między sferą ekonomii i sferą polityki. W USA nurt ten nosi nazwę „teorii wyboru publicznego”. Czołowymi przedstawicielami „ekonomicznej teorii polityki” są James M. Buchanan (ur. 1919, laureat nagrody Nobla, 1986), Gordon Tullock (ur. 1922) oraz Bruno Frey (ur. 1941). Zasada indywidualizmu metodologicznego zostanie przez nich poszerzona na takie zbiorowe instytucje, jak rząd, partie, grupy interesów. Oczywiście ostatecznym podmiotem decyzyjnym jest jednostka, która optymalizuje swoją na wskroś egoistyczną funkcję celu i choć działa w instytucjach mających służyć interesom społecznym, nie dba o sprawy, określane pojęciem „dobra społecznego”.
Państwo nie jest w tym ujęciu instytucją odzwierciedlającą interesy całego społeczeństwa i może też być zupełnie niesprawne w wyręczaniu rynku w funkcji alokacji zasobów. Do oceny skuteczności działań państwa należy zastosować te same metody analizy, które służą do badań „niesprawności” rynku. Państwo powinno ingerować jedynie wtedy, gdy istnieją dowody, że zastosowane przez nie formy oddziaływania będą mniej kosztowne niż mechanizm rynkowy. Dodatkowe argumenty przeciwko ekonomicznej roli państwa wywodzą się z koncepcji politycznego cyklu koniunkturalnego. Głosi się też, że rząd, oddziałując na przebieg procesów gospodarczych, jest czynnikiem generującym, a nie wygaszającym cykliczny rozwój gospodarczy. W swoich działaniach kieruje się on bowiem maksymalizacją celu, jakim jest zwycięstwo w wyborach i utrzymanie się przy władzy, a nie strategicznymi wymogami gospodarczego rozwoju długookresowego.
Nieco odmienny nurt, znany pod nazwą „ekonomia strony podażowej”, nie stanowi właściwie żadnej zwartej koncepcji teoretycznej; jest raczej zestawem propozycji pod adresem polityki ekonomicznej. Sławę zyskał, gdy jego postulaty zostały uwzględnione w programie ekonomicznym Ronalda Reagana. Do najbardziej znanych przedstawicieli „ekonomii strony podażowej” należy zaliczyć Artura Laffera (ur. 1937), George’a Gildera, Irvinga Kristola.
Według „ekonomii strony podażowej”, wszelkie trudności w funkcjonowaniu gospodarki wynikają z tego, że zewnętrzne czynniki zakłócają działanie mechanizmów rynkowych. Takim czynnikiem jest właśnie ingerencja państwa. Polityka państwa, szczególnie podatkowa, wpływa fałszująco na decyzje alokacyjne, a także na tempo aktywności gospodarczej.
Zalecana tu polityka podażowa, czyli zorientowana na podnoszenie poziomu potencjalnej produkcji, obejmuje takie środki, jak redukcję podatków, zmierzającą do pobudzenia inwestycji, obniżkę podatków od dochodów osobistych, ulgi podatkowe lub subsydiowanie kosztów szkolenia zawodowego w celu zwiększenia podaży pracy oraz ograniczenie zakresu sektora publicznego. Te środki powinny - zdaniem zwolenników „ekonomii podaży” — wpłynąć w znaczący sposób na znacznie sprawniejsze funkcjonowanie rynku oraz na ograniczenie zakłóceń w gospodarce.
Wiadomo, że tezy klasycznej ekonomii dziewiętnastowiecznej były atakowane z różnych stron. Jednym z opozycyjnych kierunków w stosunku do ówczesnej ekonomii klasycznej był historyzm — nurt myśli ekonomicznej, rdzennie niemieckiej. W szczególności tezy szkoły klasycznej były kwestionowane przez teoretyków kierunku neohis-torycznego w Niemczech. Do neohistoryzmu, oprócz młodszej szkoły historycznej, zaliczał się też odłam ekonomii socjologiczno-państwo-wej, socjologicznej, normatywistycznej i wreszcie tzw. ekonomii instytucjonalnej.
Zdaniem zwolenników kierunku historycznego, teorii ekonomicznej nie można — jak to czynili klasycy — opierać na koncepcji „człowieka ekonomicznego” [homo oeconomicus). Motywy, jakimi kieruje się jednostka, są o wiele bardziej złożone. Nie mniejszą rolę niż bodźce materialne odgrywają zawsze czynniki moralne czy psychika gospodarcza. Należy więc w systemie teoretycznym uwzględnić zwrotne oddziaływanie płaszczyzn gospodarczych, społecznych, politycznych i kulturowych. Taki właśnie sposób myślenia o problemach gospodarczych znajdzie swoje szczególne rozwinięcie na gruncie amerykańskim. Ta amerykańska wersja kierunku neohistorycznego nosi nazwę instytucjonalizmu, a jej twórcą jest ekonomista pochodzenia norweskiego Thor-stein Veblen (1857-1929). Dalszy rozwój tego kierunku, pod mianem już neoinstytucjonalizmu, wiąże się z takimi nazwiskami, jak: John R. Commons (1862—1945) i Wesley C. Mitchell (1874—1948), a potem Gardiner C. Means (1896—1988) i Adolf A. Berle (1895 — 1971).
341