mający często jakieś śmieszne cechy; na nim skupia się w formie żartobliwej lub poważnej gniew pozostałych członków grupy, wywołany przez kogoś zupełnie Innego. Agresja w stosunku do „kozłów ofiarnych" przybiera czasem groźne formy i bardzo szeroko zakrojone rozmiary. W skali całego społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych funkcje zbiorowe „kozła ofiarnego" spełniają Murzyni, na których wyładowuje się — czasem nawet w formie lynchu — niezadowolenie społeczne i gniew, wywołane wydarzeniami, z którymi Murzyni nic mają nic wspólnego-W Polsce przedwojennej „kozłem ofiarnym” byli Żydzi, których w sposób zupełnie irracjonalny obarczano urojoną odpowiedzialnością za rozmaite klęski społeczne.
W przypadku braku możliwości bezpośredniego lub choćby przeniesionego wyładowania agresji przybiera ona ciekawą formę samoagresji. Człowiek szkodzi samemu sobie; albo powoduje jakieś obrażenia cielesne. albo postępuje tak. że sam sobie przynosi szkedę moralną lub materialną. Samoagresję szczególnie często spotyka się u więźniów w więzieniach. Połykają oni szkło, gwoździe i inne ostre przedmioty, które uszkadzają ich przewód pokarmowy, kaleczą się Itp. Jest to zresztą zupełnie zrozumiałe: samoagresja zastępuje agresję bezpośrednią, skierowaną na inne osoby, a w więzieniu człowiek znajduje się w najbardziej skrajnej sytuacji; mając powody do agresji, zupełnie nic może wyładować jej bezpośrednio, a nawet możliwość przeniesienia agresji na przedmioty martwe jest poważnie ograniczona, a więc niemal Jedynym ujściem jest samoagresja.
for&ZKaY cczuciowr
Na pierwszym miejscu w tej grupie potrzeb Murray wymienia potrzebę afiliacji. Polega ona na dążeniu do kontaktu z innymi ludźmi, do włączenia się do jakichś grup społecznych. Zaspokojeniem tej potrzeby jest poczucie przynależności do grupy. Jedną z najbardziej typowych form przejawiania się tej potrzeby jest tzw. towarzyskośf.
Bardzo ważną formą afiliacji jest afiliacja seksualna. Jest to jak gdyby społeczna nadbudowa nad czysto biologiczną potrzebą. Polega ona na tym, że ludziom na ogół nie wystarcza spełnienie aktu płciowego, samo zaspokojenie czysto biologicznej potrzeby. Zwykle łączy się to z dążeniem do ogólnego zbliżenia z partnerem seksualnym, z utrzymaniem pewnej (niekoniecznie absolutnej) stałości partnera — jednym słowem właśnie z jakimś społecznym przyłączeniom się do tego drugiego. Jednakże często się zdarza, że potrzeba afiliacji seksualnej w ogóle nic występuje czy też jest tylko bardzo słabo rozwinięta (takim ludziom wystarcza samo zaspokojenie potrzeby biologicznej, korzystają więc z usług prostytucji). Albo też spotyka się również pewne rozdzielenie tych dwu potrzeb. Polega ono nn tym, że Inny partner zaspokaja biologiczną f trzebę seksualną, o inny — potrzebę seksualnej afiliacji. Tak bywa. przykład, gdy dobry w ogóle mąż i ojciec rodziny nie znajduje zasp kojenia swej biologicznej potrzeby seksualnej w stosunkach z żoną i rea żuje ją „no boku", będąc Jednocześnie bardzo przywiązany do Żor W zasadzie jednak normalnie obie te potrzeby — seksualna biologicz i społeczna, afiliacji seksualnej — idą z sobą w parze.
Inną potrzebą z grupy potrzeb uczuciowych Jest potrzeba opiek wania się. Nie należy Jej mylić z pełnieniem funkcji opiekuńczy, wtedy, kiedy wymaga tego obiektywna Sytuacjo. Dotyczy to ludzi, kt rzy bez względu na to, czy jest to potrzebne, czy nic, wynajdują sob coś lub kogoś, kim się mogą opiekować dla samej przyjemności opiek, wanta się. Potrzeba ta rozwija się niekiedy w drodze optsanego już nr chanizmu autonomizacji u ludzi, którzy przez długi czas musieli się kin opiekować z realnych powodów. Istnieje na przykład typ matek, u ktc rych ta potrzeba jest bardzo silnie rozwiniętą. Początkowo opiekował się one swymi dziećmi, bo rzeczywiście były one małe i niezaradne i wj magały opieki, ale później potrzeba opiekowania się stała się potrzeb samodzielną i mimo że dzied stały się już zupełnie dorosłe i samodziełn. matki tego typu starają się nadal nimi opiekować.
rOTOZCfiy DODATKOWE
To grupa, w przeciwieństwie do poprzednich nic obejmuje po trzeb rzeczywiście sobie pokrewnych. Powstała ona raczej w wyniki trudności zaliczenia pewnych potrzeb do którejkolwiek z omówionycl Już grup.
Jedną z potrzeb zaliczanych przez Murraya do tej grupy jest potrzeb; zabawy. Jest ona szczególnie silnie rozwinięta u dzieci, ale — w mniejszym czy większym stopnru — występuje powszechnie takżs u wszystkich dorosłych.
Dwie inne — to potrzeba poznania i uczenia się, obii dość do siebie zbliżone. Mówimy o nich nic zawsze wtedy, kiedy ktoi się uczy — bo uczenie się może być tylko środkiem do osiągnięcia jakiegoś innego celu — lecz wówczas, gdy samo uczenie się daje człowiekowi satysfakcję l jest niejako celem samym w sobie.
BIBLIOGRAFIA
Ross Aihby W. tVjt«p <fo cybcnulyki. Warszawa JSC1, PWN.
Alkinson John W. Hodowla stad monnracjs onuircie?. „Psychologia Wychowawcza". tMO. nr Z
F.yscnck 11. J. GpU : pomiar orolioiooścl. .Psychologia Wychowawcza". 19W. nr 314.
241
t-ijcholcun O toina — l«