poznawaniu faktów edukacyjnych damy pierwszeństwo rozumowi, nie wierząc w trudno wytłumaczalne dane obserwacyjne. Od uczniów natomiast będziemy wymagać poznawania opartego na rozumowaniu, myśleniu, pomijając ich intuicję i doświadczenie.
Można w ten sposób analizować znaczenie kolejnych działów filozofii (np. aksjologii czy antropologii filozoficznej) dla rozwoju myśli pedagogicznej. Jednakże już teraz widać, że filozofia jest nauką podstawową dla pedagogiki, która - jak każda dyscyplina szczegółowa - musi odpowiadać na pytania o omawianym stopniu ogólności. Odpowiedzi te wyznaczają podstawy rozumienia praktyki edukacyjnej - rozumienia bardzo zróżnicowanego i opartego na skrajnościach trudnych do pogodzenia. Pokazane bowiem stanowiska ontologiczne i epi-slcmologicznc pedagogów legły u podstaw różnicowania się nurtów myśli pedagogicznej i teorii, które powstają w pedagogice.
Kończąc analizy dotyczące związków pedagogiki z filozofią, warto wyraźnie wskazać na różnicę pomiędzy filozoficznymi inspiracjami pedagogów a filozofią wychowania jako subdyscypliną naukową. Ta ostatnia podejmuje studia nad systemami i poglądami filozoficznymi, które podejmowały rozważania o wychowaniu. Pedagodzy natomiast poszukują w filozofii inspiracji i kategorii pojęciowych, które z jednej strony stanowią podstawę poznawania rzeczywistości edukacyjnej, a z drugiej pozwalają tę rzeczywistość oglądać w zróżnicowanym świetle, odrywać myślenie o edukacji od faktów, aby z nową wiedzą do nich powrócić.
Podsumowując związki pedagogiki z innymi naukami, raz jeszcze należy podkreślić, żc ich spoiwem jest przedmiot badań pedagogicznych, który istnieje w kontekstach wkraczających w systemy pojęciowe tych nauk. Nie jest to zresztą sytuacja odosobniona w nauce. Psychologia korzysta z systemu pojęciowego fizjologii, socjologii i pedagogiki wtedy, gdy nie może wyjaśnić przedmiotu swoich badań wyłącznie za pomocą własnych teorii. Podobna sytuacja dotyczy socjologii i innych dyscyplin. Nauki humanistyczno-społeczne wyodrębniały się stopniowo z filozofii, „zabierając” swój przedmiot badań. Jednakże niemożliwe było dokonanie podziału rozłącznego. Tak samo jak praktyki edukacji nie można oderwać od procesów społecznych i psychiki, tak samo prawidłowości rozwoju człowieka nie można wyabstrahować od oddziaływań edukacyjnych.