I _LIRYKA HERBERTA__jg,
między wierszami Herberta pojęcia to: ięoni^ dęma$kgrj^ ijęciu klasycyzmu przyznaje krytyk w swej syntezie bardzo wątle prawo nu, mianowicie jako „powściągliwości, niechęci do emocjonalnego roz-Ułstania czy użalania się nad sobą”; jako że Herbert nie unika ponoć ytuaeji granicznych” w planie etycznym swojej twórczości, byłaby to więc rizja tragiczna”, ale „relacjonowana klasycznym stylem”1. (Tak naszkico-ina sylwetka stylistyczna autora Napisu mieści się też notabene w dawnej ncepcji dialektycznego romantyzmu Barańczaka, jest odbiciem tamtej tyki, ważnej na etapie walki pokolenia 68 o rząd PRL-owskich dusz7.) Kolejnym interesującym, choć dość ogólnikowym głosem w sprawie Her-ttowskiego klasycyzmu, jest tekst Andrzeja S. (JC9^ąJczyka^Klasycyzm Isiejszy. O liryce Zbigniewa Herberta8. Akceptacja kluczowego pojęcia ikonuje się tu drogą poważnej eliminacji: klasycyzm dzisiejszy to rrażliwienie na wartości, a tej Herbertowi trudno odmówić. „Klasycy Ipólcześni - dowodzi Kowalczyk dość ogólnikowo - nie uważają, że (...) jowiek jest miarą rzeczy. Miarą, owym probierzem, są prawdziwe irtości, istniejące poza człowiekiem. On pragnie je dopiero poznać jsiągnąć”. W tym ujęciu analiza wiersza ma przebiegać drogą aksjologii, jwalczyk widzi też klasycyzm współczesny jako ^pjSpae^yą^radycją” ygodeimowanie dawnychJconwencji (np. Horacjanskiej), czego jużjednak | liryce Herberta bliżej nie sprawdza.
iW swojej książce o strategiach i ideologiach artystycznych Edward alcerzan9 szeroko omawia „pół-prywatny” klasycyzm Herberta, posługując fe głównie antynomiami: krytyk prostych uczuć, ale obrońca prostych ■ruszeń, „nie należy do kontynuatorów jakiejś jednej poetyki klasycznej”, te interesują go „pastiszowe turnieje", ale też stroni od „śmietnika" npółczesnej mowy niepoetyckiej, wyznaje kunszt „nieprostej prostoty", jest ngnanym Arkadyjczykiem, ale i barbarzyńcą w ogrodzie, fascynuje go nobraźnia, ale i suchy moralitet... itd. Ogólnie rzecz biorąc,/Bąlęegan^
ma rację, tyle że
fegnozy klasycyzmu współczesnego raczej tych konstatacji nie umacniają...
180
ANDRZEJ KALISZEWSKI
a siłą estc.l^^oegoj>d<izialy»a«iA^
/>N“lanBłoński w swym tekście Tradycja, ironia i głębsze znaczenie unikał konfrontowania liryki Herberta z klasycyzmem historycznym czy neoklasy-cyzmem, diagnozując co najwyżej ironię, „słowa czyste i dostojne", rolę historii jako tematu2 3.
Większa część mojej książki ęiiyJ!2fltiajCo£itj£, której ze zrozumiałych względów nie będę tu obszernie referował, była między innymi próh^ ii^tuowam^ir^kj^^rberta^obj&^iadycjikultury. Na podstawie metod! wypracowanych w szkołach mitograficznej i tematycznej, wyodrębniłem trzy strategie poety wobec mitów (jako tzw. powszechników kultury): demilo-l logizację, mitologizację i mitopoezę. Właśnie w pierwszej z tych strategii znalazła się większość wierszy Herberta, reprezentujących jego „klasycyzm". Ten ostatni objawia się poprzez -ujyęiej£«nąQi^i^^ dosJtjjnałejjMostgtyjjl^s^
czy_racjonalnej weryfikowalności przesłania, Demitologizacju posługuje się ^cHlcoma-dykcjan^ak ponowienie, glosa, reinterpretacja, uwspółcześnienie czy desakralizacja mitu. Mity pogrupowałem: antyczne, chrześcijańskie, historyczne oraz związane ze sztuką i literaturą. Ogólnie rzecz biorąc, klasycyzm tak analizowanych utworów był głównie tzw. klasycyzmem tematu, zaś stylistyka objawiała się poprzez rozmaite „gry”, pomagające weryfikować, uobecniać ewokowane przez temat-mit wartości.
Przeciwnikiem Herberta-poety w ogóle, a Herberta-klasyka w szczególności okazał się w latach siedemdziesiątych Artur Sandauer, udowadniając daleko posunięty eklektyzm liryki autora Pana Cogito; zdaniem badacza, Herbert ucieka się do „stylizacji klasycznej”, a więc jest jakimś współczesnym pamasistą, czerpiącym z drugiej gf i to niejednej - ręki4 5.
W Uciekinierze z Utopiiklasycyzm i neoklasy-cyzm jawią się jako problem marginalny, co jest zgodne z koncepcją lej książki, zogniskowanej na kwestiach etycznych, otwartej ku odczytaniom konkretyzującym współcześnie mity i przesłania (sam autor neguje inne' odczytania jako „absolutyzujące"). Kluczowe dla Barańczakowskiej wędrów-
* Tamie, s 17.
' 7 Por. m.in. S. Barańczak, Nieufni i zadufani Romantyzm i klasycyzm w młodej kzji polskiej lat sześćdziesiątych, Wrocław i 971; tenże, Ironia i harmonia. Szkice Najnowszej literaturze polskiej, Warszawa 1973. i *„Polonistyka”, 1986, nr 3.
i 9 E. B a I c c r z a n. Poezja polska w latach 1938-1965, cł 2: Ideologie artystyczne, wzawa 1988.
9 Londyn 1984.
W: Romans z tekstem, Kraków 1981.
| Kraków 1982, Łódi I9922.
Włos dzielony na czworo, w: A. S a n d a u e r, Poeci czterech pokoleń, Kraków
(977,