uti w ulują się pcwnr teksty, które mogą towarzjszyc alnwieknwi do końca życia.
Do tego można dodać dwa pojęcia stauuwiące kolejny etap przyjmowuiiui tekstu, Interioryzacja to nie tylko przy jęcie komu* nikatu. Icc* także uwierzenie mu. nznauie jego prawbnia za swoje. Na przykład Polak, który kupił i przeczytał Koran najprawdopodobniej potraktuje tekst jako ciekawe źródło do zrozumienia Wschodu i nie zacznie pościć w czasie najbliższego ramadnnu. Sądzę, żc można pojmować interioryzację w dwojaki sposób. Na pizyktud czytelnik halki Bolesława Prusa może być przekonany, że książka lu kończy się samobójfelwijai bohatera i gotów jest obstawać przy tym, gdyby ktoś dowodził, że los Wokulskiego był inny. Często zachodzi jednak proces głębszy, następuje przyjęcie poglądów' i zaleceń zawartych w czytanym dziele za swoje.
Interioryzacja prowadzi do cYterioryzacji, tzn. nie tylko przyj er ia poglądów, ale leż ich uzewnętrznienia próbą życia wg przyjętych zasad i zdobywania dla nich nowych wyznawców. Mogą to być poglądy filozoficzne, religijne czy np. wiara w zbawiennoAĆ jakiejś diety. Zdaniem filozofa Andrzeju Nowickiego [175], istotnym przejawem eksterioryzacji jest tworzenie przez człowieka rzeczy - dziel, w tym plastycznych i piśmirn-niozyr.h.
I v Proce* fizjologiczny leżący u podstaw czytania badał jeszcze w latach 70. XIX w. uczony francuski Emil Javul. Później powtarzano badania m.in. w Ameryce. Za pomocą pomysłowych procedur obserwowano ruchy gałki ocznej czytającego, m.in. posługiwano się systemem luster. a na gałce ocznej malowano punkt. Pozwalało to obserwować i nawet fotografować ruchy oka w ezarie lektury. Okazało się. żc to, co rejestruje subiektywnie czytelnik (zwykle przekonany, źe czytanie polega na ciągłym przesuwaniu wzroku wzdłuż liter), jest złudzeniem, ruch gulki ocznej odbywa się skokami. Zwykle nie widzimy pojedynczych liter, ale cale slown albo ich grupy. Po takim skoku następuje zatrzymanie jakby przeznaczone uu opracowanie informacji, wprowadzenie jej do świadomości; takie zatrzymanie uazywuuc jest fikbacją. Istnieją też ruchy oka wsteczne, cofanie wzroku do przeczytanego już fragmentu: takie ruchy zwrotne są rcgrcauiui.
I i^windomiwiie li^i* lak tu zaowocowało pewnymi koncepcjami w nauce czytania. Do sprawy jeszcze powrócimy.
Zaobserwowano, żc szybkość procesu lektury /uleży w macz-nvni stopniu ud szerokości pola postrzegania miydz) dwiema fik«ncjnvni. Badaniu wykazały, że stybkotó czyluuiu nic wpływa ujemnie na rozumienie tekstu. Przeprowadzano liczne badania psychologiczne nad rozumieniem i zapamiętywaniem tekstów. Zmierzało to wszystko do tego. aby proces lektury był hnrdriej efektvwn\\ Niekiedy mówi ;ię o tzw. patologii czytania, błędach, które w tecbuicc lektury występują n niektóryełi czytających. Zalicza się do nich wspomniane regresy. Występują one jakoby u wszystkich czytających, u których oko nieświadomie cofa się do już przeczy Innych fragmentów tekstu. Jeduuk. u osób czytających wolno i słabo, proces ten się nasila.
Innym powszechniejszym błędem w czytaniu jest wokaliza-cja. Polega uno na tym. że czytelnik nit* przeszedł z etapu głośnego czytaniu do cichego i w czasie lektury wymawia słowa lub głoski. Dzieje sie to najczęściej w wyuiku błędów dydaktycznych popełnionych w dzieciństwie np. zbyt długo uprawianej lektury nu głos. Wokalizarja może przybierać formy ukryte. Czytający rusza tylko nieznacznie wargami, ulbo jedynie wewnątrz apurulu mowy odbywają się niewielkie ruchy artykula-cyjne. Nawet ta czynność skutecznie hamuje szybkość lektury. Próbuje się ją leczyć przez wkładanie w ezusie czytania przedmiotów tlu ml, np. trzymanie w nich ołówka.
Budtuiin wykazały* a potwierdza Lo codzienna praktyka, że uuj szybszym sposobem przyjmowania prze/ człowieka informacji jest cichu lektura. Szybko czytający może odebrać ok. 27 000 słów nu god/iuę, podczas gdy lektor np. w radiu wypowiada ich ok. 9000 [mi Powolne i niesprawne czytunie nie sprzyja rozumieniu tekstów.
Pragmatyczni Amerykanie, nastawieni na wydajność w każdej dziedzinie, rozpowszechnili szkoły szybkiego czytania, w których dokonywano gimnastyki oczu, aby przyspieszyć cały proces głównie poprze* specjalne rwirzenia zmierzające do rozszerzenia pola widzenia i szy bkiego chwytania słów' i ich sensu. Ruch nauczania szybkiego czytania rozpowszechnił się i doltuł również do Poleki, gdzie mamy odpowiedni podręcznik Zdzisława Szkutnika [2ł3].
11