°^ołoir0 ,
,P°9*^ioVrtT.
S^y.kox%"i Atr
*» roW ’1,lr» Xl-XVrr
Crź1) ° •*** T.Z a Pn!<-
„Jioamotca m^tr,a
yla 4rrf*^rra#o
placl ^j
[•••] ^&7ionote$
(iwi^lsZZ
’** po^ki. Ii. 62 1 » śmiercią ",
dy;
Czcniv /*y» tkako j bar/zo laka/z, wrzekomo/z jtrow a/zdy* | /takn/z, pan bog tka rzecz tkako | no/zyl, y/zy/z * go otho bar/zo pro/zyl I Abychczy/zya vka/zala, w/zytkka | /wa mocz w/zyavyln, ot hofz czy przetk / tkobv /toyn, oghiday po/tawa moya f Kafzdemr /zya tak vka/zyą,
Gdy j go zyvotka fbauyą, nyekay/zya* / myc thyin ra/zem I/z ma yydzyfz | prethobra/zem *
Gdy przyda najmyley/zy kthobyc,
Tedy bar/zo /zeczjknye/z /zobyc, zablc/czy/z na/trony | oczy, e/zczy /czyala pofcb po/koczy |
Ezrczacz /zya jako ko tli namy/zy | a/z twe /zyrcze czajko wdy/zy | ofchchodzecz * /zya /zmyodem tarnck |
Gdycz przynyofzn yadv garnek | mvfzjrfz gy pycz prze/z dzaky |
Gdy po/zyuye/z yyeiykyey maky |
Bandze/z myecz do/zycz tc/zuycze | Othbandze/zcb /wey myJo/znyczo |
O/tan thego w/zec-h* thobyc yyela |
Prze/z dzakyka /znyv ro/zdzela |
Mow /zemny bocz mam dzalo |
Gdycz /zya /zemny moyycz chczalo |
Vydzyfz y/zem czy robothnycza Czerny czya wthzala* taka te/znycza ma ko/za yy/ztrawa /zyeczye Frzethnyv nyktli nyevczeczyo W/tan my/trzy othpoyyecz gye/thly | yinye/z, za popolfkr nyero/zv=|nye/z*
/Szanj Snaczczy /ortes | nyepomojze, przelakoalfzfzya* j nyebo/ze Ju/z odethchny nyebo|rakv, mow /zemny vbogy zaky
M
65
przcy^ii/znlrt gło-|va chv/tr, yako fzamnyerz | kr*yvon/tn, nyebyio | vark vgy«>y gaby (1 (A\ 272r, 6) I\»/zevuj'ucz //.krzytha /zaby,
Myojcze oczy /zawrcaczuyncw, gro/zna ko /za j wrakv inujhracz, golu głowa, przyjkra mowa,
* Szoph/zceh /tron /karada | po/tawa, wpyala /zebra y ko/c*y |
Gro/zno fzyoczyo prze/z lutho/czy | ityfzthrz rydzacz obra/z /kamdy, zoltho I flyczc] oczy zyuoth blady,
Gro/zno | /zya thego przclaknal, pathl na/zyc/inya czo /taknal,
Gdy lefznl w/znak | yako vyia,
Szmyercz donyego / przcmowyln,
JO
Przewiązała głowę chusta .Tiiko Bamojedź krzywousta;
Nic* było warg u jc*j gęby,
Poziownjąe skrżyta zęby;
Mieee oczy zawr[z>»cnjąc,
Groźną kosę w ręku mając;
Goła głowa, przykra mowa,
Zo wszech stron skarada postawa —
Wypięła żebru i kości,
Groźno sicozo przez lutości.
Mistrz widząc obraz skarady,
Żółte oczy, żywot blady,
Groźno się tego przelękną!,
Padł na ziemię, cżo stękuął.
Gdy leżał wznak jako wiła,
Śmierć do niego przemówiła.
<Jfor* dieit:>
Czemu się tako barzo lękasz t Wrzekomoś zdrów, a <w>żdy stękasz!
Pan Bog tę rzecz tako nosił,
Iżc.4 go o to barzo prosił,
Abych ci się ukazała,
Wszytkę swą moc wzjawiła;
Otóż ci przed tobą stoję,
Oględaj postawę moję:
Każdemu się tak ukażę,
Gdy go żywota zbawię.
Kio <lę>kaj się mie tym razem,
Iż mię widzisz pr<z>ed obrazem.
Gdy j>rzydę, namilejszy, k tobie,
Tedy barzo zeckniesz sobie:
Zableszczysz na strony oczy,
Eż ci z ciała pot poskoczy.
Bzucęó się jako kot na myszy,
Aż two sirce ciężko wdyszy.
Odelioceć się s miodom tarnek,
Gdyć przyniosę jadu garnek —
Musisz ji pić przez dzięki.
Gdy pożywiesz wielikiej męki,
Będziesz mieć dosyć tesuicc,
Odbędziesz swej miłośnico.
Ostań tego wszego, tobio wielę,
Przez dzięki kaźnią rozdzielę.
Mow so mną, boć mam działo,
Gdyć się so mną mówić cliciało;
Widzisz, iżem ci robotnica —
Czemu cię wzięła taka tesnica?
Ma kosa wisz, trawę siecze,
Przed nią nikt nie uciecze.
Wstań, mistrzu, odpowiedz, jestli umiesz! Za po polsku nie rozu??ńesz?
Snąć ci Sortes nie pomoże,
Przelęknął<e)ś się, nieboże!
Już odotebni, nieboraku,
Mow so mną, ubogi żaku,