Pokłada zaufanie - co charakteryzuje jego system ekonomiczny - w bogactwie zasobów ekonomicznych, podczas gdy nasz własny system odznacza się (w coraz większym stopniu, wraz z postępem technologicznym) rozpaczą w obliczu niedostatku ludzkich środków, radykalnym i katastroficznym lękiem, stanowiącym jeden z najważniejszych efektów funkcjonowania gospodarki rynkowej i powszechnego wymogu konkurencyjności.
Zbiorowa „nieprzezorność” i „rozrzutność”, stanowiące wyróżnik społeczeństw pierwotnych, są znakiem rzeczywistego dobrobytu. W istocie dysponujemy jedynie znakami dobrobytu. Z niepokojem i podejrzliwością wypatrujemy znaków ubóstwa i rzadkości kryjących się za gigantycznych rozmiarów aparatem produkcji. Ubóstwo jednak, jak twierdzi Sahlins, nie polega ani na ograniczonej dostępności dóbr, ani po prostu na stosunku pomiędzy celami a środkami, jest ono przede wszystkim stosunkiem zachodzącym pomiędzy ludźmi, Tym, co funduje „ufność” właściwą ludziom pierwotnym i sprawia, że żyją w dobrobycie nawet w doświadczeniu głodu, jest w ostatecznym rozrachunku przejrzystość i wzajemność stosunków społecznych. Fakt, żo żadne praktyki monopolistyczne, niezależnie od swego charakteru, mające na celu ustanowienie prawa wyłączności w odniesieniu do natury, ziemi, narzędzi czy produktów „pracy” nie mają swego udziału w utrudnianiu wymiany ani nie ustanawiają rzadkości w zakresie dóbr. Nie funkcjonują tu procesy akumulacji, stanowiące nieodmiennie źródło władzy. W ramach ekonomii daru i wymiany symbolicznej niewielka i zawsze skończona ilość dóbr wystarcza do wytworzenia powszechnego bogactwa, gdyż przechodzą one z rąk do rąk. Bogactwo nie znajduje oparcia w dobrach, lecz w konkretnej wymianie zachodzącej pomiędzy osobami. Ma zatem charakter ograniczony, gdyż cykl wymiany jest nieskończony, nawet pomiędzy ograniczoną liczbą jednostek, ponieważ każdy moment tego cyklu wymiany nadaje dodatkową wartość wymienianemu przedmiotowi. Ową konkretną i relacyjną dialektykę bogactwa odnajdujemy w odwróconej postaci jako dialektykę niedostatku i nieograniczonej potrzeby w procesach konkurencji i różnicowania, charakteryzujących nasze ucywilizowane i przemysłowe społeczeństwa. Tam, gdzie w ramach pierwotnej wymiany każdy stosunek przyczynia się do powiększenia społecznego bogactwa, stosunki społeczne właściwe naszym „zróżnicowanym” społeczeństwom powiększają jednostkowy brak, gdyż każda z posiadanych rzeczy zostaje zrelatywizowa-na w odniesieniu do pozostałych (w obrębie wymiany pierwotnej podwyższa ona swą wartość poprzez sam swój związek z innymi).
Nie jest zatem paradoksem twierdzenie, że w naszych społeczeństwach „dobrobytu” sam ów dobrobyt ulega zatraceniu i nie zostanie odzyskany nawet w wyniku nieskończonego wzrostu produkcji czy wyzwolenia nowych sił wytwórczych. Dlatego że strukturalna definicja dobrobytu i bogactwa kryje się w organizacji społecznej, jedynie zrewolucjonizowanie owej organizacji i stosunków społecznych mogłoby je urzeczywistnić. Czy przekroczywszy gospodarkę rynkową powrócimy jeszcze kiedyś ku dziełu trwonienia? Zamiast marnotrawstwa mamy dziś „konsumpcję”, konsumpcję przymusową i mającą trwać po wsze czasy, bliźniaczą siostrę rzadkości. To dzięki społecznej logice człowiek pierwotny miał sposobność zaznania po raz pierwszy (i ostatni) dobrobytu. To nasza społeczna logika skazuje nas na luksusowe i spektakularne ubóstwo.
Zarys teorii konsumpcji Sekcja homo oeconomicus
Oto bajka: „Był sobie niegdyś Człowiek, który żył w świecie Rzadkości. Przeżywszy wiele przygód, po długiej podróży przez Naukę Ekonomii, napotkał on na swej drodze Społeczeństwo Dobrobytu. Pobrali się i mieli wspólnie wiele potrzeb”. „Piękno homo oeconomicus - jak pisał A.N. Whitehead - polegało na tym, że dokładnie było nam wiadomo, czego on poszukuje”. Owa ludzka skamielina - relikt Złotego Wieku - zrodzona w epoce nowoczesności ze szczęśliwego związku Ludzkiej Natury z Prawami Człowieka, obdarzona jest potężnym wyczuciem formalnej racjonalności, które skłaniają ku:
1. poszukiwaniu własnego szczęścia bez cienia wątpliwości,
2. wybieraniu takich przedmiotów, które zapewnią jej maksimum zadowolenia.
75