XLVIII PROZA MISTYCZNA
dydaktyczny ponosi niekiedy poetę-Mistrza lak bardzo, że wszystko chce wyjaśnić, likwiduje nawet owe obszary hp<lr'r>l
tajcmn*. których POir/CPy iaSjOtf^ntuifnm nraŁarinial w Ge-nt:i\: Du>ha Ten/. gdy walczy o nową naukę i nową wiarę, me wtiyitko. wszystko potrafi logicznie wytłumaczyć: „dla innie wszystkie sakramentalne tajemnice z ducha wzięte, są nadzwyczajnej jasności"ł. Oczywiście, logikę prezentował osobliwą. na nowych zasadach jego nauki opartą; ale i nowa wiara różniła się od zasad wykładanych przez Kościół chrześ-ajuiski
lm> Bóg. W Gou zis z^Ductor -Słowacki zwracał Juę-4Q dn^||wgtffl^twórcv i Paiyi. To Bóg-Ojciec zesłał mu objawienie, to On byłtymrkło-wysfuchuje ducha globowego i pomaga mu w genezyjskiej wędrówce. W późniejszych tekstach igritoęaEj. zamiast Boga-Ojca występuje^SWte Bf-^iLttryślbsANić tylko dlatego, że od dziejów kosmosu \ natuiy t»ocu pizcchodn do objawiania spraw ludzkich, miejsce Stworzyciela zajmuje Bóg. który stał się człowiekiem. Vk tych nawet kontekstach utworów Słowackiego, gdzie wcześnie] pojawiał się Ojciec, w redakcjach późniejszych wstawiony wstał Syn. Na przykład, wbrew początkowi Genezis z Ducha, już w pierwszym szkicu pisanej później przedmowy do utworu poeta wspomina, iż to Chrystus kazał mu „wymówić słowa, Mych nigdy w życiu mc używałem" * — n)ry«»»»c-mię«».
dał impuls do powstają » to Chrystus
towanyszył ludzkości od początku, także przed swymi ziemska* narodzinami; powołując się na słowa św. Jana, iż był on Bogiem jedynym widzianym przez człowieka. Słowacki wywodź, te w takim razie on także stworzył człowieka, bo jego HM jMK widzieć w raju Adam i Ewa. 1 on także (choć HKH Poeta pisak, że to Jehowa) ukazał się Mojżeszowi
' DW XIV. 277. ' t>W XIV tt>
Uff _
obrXz Chrystusa , \ XUX
w krzaku ognistym. I on czekać będzie na nas u wrót niebios w dniu Sądu Ostatecznego. Człowiek widział tylko Chrystusa, więc tylko poprzez Chrystusa może nawiązać kontakt z bos-kością. Oczywiście, Bóg jest jeden, ale w tekście literackim różnica między Ojcem i Chrystusem może być przedstawiona jako coś więcej, niż sprawa tylko nazwy. Naśladowanie Chrystusa .jest jedyna droza ku Bogu, iego żywot wzorem dla wszelkich praw ducha i figurą dziejów ludzkości, Odrzuca się pośredniczącą w tłumaczeniu osoby Chrystusa rolę Kościoła, rangę absolutną zyskuje wykład Ewangelii. A na tchnień v wykładowca — Tłumacz Słowa, w tym — automatycznie staje się przewodnikiem ludzkości?
„słoneczność jego treści jest jakoby migająca” \ Metaforycz-ność poetyckiego języka została tu swoiście wzmocniona przez alegoryzację. Oczywiście, rozumianą na romantyczny sposób. Gdy w sztuce klasycystycznej alegoryczność oznaczała głównie wprowadzenie konwencji znaków umownych, powszechnie znanych np. z mitologii, to alegoria romantyczna była istotnym elementem filozofa sztuki: romantycy sąazm. ze tm - rzeczywistość, ani prawda nie może być ukazana w dzjęl£. artySTycznynTbćzpośrćdnior wszelka sztuka musi być alego-rycznaT czyli poprzez przedstawiamy pbraz unogić myśl ł-urm-cia ku wyższym regionom ducha. Ten rodzaj sztuki wymagał, według założeń artystów ^wjęksaego -wysiłku od odbiorców, próby przeniknięcia intencji twórcy. Ale też takie alegoryczne dzieło sztuki może ukazać więcej niż zewnętrzną formę rzeczy, może sięgnąć do głębi, prowadzi ku prawdzie.JSzinka musi byo wiec alegoryczna — albo_jik-jest sztuką-prawdziw*
' Obraz Chrystusa. Chrystus, ukazany przez Głowackiego, jest przedstawiany wedle Nowego Testamentu — ale ma też cechy poetyckiej wizji. Jest ucieleśniony, objawiony wJiS7tałoc. ę^iosyicka^ a jednocześnie wszechobecny i bezpostaciowy.
| mnci
wą. Takie A
• DW XJV. 253.
- BN 1/245 U. Skwetcfc Kttg P«— nimeuchĄl_