„Affjtkfóc “ ttfić traeaa: marufeu pro/łtytmu
Pigori był zresztą doskonale świadom wątłości swojej hipotezy. Stwierdził przecież dosadnie w swym szkicu, ii łatwo można by ją nazwać „wybrykiem hipotezy". Szkicowi temu, będącemu potknięciem się wielkiego badacza Mickiewicza, trzeba przeciwstawić komentarz Pigonia z wydań narodowego i jubileuszowego stwierdzający: „Konrad zadał ją frę ranę) sobie grzesząc pychą i bluźnicrstwem" (fil, s. 476).
Guślarz - z urzędu - jest człowiekiem w sprawach duchowych autorytatywnym. Zdawałoby się więc, ic w tym, co mówi, mamy nie tylko w porządku kompozycyjnym ostatnie słowo" dramatu: grzech Gustawa przeciwko Bogu jest tak ciężki, że nic go zmyć nie potrafi. Będzie musiał odpokutować zad na tamtym świecić. Aleprzcczyłby takiemu osądowi werdykt instancji jeszcze autorytatyw-niejszej, ho archanielskiej, mówiący o tym* że Konrad zostanie rozgrzeszony.
Antycypuje ten werdykt ks. Piotr:
Módl sięi myśl twoja w brudne obkczona słowa.
Jak grzeszna, z tronu swego strącona królowa.
Gdy w żebraczej odzieży, okryta popiołem.
Odstoi czas pokuty swojej przed kościołem.
Znowu na tron powróci, strój królewski wdzieje I większym niili pierwej blaskiem zajaśnieje (III, s. 181).
W tym upomnieniu grzesznika najbardziej zaskakujące jest obrazowanie, sugerujące elementy treści nie dopowiedziane i nieoczekiwane w takim kontekście.
A więc myśl Konrada jest z natury królewska i z natury jaśnieje blaskiem. Ks. Piotr zatem na równi z Konradem wierzy w jego wrodzony potencjał profetyczny, w to, że jestonz.urodzenia władcą.Zgrzcszyłpychą i na to, aby jego profe-tyun ż potencjalnego stał się aktualnym, skutecznym, zajaśniał „większym nSfi przedtem blaskiem2’, musi pójść do Kanossy, musi się upokorzyć przed Bogiem. „Żebracza odzież" jest tu metaforą pokuty. Ale obrazowanie nieoczekiwanie sugeruje, że może być ona również i metaforą buntu przeciwko Bogu: „myśl twoja w brudne obleczona słowa". Tc dwa kręgi obrazowania zadziwiająco zachodzą na siebie. Niby to ks. Piotr mówi Konradowi: w obliczu Boga każdy człowiek jest „prochem i niczym". I ty musisz się takim poczuć. Obrazowanie sufluje inną treść: z natury jesteś duchem królewskim, władczym. Bunt strącił cię między żebraki. Ukorz się przed Bogiem, „odstój" czas pokuty, a wrócisz na tron, który ci przynależy. Zważmy jeszcze, że ostateczny wniosek tego upomnienia sformułowany jest nie, jak byśmy oczekiwali, w trybie warunkowym, ale w trybie oznajmu-jącym czasu przyszłego. Zważywszy na autorytet moralny ks. Piotra, dar odczytywania przyszłości sprawia, że te słowa upomnienia odczytujemy równocześnie jako proroctwo, zapowiedź czegoś, co musi nastąpić.
„Diiadów" afłl intcia: mamfnt pnfitytm
Przepaścistych paradoksów pychy i pokory człowieka, który czuje się wybrańcem bożym, Mickiewicz dobrze był świadom. Zawdzięczamy tej świadomości naj-ekspresywniejsze wersy liryki bliskiej czasem powstania trzeciej części Dnótórn „Panic, mą pychę duch pokory wzniecił" z Rozumu i mary 1, s. 257), czy: Jak ty mnie swoją przerażasz pokorą!” z Do M. L (I, s. 248). Tutaj wyra2 ten jest tym wymowniejszy i tym bardziej ambiwalentny, że włożony jest w usta człowieka, patrzącego na Konrada z zewnątrz i obdarzonego autorytetem absolutnego duszo-znawstwa. Toteż tutaj, jak i raz po raz później przychodzi się nam pytać, co to jest, wyraz skruchy czy też pycha paradująca wc włosicnnicy.
Gdy Konrad zasypia, ks. Piotr modli się za niego. Modlitwa wprowadza nowy motyw sukcesji apostolskiej: „Ten młody, zrób go za mnie sługą Twojej wiary."
1 znowu sformułowana jest tak, że można ją odczytać i jako żarliwą modlitwę, i jako proroctwo:
On poprawi się jeszcze, on wsławi Twe Imię.
Módlmy się. Pan nasz dobry! Pan ofiarę przyjmie (lii, s. 181).
Sąd archanielski nad Konradem, który następuje zaraz po tych słowach, jest spełnieniem prośby modlitwy ks. Piotra i zarazem przytwierdzeniem prawdzie proroctwa, zawartego w jego modlitwie:
Podnieś tę głowę, a wstanie z prochu, niebios dosięże,
I dobrowolnie padnie, i uczci krzyża podnoże;
Wedle niej cały świat u stóp krzyża niechaj polęże
I niech Cię wsławi, żeś sprawiedliwy i litościwy Pan nasz, o Boże (III, s. 184).
.-ii*
Konrad zostanie więc rozgrzeszony iynyjT jego wróci na swój tron królewski, r Bętó rozgrzeszony, ho przechowałiskierkęjte^ P
zbuntował się przeciwko Bogu z miłości dla swego narodu, bo nie dochodził sądów Bogą z próżnej ciekawości. Bojowy irraqónaliST5G$ewS sprawił, iż argument Archanioła, występującego jako obrońca Konrada, sformułowany został tutaj tak, jakby ciekawość intelektualna była ósmym grzechem głównym:
j On sądów Twoich nic chodził badać jako ciekawy,
LNic dla mądrości ludzkiej on badał, ani dla sławy (111, s. 183).
Przede wszystkim jednak zostanie zbawiony dzięki wstawiennictwu innych^ czystych i żarliwych w wierzedusz. To pierwszyYrgumcntJaHm apeluje do Boga wffioRBroncS „Lecz płaczą nad nim, modlą się za nim Twoi Anieli" Uli, s. 182). Nabiera on szczególnej wagi, jeśli pamiętamy, jak bardzo argument ten
185