’bNv
isęi
r>,.
r^.
|eJed.
I.fyci
iecfe,
l^ała
Ł>vvi'e
łód ii
[Po- ■ ijo- |
|ni-ICC
■ w połowie stulecia wszystkie dynastie zaczynały trakto-
H|[ język rodzimy jako urzędowy,1 a także ze względu na to, iż lumpie krzepła idea narodowa, europejsko-śródziemnomorskie " 1 grehie usiłowały zdobyć dla siebie jakąś narodową tożsamość. Romanowowie uznali się za Wielkorusów, Hanowerczycy - za Anglików, Hohenzollernowie - za Niemców, ich kuzyni zaś, wprawdzie nie bez kłopotów, za Rumunów, Greków itd. Te nowe identyfikacje dostarczać miaty dynastiom legitymizacji, które w epoce kapitalizmu, sceptycyzmu i nauki w coraz mniejszym stopniu opierać się mogły na ich rzekomej świętości i dawności. Z drugiej wszakże strony, brzemienne to było w nowąplebezpieczeństwa. Powiadając, że jest „Niemcem numer 1”, cesarz Wilhelm II implicite uznawał, że jest jednym z wielu takich samych jak on, a tym samym mógł w zasadzie zostać potraktowany jako z d r a j c a swych ziomków (co było nie do pomyślenia w dob-tych czasach monarchii; zdrajca na czyją rzecz?). Po klęsce Niemiec w 1918 roku wzięto go za słowo. Działający w imieniu narodu niemieckiego cywilni politycy (publicznie), a sztab generalny (z właściwą sobie odwagą- w tajemnicy) kazali mu pakować manatki i wyekspediowali go z Vaterlandu do małej holenderskiej mieściny. Podobnie Mohammad-Reza Pahlavi, który uznał się nie po prostu za szacha, lecz za szacha Ira-n®» nazwany został zdrajcą. O tym, że sam on uznał nie tyle werdykt, co jurysdykcję sądu, świadczy komedia, jaką odegrał, udając się na wygnanie. Nim wsiadł do swego odrzutowca, ucałował przed kamerami ziemię i stwierdził, że zabiera ze sobą garstkę świętej irańskiej ziemi. Gest ten zapożyczony jest raczej z filmu o Garibaldim niż o Królu-Słoóce.2 1 Naturalizacja europejskich dynastii — zabieg, który w wielu przypadkach wymagał zaiste zdolności akrobatycznych - doprowadził ostatecznie, mówiąc słowami Seton-Watsona, do „urzędowego nacjonalizmu”,3 którego najlepiej znanym przykładem była carska rusyfikacja. Te urzędowe nacjonalizmy dają się najlepiej wytłumaczyć jako sposób łączenia
Można by powiedzieć, że rok 1844 zamknął długi okres, w którym językiem urzędowym na Węgrzech była łacina, a nie węgierski. Dtfacto jednak pozostawała ona językiem rodzimym drobnej i średniej węgierskiej szlachty aż do końca stulecia, j profesor Chehabi z Harwardu powiedział mi, że szach naśladował swego ojca,
Reza Pahlavi, który, zesłany w 1941 roku przez Anglików do Mauritiusu, również zabrał ze sobą garstkę irańskiej ziemi.
f Seton-Watson, cyt. wyd., s. 148. To oskarżycielskie określenie, niestety, odnosi on tylko do Wschodniej Europy i państw bloku sowieckiego, a nie dostrzega, że analogiczną politykę uprawia się w Londynie, Paryżu, Berlinie, Madrycie i w Wa-ISżyngtonie.