94 •Nie-Boska Komedia*. Bóg i świat historyczny
tyzm [...] demokratyzra [...], krótko mówiąc: Mąż i Pankracy, szlachta i Napoleon, padają tu jeden po drugim, aby z obu stron ustąpić miejsca owym liberalnym zasadom XIX wieku, które wprawdzie nie znalazły sobie jeszcze miejsca w święcie, swego organizmu światowego, ale które muszą je znaleźć wówczas, kiedy r o z poznają swój błąd w z a poznaniu re-ligii. Albowiem tylko przez religię — to jest właściwy cel świata i najgłębszy sens naszego utworu — świat się odmłodzi, tak jak z niej wyszedł, i o n a jest właśnie tą skałą, której zaprawdę nie poruszą bramy piekielne, i w niej jedynie zdrowa, liberalna zasada znajduje porękę swego zwycięstwa. Ale do natury naszego utworu, do jego dantejskiego charakteru i narodowego sposobu wyrażania przynależy to, że to katolicyzm przynosi ludom wolność i nowy ustrój, czego autor taktownie niemal nie wypowiada, ale ku czemu wszystko zmierza i co możemy określić jako element Lamenesowski w tym wspaniałym poemacie.” 24
Zarówno interpretacja Wolniewicza, jak i Junga da się odczytać przede wszystkim w systemie ich poglądów związanych z tzw. rewolucyjnym chrześcijaństwem. Dopowiadają oni pewne wnioski, których w utworze Krasińskiego trudno się dopatrzeć (sam Jung wspomina, że autor tego, co mu krytyk sugeruje, „taktownie niemal nie wypowiada”). Ale zarazem omówienia te zwracają uwagę na obecność w Nie-Boskiej Komedii problematyki kluczowej wówczas dla Krasińskiego: chrześcijaństwa i postępu. Dramat dostarczał obydwu recenzentom argumentów, które mogli spożytkować.
Dla autora Nie-Boskiej Komedii to Bóg był uosobieniem twórczości, dawcą postępu, tych wartości nie mógł stworzyć świat człowieka. Ale jaki jest wówczas sens wysiłków i czynów ludzkich, w czym tkwi wielkość jednostki? Wśród tych pytań miota się myśl Krasińskiego, zawierająca w sobie wszystkie wielkie antynomie chrześcijaństwa: Boga, człowieka, historię, twórczość i postęp.
m Opinia A. Junga (wyjęta z tomu pt. Cbaraktere, Cbarakteristik.cn and oertniscbte Scbriften, Kónigsberg 1848) została zacytowana i przetłumaczona przez M. Grabowską w jej przypisach do Nie-Boskiej Komedii (Wrocław 1965, BN I 24, s. 147).
Wydany po Nie-Boskiej Komedii, lecz w pierwszej wersji naszkicowany jeszcze przed nią, drugi wielki dramat Krasińskiego — Irydion — reprezentuje swoisty wariant historiozofii romantycznej, której problemy nurtowały wówczas najsilniej twórczość autora Nie-Boskiej. Odmienność ujęcia nie dotyczy wprawdzie zasadniczej idei romantycznej historiozofii, wyznaczonej przez Vico, Herdera, Ballanche’a, idei dróg działania Boga w ludzkim świecie {gęsta Dei per bomines, jak to trafnie określa L. Cellier, gdy rozważa rolę, jaką próby pogodzenia koncepcji prowidencjalizmu z ideą postępu ludzkości odegrały w epice romantycznej). Odmienność ta przejawia się raczej w fakcie, że Irydion podejmuje inny niż Nie-Boska typ tematu literackiego, przynosi inny rodzaj jego artystycznego opracowania, ustępując jednak w uniwersalistycznym rozmachu arcydziełu Krasińskiego^
Jest rzeczą charakterystyczną, że pasjonujące Krasińskiego problemy historiozoficzne znajdowały prawie zawsze swój kształt literacki z dala od źródeł rodzimej inspiracji folklorystycznej. Praktyka innych polskich romantyków — zwłaszcza Słowackiego — wskazuje, że pewną rolę w kształtowaniu mitów o przeszłości narodu odegrać mogły elementy kultury ludowej. Natomiast w obu wielkich dramatach Krasińskiego temat oparty został albo na odpowiednio przekształconych wydarzeniach historycznych czy współczesnych (najszerzej opracowała to zagadnienie Stefania Skwar-czyńska przy analizie Nie-Boskiej *), albo też poeta rezygnował z wykorzystania tradycji kultury rodzimej, wkraczając w sferę mitu — sagi bohaterskiej, symbolicznej historii człowieka szamocącego się między Przeznaczeniem a Opatrznością, mitu niemal „religijnego”, ukształtowanego na wzór opowieści dla „inicjowanych”, którą częściowo wyjaśnia komentarz poety.
Inspiracja ulubionego historiozofa autora — Ballanche’a jest tutaj nie-
1 Por. S. Skwarczyńska, U źródła nowatorskiego tematu ,Jłie-Boskiej Komedii’, w publikacji zbiorowej: Zygmunt Krasiński. W stulecie śmierci. Warszawa 1960.