Dla tych wszystkich którym sprawia satysfakcję zrobienia czegoś samemu bez pomocy „specjalistów”.
Do czyszczenia, smarowania i wymiany będą potrzebne następujące narzędzia:
- klucz 7 mm
- klucz 13 mm
- klucz 18 mm
- klucz torx T20
- śrubokręt „krzyżakowy"
- smar
- oliwiarka
- rozpuszczalnik
- pędzelek x2
- czyste szmaty
- sprężone powietrze najlepiej we wiaderku ;-)
- komplet tulejek ślizgowych, podkładek uszczelniających, szczotkotrzymacz i elektromagnes
1. odłączyć akumulator
2. zdemontować akumulator wraz z podstawą (można nie demontować ale tak jest wygodniej i można w razie korozji pod plastikową „miską" przeprowadzić drobny zabieg konserwacyjny)
zdemontować osłonę silnika od spodu
odpięcie kostek instalacji elektrycznej od elektromagnesu rozrusznika i czujników układu kierowniczego
3.
4.
5. odkręcenie nakrętek ze śrub trzymających rozrusznik (klucz 13 mm)
6. odkręcenie śrub trzymających rozrusznik (jedna od góry, druga od spodu) (klucz nasadowy 18 mm - musi być na długość śruby)(końcówki tych śrub wystają z bloku i dobrze je wyczyścić i zapuścić przed rozkręcaniem)
7. wyciągnąć rozrusznik z gniazda i dobrze go wyczyścić
1. kluczem 13 należy odkręcić nakrętkę łączącą elektromagnes (miedziana plecionka) z silnikiem elektrycznym - niestety nie udało mi się bo śruba nie była zabezpieczona i po prostu zgniła o przepraszam uległa prawie całkowitemu utlenieniu)
2. przed odkręceniem trzech śrub trzymających elektromagnes należy wyczyścić charakterystyczne nacięcia śruby w kształcie regularnej gwiazdy
śruby odkręcamy kluczem T20 aby wyciągnąć elektromagnes z korpusu rozrusznika (niestety za dobry klucz (twardy) zniszczył śrubę której gniazdo/nacięcia były skorodowane i musiałem główkę jednej z nich rozwiercić)
3. wyciągamy elektromagnes z tłoczka (uwaga w tłoczku jest sprężyna)
4. ściągamy tłoczek z widełek (elektromagnes kompletny najlepiej wyczyścić, nasmarować tłoczek „kroplą" „czystego" oleju, nasmarować śruby połączeń elektrycznych smarem (bezkwasowy do połączeń elektrycznych), zabezpieczyć i odłożyć), elektromagnes jest nierozbieralny i gdy są jakiekolwiek podejrzenia, że działa coś nie tak to proponuję go wymienić
5. następnie rozbieramy silnik elektryczny - odkręcamy dwie śruby kluczem 7 mm i wyciągamy długie śruby by można było wyciągnąć części rozrusznika
6. odkręcamy osłonę pod która jest tuleja i oś rozrusznika
7. gdy mamy rozpołowiony rozrusznik wyciągamy z obudowy wirnik z szczotkotrzymaczem
8. rozbieramy przekładnię planetarną
9. wyciągamy bendiks z obudowy:
a) zdemontować zaślepkę osi (może być „zassana" i dlatego należy ją obrócić i małym śrubokręcikiem podważać z każdej strony) i rurką cienkościenną wbijamy kształtowa podkładkę w celu uwolnienia zabezpieczenia (należy zabezpieczyć plastikowe elementy przekładni planetarnej - podparłem część metalową dużą nakrętką)
b) demontujemy zabezpieczenie („drucik" który jest w nacięciu osi) i z wyczuciem wybijamy bendiks do wnętrza opierając obudowę np. o rozwarte imadło (uwaga - zrobić to z wyczuciem bo jest on zabezpieczony delikatnym pierścieniem)
III. Wymiana i smarowanie
przed przystąpieniem do tego etapu, wszystkie części zostały wyczyszczone, wymyte w rozpuszczalniku, obudowa silnika elektrycznego wyczyszczona i pomalowana, część wewnętrzna silnika elektrycznego - magnesy wyciągnięte, wyczyszczona obudowa i porządnie przedmuchane powietrzem - należy wizualnie sprawdzić czy się jakieś drobiny stalowe nie „przykleiły"), tulejki ślizgowe nowe przed założeniem „namoczone w oleju"
1. wymieniamy tuleję ślizgową bendiksa (demontaż - wbić do wewnątrz obudowy) i podkład-kę/uszczelnienie (wyciągnąć na zewnątrz obudowy) i smarujemy
zdjęcie przedstawia stan po wymianie
2. smarujemy powierzchnie styku (miseczki) sprężyny, oś przekładni planetarnej (wewnątrz bendiksa jest tulejka ślizgowa podparcia osi przekładni planetarnej ale jej nie wymieniałem bo oś „siedziała" bez luzów), osie dźwigni współpracującej z elektromagnesem i składamy,
ta „obrączka" leżąca z boku to jest pierścień zabezpieczający zakładany na zębatkę sprzęgającą bendiksa (zdjęcie niżej)
3. zakładamy zabezpieczenie (to z „drucika") i zabezpieczamy w profilowanej podkładce (element podparty pod dźwignią łączącą z elektromagnesem i rurką cienkościenną z wewnętrzną średnicą ~ 8 mm wbijamy „drucik" z osią do miseczki podkładki profilowanej)
wprowadzamy bendiks do obudowy i nabijamy pierścień zabezpieczający (wykorzystałem do tego celu starą tuleję ślizgową)
4.
5.
po sprawdzeniu działania rozrusznika nabiłem dekielek zasłaniający oś (widoczny na zdjęciu w pkt. 9 „Rozbieranie rozrusznika")
smarujemy osie przekładni planetarnych oraz łożyska w trybach (podgrzałem ciepłym powietrzem tryby i nasmarowałem - smar pod wpływem ciepła dobrze się rozprowadził po zakamarkach łożysk) i zakładamy na osie oraz zakładamy dekiel oddzielający od silnika elektrycznego (sprawdzić otwory w przekładni planetarnej, dekielku oddzielającym i w obudowie przez które przy pomocy długich śrub skręcimy rozrusznik
w całość)
w tylnej osłonie (od strony szczotkotrzymacza) wymieniamy tuleję ślizgową, smarujemy
7.
8. zakładamy szczotkotrzymacz (najlepiej nowy oryginalny bo przewody szczotek są zgrzewane - lutowanie (szczególnie „ekologiczną" cyną) może być powodem niepotrzebnego zwiększenia obciążenia), wprowadzamy do obudowy wirnik silnika elektrycznego (ostrożnie bo magnesy wściągną gwałtownie wirnik, co może spowodować ściągnięcie szczotkotrzymacza z wirnika), zakładamy dekielek, podkładkę i zabezpieczenie na oś wirnika oraz dokładnie przykręcamy pokrywkę osi (przed przykręceniem pokrywkę a szczególnie powierzchnie styku smarujemy, żeby nie dostawała się wilgoć)
śruby skręcające dekielek ze szczoitkotrzymaczem są założone tymczasowo w celu ułożenia dekielka do obudowy
9. smarujemy tryb osi wirnika i skręcamy w całość
10. montujemy elektromagnes (wymieniłem mocujące śruby 6 mm na krzyżakowe) i przykręcamy zasilanie silnika elektrycznego (smarujemy smarem bezkwasowym)
ZŁOŻONY ROZRUSZNIK SPRAWDZAMY CZY DZIAŁA (zasilanie 12V prądu stałego najlepiej zrobić to z akumulatora)
1. podłączamy „+" do śruby elektromagnesu
2. podłączamy „-" do obudowy (niemalowanej części)
3. przewodem łączymy zasilanie ze złączem konektorowym („samiec" w plastikowej obudowie) z elektromagnesu (najlepiej jak rozrusznik będzie unieruchomiony albo trzeba go trzymać bo moment będzie chciał go obrócić)
Rozrusznik powinien działać dość cicho z lekkim poświstywaniem, może być słychać „szczekanie" elektromagnesu jeżeli nie dość mocno dociśnie się do złącza konektorowego.
W odwrotnej kolejności niż demontaż. Zwrócić uwagę na staranność połączeń elektrycznych.
Wykorzystałem swoje zdjęcia, a także zdjęcia dostępne w internecie (miałem upaprane ręce i nie zdążyłem pstryknąć wszystkich) ale zrobiłem to tylko w celu lepszej wizualizacji tematu.
Strona 7 z 7