leczenia. Jednakże większość psychiatrów zgadza się, że osoby ujawniające określoną liczbę objawów depresyjnych prawdopodobnie cierpią na zaburzenie psychiczne wymagające leczenia, które zwykle jest skuteczne.
Pojęcie uczucia opisuje emocje krótko trwające, natomiast nastrój odnosi się do subiektywnie doświadczanego stanu emocjonalnego utrzymującego się przez dłuższy okres. Nastrój depresyjny rozpoznaje się u tych pacjentów, którzy relacjonują uczucie smutku, przygnębienia, przybicia, czują się nieszczęśliwi, „w dołku” itp. Nie są w stanie sami
3