v. środowiskowe
korzystaniem wie]< paradoksu itp. j
i | zawodowe odmii,^.,
ttnaezności słów. stosunkowo bogatej metaforyki « I |Na przykład:)
"m ,1 P^wslorminowane dzieci.”
1Przeszkadza w nauce — zrezygnuj z nauki." v< lf to choroba przenoszona drogą płciową."
Jednak cechą dominującą, charakterystyczną przede wszystkim fjj graffiti, jest rodzaj prowokacji poetyckiej, apelującej do refleksji nad zju czemami słów, ich kontekstową wieloznacznością, a także do swoistej r fleksji filozoficznej, historiozoficznej, etycznej. Również i te rodzaje re% sji nastawione są na prowokację dzięki kreowaniu szczególnego językowe^ obrazu świata, ostro przeciwstawianego światu „dorosłych”:
„Ziemia jest piekłem innej planety.” „Strach przed strachem.”
Przedstawiony obraz języka subkultur młodzieżowych jest — jak widać — różnorodny i wielobarwny. Można się jednak pokusić o postawienie diagnozy dotyczącej jego istoty. W tym szkicu proponuję dwa elementy takiej diagnozy.
Pierwsza jest tak wyrazista, iż wręcz rzuca się w oczy. Dotyczy ona wielokrotnie sygnalizowanej wyżej inności i swoistości. Można ją też nazwać obcością. O ile swoistość jest określeniem stosunkowo łagodnym i nawią-żującym do powtarzalnych różnic pokoleniowych, o tyle obcość ma pewien wymiar niebezpieczny. Swoistość oznacza przede wszystkim inność dostrzegalną na przykład w subkulturach związanych z tzw. sektami. Ponadto prowadzi ona często do prowokacji objawiającej się nagromadzeniem wulgaryzmów, ironii, sarkazmu. Natomiast obcość oznaczać może próbę wprowadzenia wrogości pokoleniowej między „nami” a „obcymi dorosłymi”. Tu można upatrywać źródła agresji wyraźnie dostrzegalnej w niektórych tekstach i wypowiedziach. Oczywiście diagnoza taka powinna być wnikliwie rozważana w kontekście całościowego spojrzenia na polską społeczność końca wieku.
Drugi wymiar przedstawianej tu diagnozy ma charakter raczej estetyczny. Otóż można dostrzec w języku młodzieżowym, zwłaszcza w jego odmianach powiązanych z subkulturami, rodzaj neofolkloru. TYadycyjny rodzaj ludowego sposobu poszukiwania wartości estetycznych przeżywa wyraźny kryzys, a może już wręcz został przeniesiony do skansenów. Na to miejsce pojawia się nowy rodzaj sztuki popularnej, niezbyt wysokiej,