96 Fonetyka
możesz mi ufać. Cenię cię jako przyjaciela. W gwarze żyje jeszcze tamo. W przysłówku natomiast ze starego wyrażenia na to miasto 'na to miejsce’ usunięto -o przez wyrównanie z do tych miast, który to wy raz stanowi wzór innego, dziś także używanego nowotworu: natychmiast.
Osobno zwrócić należy uwagę na to, że dawne o przybierało tzw. protezę labialną (wstępne mocniejsze zaokrąglenie warg) najczęściej w postaci ji, jak to dziś jeszcze widzimy we wszystkich gwarach z wyjątkiem południowego Śląska. Ta labializaeja z reguły nie jest w piśmie oznaczana. Protezę oznacza się niekiedy przez h, np. Hostrow 'Ostrów’, hobroczil ‘obrocił’, hon 'on’, ho uryną 'o winę’, rzadziej to, np. amon 'a on’.
W mniejszej części gwar istnieje o bez labializacji. Jest tak w Polsce północno-wschodnio-poludniowej: na Pomorzu, dalej na prawym brzegu Wisły, po czym nawet w pasie wzdłuż lewego brzegu Wisły kolo Sochaczewa, Rawy, Radomia, Solca, także w dolinie W’isłoka, na Podkarpaciu i południowym Śląsku. Mówi się tu więc lcoii pole rosa. Na wielkiej przestrzeni na południowy zachód od wspomnianej linii aż po góry na południu o jest silniej lub słabiej labializowanc.
Siła labializacji zależy od okolicy, od tempa mowy, indywidualnej dbałości mówiącego, czasem od jakości poprzedzającej spółgłoski: niekorzystne są dla niej warunki po palatalnej, także po przednio językowej: puole kuość są powszechne, r^ośće dfobry — częste, ś'ostra (fotka — rzadkie. Gdzie labializaeja silna, a równocześnie l przeszło w u, tam miesza się o i lo, np. pot i plot brzmią jednakowo pyot, kotka i kłódka jednakowo jak knotka. Jednakowy jest nagłos łopaty i opata, mianowicie nopata nopal. Gdy ludzie w ten sposób mówiący pragną przejść na wymowę kulturalną, często dochodzą do przesadnej poprawności, powiedzą więc nie tylko opal pot kotka, ale też opata i oczywiście pot zamiast puot (płot), kotka zamiast knotka 'kłódka’, gova zamiast guova 'głowa’ itd.
Na zachodzie, tj. w Wielkopolsce i na północnym ŚląskU spotykamy silną labializację połączoną często z przekształceniami no na ne lub oe, np. nefca ueies yekue 'oko’ mysne 'mięso’ pnet 'pot i płot’ knetka 'kotka i kłódka’ albo poet koetka, też kocza 'koza’. Podobny stan widzimy w okolicach Tarnowa, a więc ndkuó puole nuóda, r t steii depire 'dopiero’ znevu, także xnep 'chłop’ xoneta 'hołota’.
Na uwagę zasługuje jeszcze zachowanie się o przed spółgłoską nosową. Na terenie całej Polski stwierdzić można zwężanie się o w tej pozycji, stąd wymowa nón nona słoma koń źelóny lub węziej—uun uuna duma itd. Stan więc gwarowy całkowicie zgodny ze stanem obserwowanym w nict których drukach staropolskich, np. w Psałterzu Kochanowskiego z r. 1585: mcielbióny nieogarniony.
Dalszym przeobrażeniom rozwojowym podlega samogłoska ó. Prawdopodobnie już w przedpiśmiennym okresie różniła się ona od o także jakościowo. Uległa mianowicie pewnemn podwyższeniu i zwężeniu, zwłaszcza w końcowej fazie artykulacyjnej, przez co zbliżała się ku u. W ciągu średniowiecza długość o stopniowo zanika, a barwa samogłoski pośredniej między o i u staje się coraz wyraźniejsza. W rezultacie polszczyzna na przełomie wieków XV i XVI w. ma dwa kontynuanty *o: krótkie jasne o i krótkie pochylone ó.
Na dobę średniopolską przypada dalszy proces zmiany barwy ó. Na pytanie, jak on w szczegółach przebiegał, a w szczególności, kiedy się dokonało ostateczne zrównanie ó z u, które stwierdzamy w nowej polszczy-źnie literackiej, nie nmiemy dokładnie odpowiedzieć. Trzeba przyjąć, że proces ten rozwija się przede wszystkim na podłożu gwarowych zwyczajów wymawianiowych, a jego ostateczny wynik wiąże się z obszarem przeważnej części Małopolski, bliższego Mazowsza, Kujaw i ziemi chełmskiej, gdzie właśnie ó spłynęło z u.
Niejakich wskazówek można szukać w trzech źródłach: w ortografii, w analizie rymów i w pouczeniach gramatyków. Ale wszystkie one nie są tak pewne, żeby upoważniały do naukowo zadowalających wniosków.
Co do. ortografii, to odróżnienie w druku ó za pomocą litery 6 zaczyna się z końcem pierwszej ćwierci XVI w. Zaleca je w swojej ortografii Mu-rzynowski, który podaje przykłady o w wyrazach: moi panowie pojmali na wosku chłopa obraz-, przykłady ó w wyrazach mój kóń twój na wózku. Ale tylko niektóre druki XVI w., jak na przykład Łazarzowe wydanie poezji J. Kochanowskiego, przestrzegają ściśle i konsekwentnie rozróżnienia o i ó; w innych dzieje-się to raczej « rjątkowo, w niektórych tylko wyrazach i formach; w bardzo wielu togi. luzróżnienia w ogóle brak. Nie ma go też zasadniczo, choć jest w słowniku Knapskiego, w w. XVII i XVIII. Przywraca literę ó Kopczyński i od początku XIX w. pozostaje ona dotąd w polskiej ortografii.
Kymy J. Kochanowskiego typu dobroci — okroci, potka — krotki, kłoli — niewoli, roty — namioty, skłoli — boli, ubiory — córy, próla — zgoła są częste i wskazują na zbliżenie ó do o. Ale trafi się, choć bardzo rzadko, i to przed r, zrównanie ó z u, np. gury — cft». 'ry, gury — / liry. Podobnie u Beja.
Że jeszcze w wieku XVII było żywe poczucie odrębnośi i ó, świadczyłaby uwaga Knapskiego (1621), iż w wy razach Bóg róg u-óz jest rodzaj dwugłoski „coś w rodzaju Buog ruog wuoz“. Ale ehwiejność wykonania ó, przynajmniej w niektórych pozycjach, jak na przykład przed r, zaświadczają znów rymy; por. w tłumaczeniu P. Kochanowskiego Goffreda Tassa (1618): mury — który — góry, dziurę — skórę — wzgorę, chmury — góry — piory, chmury — góry — purpury, ponury — chmury — góry, na murze — ku górze. Natomiast w Roksolankach S. Zimorowica z r. 1629 i znacznie późniejszych Bartłomieja Roczyzna i Żałoba (1654) wy-i. pują rymy od-
1 - Gramatyka Insi. jęz. nul.