Ho tych wyjaśnieniach rozważmy, czy szczęście należy do dóbr godnych pochwały, czy też raczej do godnych uwielbienia; to bowiem jest jasne, że nie należy do dóbr potencjalnych99. Owót wydaje się, że każda rzecz godna pochwały doznaje jej, ponieważ posiada pewne właściwości i pozostaje w pewnym stosunku do czego [innego]lou; chwalimy bowiem człowieka sprawiedliwego i mężnego, i w ogóle etycznie dzielnego — tak jak i ową dzielność — z powodu ich postępowania i czynów; chwalimy siłacza i szybkobiegacza, i wszystkich innych, ponieważ posiadają pewne wrodzone właściwości i pozostają w pewnym stosunku do czegoś, co dobre i wartościowe. Wynika to też z pochwal dotyczących bogów, wydają się bowiem śmieszni, kiedy się ich porównuje z nami1,1, a dzieje się to dlatego, że pochwał udziela się — jak powiedzieliśmy — w stosunku do czegoś innego l02. Jeśli więc pochwala dotyczy rzeczy wspomnianego rodzaju ,03, to jasne, że do rzeczy najlepszych stosować należy nie pochwały, lecz coś większego i lepszego, co też istotnie się dzieje: wielbimylw bowiem i uważamy za szczęśliwych 105 bogów i tych ludzi, którzy najbardziej do bogów się zbliżają.
Fedona, a poruszona w tekście sprawa zmian w pośmiertnej szczęśliwości przodków jest echem toczonych na ten temat dyskusji w Akademii, o których wspomina II Lisi Platona, 311. Zwraca na to uwagę O Apelt w komentarzu do niemieckiego przekładu Listów Platona (Philos. Bibliothek, l. 173), Por. wyżej, przypis 35.
" Podany tu podział dóbr odpowiada — jak to wynika z paragrafów następnych — podziałowi dóbr na: I) posiadające wartość bezwzględną, 2) posiadające wartość względną i 3) potencjalne (a raczej może na: I. aktualne, które posiadają wartość bądź bezwzględną, bądź względną, i 2. potencjalne). Podział ten przeprowadza esplicile Pscudo-Arystotelesowa Et. wielka 1183 b 20-20, gdzie wyjaśnione jest pojęcie dóbr potencjalnych: są one dobrami, o ile są należycie użyte. Tu należą władza, bogactwo, siła fizyczna, piękność. Por. też Topiki 126 b 4.
Na marginesie lego rozróżnienia trzech rodzajów dóbr zauważyć należy, że przez jego pojawienie się w Et. nik. upada — na co dotychczas nie zwrócono uwagi — pewien argument H. Amima (Artur Didymus' Abriss der peripaletischen Ethik, Stzber. d. Wiener Akademie, 206, 3, 1926, s. 51; por. też „Rheinisches Museum". 1927, s. 239, 240) w sprawie autentyczności Et. wielkiej. Amim rozumuje: 1) wspomniany podział jest dla Arystotelesa poświadczony przez Aleksandra z Afrodyzji w komentarzu do Topik (s. 274 — frg. 113 u Rosego); 2) wspomnianego podziału nie ma ani w Et. eud. ani w Et. nik; 3) wspomniany podział występuje w Et. wielkiej. A więc: Et. wielka jest autentycznym dziełem Arystotelesa. Wobec pojawienia się w El. nik. podziału, o którym mowa, powyższy argument Amima upada. Dodać należy, że len właśnie argument pozostał nie obalony i pominięty milczeniem przez krytykę tezy Amima, której dokonał w recenzji pierwszej z wymienionych wyżej jego prac E. Kapp w „Gnomon", 1927.
'* pozostaje... innego — tzn. posiada wartość ze względu na coś, w przeciwstawieniu do tego. co ma wartość bezwzględną.
z nami — a więc z czymś, co jest mniej wartościowe, d o czegoś innego — co jest więcej wartościowe.
"" rzeczy wspomnianego rodzaju — tj. takich, które pozostają w pewnym stosunku do czegoś, co więcej wartościowe.
IIM Wielbimy, a nie chwalimy.
105 Wyraz grecki paKopięo użyty jest w naszym miejscu w swym właściwym, ciaśniejszytn znaczeniu. W tym znaczeniu greckie poncópioę i jego pochodne oznaczają stany nieziemskiej
Podobnie ma się leż r/.ccz. w odniesieniu do dóbr: nikt bowiem nie chwali szczęśliwości, tak jak (się chwali] sprawiedliwość106, lecz uważa się ją za błogosławieństwo, jako coś bardziej boskiego i lepszego.
Zdaje się też, że Eudoksos okazał się dobrym rzecznikiem rozkoszy w sporze
0 palmę pierwszeństwa; w tym bowiem, że nie jest przedmiotem pochwał, choć należy do dóbr, widział dowód, że jest czymś wyższym od rzeczy chwalebnych; za coś takiego zaś uważał [tylko] boga i najwyższe dobro, jako że w odniesieniu do nich ocenia się —jego zdaniem — wszystko inne. Albowiem107 pochwała przystoi dzielności etycznej (bo dzięki niej dokonuje się czynów moralnie pięknych), do czynów zaś zarówno fizycznych, jak psychicznych odnoszą się mowy pochwalne.
Lecz w tej mierze wdawać się w szczegóły jest może raczej rzeczą tych, którzy zajmują się mowami pochwalnymi, my zaś wnosimy z tego, co się powiedziało, że szczęście należy do rzeczy godnych uwielbienia108 i doskonałych. Tak ma się rzecz 1102 a — jak się zdaje — dlatego, że jest ono [najwyższą] zasadą [działania]; dla niego bowiem czynimy wszyscy wszystko inne, to zaś, co jest (najwyższą] zasadą
1 przyczyną dóbr, uważamy za coś uwielbienia godnego i boskiego.
13. Części duszy i związany z tym podział dzielności na cnoty dianoetyczne i etyczne
Skoro tedy szczęście jest pewnego rodzaju działaniem duszy, zgodnym z nakazami doskonałej dzielności, należy zająć się dzielnością. To bowiem może pozwoli nam lepiej zrozumieć istotę szczęścia. Zdaje się, że także prawdziwy mąż stanu poświęca najwięcej starań dzielności, ponieważ chce wyrobić w obywatelach szczęśliwoSci, które przeżywają bogowie, a także mieszkańcy „wysp szczęśliwych”, tj. zmarli wybrańcy bogów, jak półbogowie — bohaterowie, wedle późniejszych wierzeń w ogóle ludzie za życia sprawiedliwi i dobrzy. W języku polskim można znaczenie to oddać przez wyrazy „błogi", „błogosławiony”, „błogosławieństwo", przy czym zwrócić należy uwagę na fakt, iż archaiczną formą tych wyrazów jest: „błogosławiony", „błogosławieństwo", (por. Linde, Słownik jeżyka polskiego, i Słownik warszawski)', w formie tej element boskości występuje niedwuznacznie na jaw. „Bogosławić", które jest zupełnym odpowiednikiem greckiego paicapięo, znaczy tyle, co użyty w przekładzie wyraz „wielbić” („zwać błogim" — zob. Linde, l.c. — czyli „sławić", „wysławiać jako boga". Por.: „Bogu Rodzica, dziewica, Bogiem slawiena Maryja"). — Oprócz tego znaczenia właściwego, w którym już i poprzednio (1099 b 18, 1101 a 7) spotkaliśmy wyraz pa<apioę (i które powraca 110) b 27, 1177 b 23, 1178 b 9, 1178 b 22, 1178 b 26. 1179 a 2 paicaptótn<;), występuję on w Et. nik. w drugim, obszerniejszym znaczeniu, w którym paicćtptoę jest po prostu synonimem wyrazu euSatu<ov i znaczy „szczęśliwy" (1098 a 19, 1100 b 16, 1101 b 5, 1110 b 25. 1152 b 7, 1169 b 17: 25).
Sprawiedliwość, jako trwała dyspozycja, może być porównywana z czymś bardziej wartościowym. a mianowicie z aktualizacją tej dyspozycji, od szczęścia zaś, które jest samo działaniem, nie ma już nic bardziej wartościowego (Eustratios, Commentaria Graeca XX, s. 106).
.Albowiem" nawiązuje do toku myśli wyżej, 20-25. po którym nawiasowo wtrącona jest uwaga o Eudoksosie.
godnych uwielbienia — tj. posiadających wartość bezwzględną.
99