Untitled5(3)

Untitled5(3)



278


dolarów) pozostaje mu 44 855 dolarów. Stan zabiera mu z teg0 15% (6728 dolarów), pozostawiając 38 187 dolarów. Wuj sarn „wykoleguje” go na 70%, czyli 26 689 dolarów, i pozostawi mą 11 438 dolarów.

Tak więc po zainwestowaniu miliona dolarów w kapita| i dwóch latach ciężkiej pracy przy uruchamianiu bardzo ryzy. kownego przedsięwzięcia nasz szczęściarz, który osiągnął sto ty. sięcy dolarów zysku, ma na wydatki 11 438 dolarów. Poświęcił dwa lata żeglugi na jachcie, by zyskać 5719 dolarów rocznego dochodu7.

Żaden błyskotliwy profesor nigdy nie popełniłby takiego głupstwa. Ale wyobraźmy sobie człowieka, który zainwestował w papiery wartościowe i sprzedał swoje akcje w 1973 roku (dla którego dostępne są szczegółowe dane). W tym roku inwestorzy osiągnęli nominalne zyski kapitałowe wielkości 4,63 miliarda dolarów. Wiele akcji jednak kupiono rok wcześniej, w dolarach „przedinflacyjnych”. Po uwzględnieniu inflacji owe 4,63 miliarda dolarów zysku okazuje się stratą netto 910 milionów dolarów. Jednak ponieważ wykazali zyski kapitałowe w dolarach nominalnych, musieli zapłacić podatki w wysokości 1,13 miliarda dolarów, co dało rzeczywistą globalną stratę ponad dwa miliardów dolarów figurującą wszędzie jako zysk. Rok 1973 nie był niezwykły. Między 1968 a 1977 rokiem główne indeksy akcji i obligacji, łącznie nawet z dziewięćdziesięciodniowymi obligacjami skarbowymi, pozostawały w tyle za inflacją o co najmniej dwadzieścia procent, a rachunki oszczędnościowe jeszcze bardziej.

Poprawka Steigera, która w roku 197S dokonała przełomu, obniżając maksymalny podatek od zysków kapitałowych z 49 na 28%, nie zmieniła sytuacji w sposób zasadniczy. Martin Feldstein, prezes National Bureau of Economic Research, oszacował, że nawet gdyby zyski spółek i ceny akcji zdołały dotrzymać kroku inflacji i utrzymać dotychczasowe tempo rzeczywistego wzrostu, 20-procentowy podatek od nominalnych zysków kapitałowych oznaczałby 80-procentowy podatek od realnych zysków kapitałowych (przy stopie inflacji równej 7%). Ośmioprocentowa inflacja podniosłaby rzeczywistą stopę podatkową do ponad sto procent, do poziomu, na jakim pozostawała ona w latach siedemdziesiątych, przed reformami8. Podatek od zys-

£vv kapitałowych stal się, za sprawą inflacji, po prostu podatkiem konfiskującym majątek.


Inflacja w podobny sposób podniosła podatek od nie zapracowanego dochodu z inwestycji (dywidend i procentów). Galbraith pisze, „w przeszłości, gdy podatki od wysokich dochodów były o wiele flisze niż teraz, wzrost gospodarczy był o wiele szybszy”9.

■ Zapewne odwołuje się do początku lat sześćdziesiątych, gdy górna feopa podatkowa od dochodów z inwestycji wynosiła 91% i gdy naganiał on prezydenta Kennedy’ego do „wprawienia Ameryki ponowie w ruch” za pomocą ekspansji wydatków sektora publicznego. Kennedy natomiast zabiegał o obniżkę najwyższej stopy podatkowej do 70% i ostateczną obniżkę najwyższej stopy podatku od „zapracowa-„ego” dochodu do 50%. Gospodarka ruszyła do przodu po podpisaniu t(ej ustawy przez prezydenta Johnsona.

Jednak w latach siedemdziesiątych, wbrew temu, co utrzymuje Gal-braith, rzeczywista stopa podatkowa od dochodów z inwestycji, nawet po wyłączeniu podatków stanowych i komunalnych, była o wiele wyższa, a nie niższa, niż w czasach Kennedy’ego. Rzeczywisty podatek wynosił nie 70% sumy zarobków, lecz 70% ich nominalnej wartości, na co w znacznej mierze składała się po prostu inflacja połączona ze spadkiem wartości kapitału równym stopie inflacji10. (Dochód z certyfikatu depozytu opiewającego na dziesięć tysięcy dolarów przy, za-łóżmy, 10-procentowej stopie, wyniósłby tysiąc dolarów brutto, podatek byłby równy siedmiuset dolarom, nie licząc opłat stanowych, a strata wartości kapitału wynikająca z 7-procentowej inflacji wyniosłaby siedemset dolarów. Rzeczywisty podatek od dochodu równego tysiąc dolarów wyniósłby zatem tysiąc czterysta dolarów, czyli 140%).

Z początkiem lat osiemdziesiątych łączny wpływ podatków i spadku siły nabywczej pieniądza zbliżył się do 200% w odniesieniu do nie zapracowanego dochodu, ponieważ inflacja zniszczyła niemal dwa razy wyższą od zwykłej stopy procentowej część kapitału, natomiast procent był opodatkowany według najwyższych stawek, zarówno przez władze federalne jak i stanowe. Między 1973 a 1978 rokiem, według szacunków Warrena Brookesa, stopa „taksflacji” (równa sumie stóp podatku i inflacji) wyniosła 132%, czyli była o jedną trzecią wyższa niż w latach sześćdziesiątych, gdy nominalna stopa podatkowa wynosiła 91 %u. Jest dość zaskakujące, że liberalni ekonomiści, jak


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Untitled(22) EromayjutJL *    iyO^mu *    11    (
4 wrzeTnia 06 C str 4 V 2 Tomasz K. został skazany za przestępstwo kradzieży (art. 278 § 3 k.k.) i
Jasiński Motywowanie w przedsiębiorstwie (44) I jltTNtiirH: I. i j, 4. 5. 6. 8. 9. 10. II. 12. 13.
MĄDRZE CZYTAJ 2 44 Przeczytaj uważnie przepis na lody waniliowe. 15 dag cukru wanilia Składniki: •
Pn 15:52 =ddOD mu Pn 15:52 =ddOD mu < Historia Polityczna Polski Tom I „Historia Polityczna Polsk
47840 Sabrina 5 2008 Ros (35) MOflEJlb 12flynoBep H3 8onHOo6pa3Horo y3opa Pa3Mepu: 36/38 (42/44) 46/
Untitled Scanned 24 (2) przyjmując za [4] - w = 0,751, otrzymamy ostatecznie: k10 = 20,94- 0,751 = 1
44 p1 1.    Powtarzaj tę modlitwę przez ok. 15 min z pełną koncentracją, pokorą,

więcej podobnych podstron