15B Teoria wnrtożci
nowoczesnej woli twórczej. Te wymagania są dwojakiego rodzaju: pierwsze dzieli nowoczesne dzieło sztuki z takimiż dziełami dawniejszych epok, bo zarówno nowoczesne dzieło sztuki, jak Uktę katde dawne — musi reprezentować całość zamkniętą zarówno w formie. Jak i barwie, nie podległe rozkładowi. Innymi słowy; każde nowe dzieło sztuki właśnie z powodu tej nowości ma wartość artystyczną, którą można nazwać elementarną wartością artystyczną, albo krótko wartością nowości (JVeuheii.*cu:«n). Drugie wymaganie ujawnia nie to, co łączy, ale to co dzieli nowoczesną wolą twórczą od wcześniejszych jej objawów, a dotyczy specyficznej struktury zabytku w jego ujęciu, formie i barwie. Można tu użyć najlepiej określenia «relatywnu wartość artystyczna-. ho wymaganie to w swej treści nie przedstawia niczego obiektywnego, trwale znaczącego, lecz ulega ciągłej zmianie|...l'’
WartoM nowości
„Jednakże każdy zabytek, zależnie od swego wieku i prawidłowego łub nieprawidłowego zbiegu okoliczności, musi doznać w mniejszym lub większym stopniu rozkładowego działania wpływów przyrody; utrzymanie zwartości formy i barwy, jakiej żąda wartość nowości jest dlań rzeczą nie do osiągnięcia. To właśnie jest przyczyną, wskutek której aż po dzień dzisiejszy uważa się wyraźnie postarzałe dzieła sztuki za mniej lub bardziej niezadowalające każdorazową wole twórczą. Rezultat jest jasny: jeżeli zabytek, który zdradza ślady rozkładu ma odpowiadać współczesnej woli twórczej, o której mowa. to winien być przede wszystkim pozbawiony śladów starości i odzyskać poprzez wszechstronne •zamknięcie* formy i barwy na nowo swój charakter nowości. Wartość nowości może więc być utrzymana tylko w sposób całkowicie przeciwstawiający się wartości starożytnie ze j. Tu otwiera się możliwość konfliktu z wartością starożytniczą, która przewyższa Wszelkie poprzednio wzmiankowane konflikty swą
" aa. •* m,
_Poglądy Rlegla___159
nieubłaganą silą. Wartość nowości jest w rzeczywistości najgwałtowniejszym przeciwnikiem wartości starozytniczej'’n.
„Zawartość nowo powstałego dzieła sztuki może być oceniona przez każdego, jeśli nawet jest pozbawiony wykształcenia, co wyraża się najprostszym kryterium nienaruszonej formy i czystej polichromii. Dlatego wartość nowości dzieła sztuki od dnwnu rozumiały szerokie masy mnło- lub niewykształcone, podczas gdy względną wartość artystyczną mogli uznawać, przynajmniej od początków czasów nowożytnych, tylko ludzie mający wysoko rozwinięto poczucie estetyki. Masy cieszyło zawsze to, co wyraźnie wyglądało na nowe, pożądały więc zawsze w dziełach rąk ludzkich tylko zwycięskiego działania twórczej siły ludzkiej, a nie chciały widzieć rozkładającego działania sil przyrody, wrogich dziełu człowieka. Tylko nowe i cale podoba sig tłumowi, stare, frngmentaryczne, zblakłe — jest brzydkie. To trwające tysiąclecia zapatrywanie, wedle którego młodość ma bezsprzeczną wyższość nad starością, zapuściło tak głębokie korzenie, że nie jest rzeczą możliwą wyplenić je w ciągu kilku dziesiątków lał. Z.e nadłamaną krawędź krzesła zastępuje się nową, • sczerniały tynk odbija i wymienia na świeży — wydoje się większości współczesnych ludzi tak oczywiste, żo pod tym względem najbardziej zrozumiałe wyjaśnienie napotyka na podobny opór, na jaki napotkali apostołowie wartości starożytniczej przy swoim pierwszym wystąpieniu. Co więcej: cala opieka nad zabytkami w XIX wieku opierała się przeważnie na tym tradycyjnym zapatrywaniu, a mówiąc ściślej na stopieniu wartości nowości z historyczną: każdy wyraźny ślad rozkładu, spowodowany przez siły natury, powinien być usunięty, fragmentaryczne braki uzupełnione i przywrócona zamknięta, jednolita całość zabytku. Sprowadzenie źródła historycznego do stanu pierwotnego było w XIX wieku otwarcie uznanym 1 propagowanym celom wszelkiej racjonalnej opieki nad zabytkami"8S.
„Dopiero powstanie wartości stnrożytniczaj pod koniec XIX
" iMd. i. m i im,
•» IBM- ■. nt.