L. Saff: Deszcz jesienny (fragm.)
0 szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny
1 pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny,
Dżdżu krople padają i tłuką w me okno...
Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w szkle mokną I światła szarego blask sączy się senny...
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...
Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze...
W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą,
W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby,
A smutek cień kładzie na licu ich młodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze,
A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze...
B. Leśmian: Piła (fragm.)
Idzie lasem owa zmora, co ma kibić piły,
A zębami chłopców nęci i zna czar mogiły.
Upatrzyła parobczaka na schyłku doliny:
„Ciebie pragnę, śnie jedyny - dyny moje, dyny!
Pocałunki dla cię, chłopcze, w ostrą stal uzbroję,
Błysk — niedobłysk na wybłysku — oto zęby moje!
Oczaruj się tym widokiem, coś go nie widywał,
Ośnijże się tymi snami, coś ich nie wyśniwał!
Połóż głowę na tym chabrze i połóż na maku,
Pokochaj mnie w polnym znoju i w śródleśnym ćmaku!”