*rWI%ln
Vt6re
powalanie xa\amaf\ tłViH7A% 7,oMać napta-
WKtfue /i* iHittUK u u . - t .....™t~-
y.yktml H,v ■>.'■ \,\1 Mwx:by£ na
,,„Vu. Vł / V«,Uu,a ' PedagogM asy-
.. . i ., .. 3 /-y/Hmic 'a mottem „leśli cof
pult »»!!■-/ , *//Uy\y b'rTł/» ____ .
7 Kirm — t>TAexvwa we
cos
przeżywa we-
pMvU5& v
' tm*^ł 'AoMać ustąpiona przez
V//RW<bi na tu, jak rozumiane jest **? ' \H^/uk^wantc tożsamości, od pe-
daHoy.JVi wyiimKh %ię. aby przyczynia się do jh mu h\ W» ****n•**ru<wanta tożsamości, jeśli j»i/4ł/ ja te* piętno clcAmtcgr uwala się i intcgro-
//ata, /o-.inta na danym poziomie lub na nowo ją ™* wata Ki mleczność i legitymizacja są tu wy-ti» »* m onirk^Hi 1 iktzidiczncRo. lsinicłc obawa
przed utvaią 4wlat
ilok
iczncgo. Istnieje obawa
i myślenia i utratą jedności
kwestią dochodzą, jak możemy się spodziewać, do najróżniejszych wniosków. Kie chcielibyśmy iść tu okrężną drogą, gdyż za bardzo odsunęłoby to nas od koncepcji pomocy w kształtowaniu tożsamości. Możemy za to ustalić obszary zajmujące się pedagogiczną pomocą. V uchodzą one głównie z filozofii, psychologii i socjologii, lesteśmy ludźmi, jesteśmy Europejczykami, Niemcami, Polakami, kobietami, mężczyznami, dziećmi, młodzieżą, dorosłymi. Odgrywamy jakieś role, posiadamy stanowiska lub do nieb dążymy. leżeli odgrywamy jakąś rolę i posiadamy pozycję, musimy pokazać ją na zewnątrz tak, aby inni je spostrzegli. Robimy to - oczywiście jeśli możemy to robić - odpowiednio się ubierając i zachowując tak, aby wszyscy widzieli, do jakiej subkultury należymy, czy chcemy pozo-
------— j ----- — — — - s j j v v » w""a "w^ j r
* < *V*’gtącU >wt*j /. jednej strony jest tu przede stać w systemie norm subkultury w naszym oto* ws/ys iim tnown o jedności rozsądku, za po- czeniu, czy też chcemy przestać uczestniczyć mm ah vi , w coraz bardziej skomplikowanym śwtedc możemy jeszcze rozpoznawać i tworzyć M*n^, '/. drugiej strony ubolewa się nad brakiem instynktowne] i stabilnej społecznie nadbudowy 4 wiat oj ‘oglądowej. Obawa przed skutkami takt*} straty zdaje się uzasadniona. Ponieważ ogólny brak
orientacji skłania się zazwyczaj ku ii i ar.jnnaltiości i przygotowuje podłoże dla
p? /i‘infK:y,
i
* ' >-2. Pojęcie tożsamości
Probierń, kim i czym właściwie jesteśmy, zawsze nalr/al do podstawowego menu intelektualnego, Wszystkie gatunki naukowe zajmujące się tą
czy tez chcemy przestać uczestniczyć w pospolitej estetyczności.
Zazwyczaj zastanawiamy się nad tym, jaką posiadamy tożsamość, gdy nie bardzo burczy nam w brzuchu. W takim stanie pół-głodu pół--sytosci, nieważne przy jakiej okazji i z jakiego powodu, sądzimy, że nie jesteśmy tymi, kim chcielibyśmy i powinniśmy być. Oprócz naszych etykiet nadanych nam z zewnątrz przyjmujemy jeszcze należące do nas znaki naszej indywidualnej historii, socjalizacji. Istnieją także wyłącznie nam znane struktury naszej osobowości, charakteru, składające się z upodobań, skłonności, potrzeb, oczekiwań i interesów.
Można rozpoznać trzy wstępne pojęcia tożsamości: (a) socjologiczne, (b) psychologiczne i (c) filozoficzne.
W
|H i bod/i i stosunek ubioru i tożsamości zawodowej, to zdaje się tak, że za ubraniem kryje się zawsze pokazywany no zewnątrz mgj unc*k wobec roli i zawodu. W wypadku pedagogów społecznych jest to być może etos mobilnego za-HBBJ ragi prezentuj* się jako niekonwencjonalny. Jedno wydaje się jednak regułą. Kto jako członek danej grupy za-Wodowoj nie kieruje się jej zewnętrznymi formami, ten w niektórych kręgach może uchodzić za osobę, która w rzeczy wiuo'.i i i,u* identyfikuje się | zawodem. Słynne zdanie „Ubiór czyni człowieka" mówi w zasadzie wszystko na ten temat i j/t,ti.»nH B (jwitiit łi*l*itiołn) danej osoby ukrywa jej tożsamość za maską, która jest potrzebna, aby móc na zewnątrz