i |>ok oi vni v.
żeez ł>lor^o - my
■przeszłości. a wl^c
K
S
zenie *Pra
* * a“tor-
ict* T ____ hl»toryc*n/*
; JJt- ffiwmy |nfej »Iq wywodŁlmyJ
* i przeciwnicy Micińsk-.ego
1 V? dawali posłuch Jego hlporborejslco-chQtn}e^. .TL metafororn. One ostrzej odróżnla-'in^i^d^c^®racJ£ poprzedzającej, ich «atę-ły go „^5Wiało pewne wrażenie nawet na
T^tura wiec MicińskiegoL
sposób oczywisty i prawidłowy.! Znaczy to przecież, że i my powinniśmy sią Ski-5 poddawać jej regułom. Dziś xnni^j internuje. co autor powiedział przeciwko swoim poprzednikom, ciekawsze j est to. co powie— dział następcom, wśród nich również i nam. A więc nie metafora tiŁperborejsko-indyjska. bo metafory stosunkowo łatwo jest ślać. lecz raczej pogląd na rzeczywistość, świat.
Gdy wstępował do literatury. nie przycłio— *w tym zakresie asa słowem nowym. Ictdre rj jQś poprzednio nie spadło z pióra pisarzy. Jr.,a przykładu przytoczmy Sta nisława Wit-■newicŁą, ojca: Plupatoa buda. feCdrą nazy-
ir4°my.- pntochem spolcczrtpm, odsłonią Cu to-
toidad cała iei płaC» 1,,A#f?nŁ>_-PCfnq zr*»*^ocge»gcr.zm/c>la niespratoiedll-
sie ludzie nie vmiq usunąć, boiae
„«nr“Z"i ..porxQd«-fc ^»o*eea«v“/ (o
M sił. ucrzi/mycoano zo
<v przemocy. Mjęfcj «a formie
r«k w e ihrzmi to inaczej cni± ów „ba-
Wł*le »•» pAłnlel.
IWO.
xar •sztukę dla sztuki', ja nie przy^ąko mówi.ć. g^Licz
nadto z niej właśnie prowmi dy -w prTesrtniić, ku rr>rr^r:|
ra u . z Jego nu jr ubrs tenisanl] rodu. człowfeSca. twórcy, Jhg br ażeni ovn. wyszyć ski ulegał w spjL_
ny. VVłasn3rml słów a m i f ■■fisjrwl Słowackiego o czerepie r i 11ns ■ i ■ ■ j] anielsJc lej. Syzco Cu «0 Polsce = : doztłonno urtemość cf 3 -u przepeo — nieznano nipdzte no trriiifu oó oz sienie prozoepo serca, które ~ — -> -łcinz czynie tośdać. nśespla ■ nśoan I siebie niczj/ns. płodem rfnrłi n I
u> podzic nutyck Cocłuzck w ^nf r p ^ zez ryz ix rozpnstnifm crefta martwej i cł**cł»ej eaic samo jest z PoZ sirt Na usprawiedliwienie aa u ter sa i to o £>umie i fietma nie j ry w swojej twórczości także ni! li zacjami romantycznymi.
właśnie go Tsczadtenle zj nie było u nl i gro tylkog My mo±em>* dodać, że byli niem mostów lnu przyszłości. ty niejako, który pozwolił pr dernistyczny oż w nasze W roku 1906 Mlctńsłci poznaióskkn" Indnonlctos _ flasr łi óin_ r«nln larenrjg roku
■tą aa swój np nartb pr aaałucłiarre
-*-g
Tnr V
nia.
jego
Nie
*>ł>n»oc
Polsk
roku
wspólczei 1®13. 'wracał
■0»^a»r
a
MAM w.