Zwierzęta uwidocznione są w ośmiu z dwunastu znaków zodiaku. U Greków każda z dwunastu godzin dnia związana była ze zwierzęciem. (Pierwsza była kotem, ostatnia — krokodylem.) Hindusi wyobrażali sobie, że ziemię dźwiga na grzbiecie słoń, który z kolei stoi na żółwiu. Dla Nucrów w południowym Sudanie (por. Roy Willis, Man and Beust)\
wszystkie stworzenia, włączając w to człowieka, pierwotnie żyły wspólnie w jednym obozie. Niezgoda pojawiła się wtedy, gdy Lis namówił Mangustę, by rzuciła maczugą w twarz Słonia. Spowodowało to kłótnię, w wyniku której zwierzęta rozstały się; każde poszło własną drogą i zaczęło żyć w taki sposób jak obecnie, zabijając się nawzajem. Żołądek, który pierwotnie żył na własną rękę w buszu, wszedł w człowieka, i dlatego właśnie jest on teraz stale głodny. Narządy płciowe, które także żyły osobno, połączyły się z mężczyznami i kobietami, wywołując u nich wzajemne pożądanie. Słoń nauczył człowieka, jak ucierać proso, i obecnie człowiek może zaspokoić swój głód, jedynie nieustannie pracując. Mysz nauczyła mężczyznę płodzić, a kobiety rodzić. Pies zaś przyniósł człowiekowi ogień.
Istnieje niezliczona ilość podobnych przykładów. Wszędzie zwierzęta dostarczały wyjaśnień czy, mówiąc dokładniej, użyczały swoich nazw lub cech charakterystycznych właściwościom, które jak wszelkie własności były w swojej istocie tajemnicą.
To, co odróżniało człowieka od zwierząt, to ludzka zdolność myślenia symbolicznego, zdolność nierozłącznie związana z rozwojem języka, w którym słowa były nic tyle sygnałami, co znakami czegoś innego niż one same. Niemniej pierwszymi symbolami były zwierzęta. To, co odróżniało ludzi od zwierząt, zrodziło się z ich wzajemnego związku.
Iliada jest jednym z najwcześniejszych znanych tekstów, jakimi dysponujemy: wykorzystując metafory, stale ukazuje ona bliskość człowieka i zwierzęcia, bliskość, z której wyrasta sama metafora. Homer opisuje śmierć wojownika na polu walki, a następnie śmierć konia. Obie śmierci są równie przezroczyste i zrozumiałe w oczach 1 lonicra — żaden z przypadków nic niesie więcej refrakcji.
Wódz Krety [Idomcncj] Erymanta dzidą sięgnął gęby,
Przebił się grot do mózgu, kość złamał, stłukł zęby,
Czerwoną mu posoką całe zaszły oczy,
Obfita się krew nozdrza i ustami toczy;
Jego zaraz czarnymi ciemni śmierć powleka.
Ten opis dotyczy człowieka.
Trzy strony dalej ginie koń. Oto opis tej sceny:
Znowu dzielny Sarpedon silny grot wymierzył,
Chybił Patrokla, konia Pcdaza uderzył:
Zarżał smutnie, bo w głębi piersi grot utknął.
Wspiął się, nachylił, upadł i życic wyzionął.
Ten opis dotyczny natomiast zwierzęcia.
XVII księga Iliady zaczyna się opisem obrazu Mcnelaja, który stoi nad Patroklcscm, by uchronić go pr/cd grabieżą przez Trojan. We fragmencie tym Homer wykorzystuje zwierzęta do metaforycznych odniesień, by z ironią lub też podziwem oddać przesadę lub najwyższą wartość różnych zdarzeń. Niemożliwe byłoby opisanie tych chwil bez sięgnięcia do przykładu zwierząt:
[Menclaj] z zastępów prędkimi wysuwa się kroki I zasłania drogiego przyjaciela zwłoki.
15