xn l*R/VPOMMF\ll
Mflly. jik wiersz. Ao W »>/« tertio Miera bawiącego no u st. Istotnie, nie 1 jgMląjc stę, by /im była ..parodią Trembeckiego1, ale jej zahurwientc Łlrtmiii nir sktcivnv-.mc jest swym uśmieszkiem satyrycznym w inną 3 goą, st.tK1 mc sygnałem krytycznego dystansu osobowości autorskiej aoMon |va tekstem tako jego twórczy sprawca; dystansu wobec j lajluii rs który wypowiada się w wierszu, jego towarzyszy i całego -■
trybu ich życia Wypowiedź jest wszak włożona w usta jednego z uczę-
gnfttWk zaKiwy. toteł entuzjastyczny ton w ujmowaniu przezeń raz- I koszy swego motylego żywota oetnuwa ów świat Zimy mu/sku, dysk ret- J ną poetycko zamaskowaną barwą lekceważącego żartu satyrycznego
/w Ałm\ również, tż ta ..etiuda metommiczna1 rozgrywa swą H henwk2 tmciihW stylową nie tylko w nadmiarze metonimij. Wiersz 1 aż xk rot od inacoyj. układających tok zdań w zestawienia nawet tak j prowokacyjnie sztuczne jak owo wiełekroć cytowane: ..^p«ę atlasowym I |\xl cMtKtn firanek 2. Spod znaku Naruszewicza to raczej niż Trem- 1 bedcKgo.
tak oktmwnys. jakby go trsn* ręka pisała - Jeśliby i to miała hyc _xttedta' ptw\U. to określić by ją należało i.iko ćwiczenie w stylizacji na bc7łxsrwlnHM( i prostotę wypowiedzi naturalnej. Oczy-
JhU wąc .drożnie postawę wprowadzonego przez poetę młodzieiica -■ ixl wymowy gKxu celowo nadanego mu przez reżyserski zamysł autora. J jasny s2ę stanie żartobliwie satyryczny odcień utworu. I można by rzec2 J te city wdzięk poetyc ki wiersza \|r»wad/a się do tego właśnie, iż t1k j fcfcko. tak tetobtiuK. dwuznacznie niemal, jakby w salonowym dow-cipie zrodzonym w swobodną atmosferze zabawy umie poeta ■ j mc bez ironii podsunąć czytelników : pogodny obrazek zabaw j ^ aifi—T2 gdodzicży. nkgfewiadomcj własnego ogiamczema » ■ j
wifcae ta „naturalność*' tonu i „prostota” ujęcia wyczuwalne są dopiero na tk ówczesnej twórczości, bo i w Przypninimm nie brak jawnie literackich przeobrażeń języka i konwencjonalnego doboru motywów. Ale już nie o Trembeckim mówią tu opracowania historyczne, lecz o Karpińskim, o Petrarce i o stylu sentymentalnym Kropiń-skiego15.
Jakżeż odmienne jest, jednak to „przypomnienie” idyllicznej młodości początkującego poety od sielankowo-liiycmych wierszy obu wymienionych autorów tradycji polskiej. Sentymentalizm jest i tu łatwo odczuwalny, ale jawi się w postaci miarkowanej taktowną wstrzemięźliwością. Ekgjjność myśli powracającej ku minionym chwilom szczęścia nie pławi się w nadmiarze roztldiwiaua. Porusza się raczej w sferze odtwarzania świata, który przeminął; weryfikacyjne rygory sonetu zamykają wypowiedź w dokładnie rozmierzonc kroki rozwijającego się tekstu, hamując rozlewną widoskwność rozpamiętywana stereotypowo# przypominanej scenerii, odświeżona motywem zielonego jażminu, nie zagłusza akcentów naturalnej bezpośredniości, odczuwanej w pytającej intonacji początku i w wymownej dyskrecji zwięzłych sformułowań finału. ..Pierwsze słowo” poety, wyrażające osobiste przypomnienia elegijne, objawia już dość dobitnie Mickiewicza — późniejszego mistrza zwięzłych, spoiście zwartych i naturalnie rozwijających się wypowiedzi lirycznych.
Tak więc w tym potrójnym debiucie zetknęliśmy Się z autorem, który umie wyrażać swą osobowość w różnych układach sytuacyjnych. W postawie autorytatywnego mówcy, apelującego z klasycystycznym gestem retorycznym do braci filomatów; w rob uśmiechniętego z lekką ironią reżysera ukrytego poza stylizowanym monologiem rozbawionego młodzieńca; we wspominającym zadumaniu liryki osobisty zabarwionej sentymentalnym przeżywaniem przeszłości.
Każdy z tych trzech debiutanckich utworów staje u początku oddzielnej linii w twórczości młodego Mickiewicza: bryki prognmMg
®* Pór. u W. Borowego, w. dr., I 160—161; u J. Kleiac op. dr., 1 102—103.
pat. md W Ksbtck i ego. .. iflb— wwa" |w:j ZlmSamb HilkRaaarraaL kftlów 1949. c 74. ] oclona sztuczność i przc-