EDMUND MOKRZYCKI
POJĘCIE SOCJOLOGII HUMANISTYCZNEJ WOBEC SYTUACJI W SOCJOLOGII LAT OSIEMDZIESIĄTYCH
Szkic ten poświęcony jest argumentacji na rzecz tezy, że pojęcie socjologii humanistycznej traci rację bytu. Argumentacja ta opiera się na przekonaniu, żc socjologia weszła w okres pluralizmu teo-retyczno-metodologicznego i że pluralizm ten jest uznanym faktem społecznym. Przekonanie to nie wymaga, jak sądzę, uzasadnienia; w wywodach poniższych pomijam więc pytanie, jak mianowicie przedstawia się sytuacja socjologii początków lat osiemdziesiątych, koncentrując się nad pytaniem o aktualność pojęcia socjologii humanistycznej.
Dla uniknięcia nieporozumień warto rozpocząć od pewnych uwag terminologicznych. Termin „socjologia humanistyczna” spotyka się głównie w literaturze amerykańskiej i polskiej. W literaturze amerykańskiej ..humanisiic sociology” jest zbiorczą nazwą tych wszystkich kierunków i szkół socjologicznych, które deklarują wierność „humanistycznej tradycji” i „humanistycznym wartościom”. Sens tych deklaracji nie jest dostatecznie jasny i trzeba powiedzieć, żo „humanistic sociology” jest w Ameryce bardziej hasłem wywoławczym pewnego ruchu ideologicznego, znamieniem opozycyjności w Btosunku do socjologicznego „establishmentu” niż nazwą określonej orientacji tcoretyczno-metodo-logicznej. Socjologią humanistyczną w tym sensie nie będziemy się tu zajmować. Interesuje nas natomiast to, co w literaturze polskiej określa się jako „socjologię humanistyczną”, a co w literaturze innych krajów występuje raczej pod inną nazwą (ściślej mówiąc, w literaturze anglosaskiej, niemieckiej czy francuskiej występują pojęcia bardziej lub raniej zbliżone do naszego pojęcia socjologii humanistycznej).
44 Edmund Mokrzycki
nych właściwości nauki, które odróżniają naukę od innych dziedzin kultury. AntynatnraJizm szukał niezmiennych właściwości humanistyki — w szczególności tych niezmiennych właściwości humanistyki, j&fofl-^pdróżniają humanistykę od nauk przyrodniczych. Igpzytywizm oprowadził a^jolutyzacTi^ewnei historycznej postacTgliTiki' utur^^^ppi^^ lout court^kx^f\
nadTrrafizm frrrTwadził do absolutyzacji p
staci humanistyki utożsamiając la z humanistyka, tout cnurt.
Jest to fakt tym bardziej znamienny^ że antynaturahstyczna opozycja w humanistyce grupowała ludzi, dla których historyzm nie był bynajmniej pustym hasłem. Postulaty historyzmu zostały jednak w tym przypadku niejako uchylone, i inaczej być nie mogło, jeśli dyskusja miała się. toczyć na płaszczyźnie narzuconej przez pozytywistyczną filozofię nauki, to znaczy wokół problemu jedności nauki. Samo postawienie tego problemu — i jego przyjęcie jako przedmiotu dyskusji — uchyla pytanie o historyczno-kultu-rową zmienność zarówno nauk przyrodniczych, jak i humanistyki, to jest — praktycznie rzecz biorąc — pytanie, czy problem jedności nauki jest problemem właściwie postawionym. Antynatura-lizm podejmując dyskusję z pozytywizmem w sprawie humanistyki przyjął tym samym nie tylko pozytywistyczną rekonstrukcję przyrodoznawstwa, ale również założenia sięgające głębiej, a wyrażające pozytywistyczną wizję świata kultury, wizję—dodajmy— ukształtowaną pod wpływem obiegowych wyobrażeń.
Co więcej jednak, poszukiwanie specyfiki humanistyki przyjmujące- jako punkt wyjścia pozytywistyczną rekonstrukcję przyrodoznawstwa prowadziło z konieczności do konsekwencji dwojakie- • go rodzaju. Po pierwsze, skłaniało do odpowiedniej selekcji zagadnień kierując uwagę na te sprawy, które znalazły się w polu zainteresowań pozytywistycznej filozofii nauki. Wyniki badań zależą w pierwszym rzędzie od pytań, jakie się stawia. W interesującym nas przypadku pytąnia zostały wyznaczone przez pozytywistyczną filozofię nauki i chociaż antynatnralizm dawał na te pytania odpowiedzi inne niż pozytywizm, antynaturahstyczna rekonstrukcja humanistyki jest w pewnym sensie pochodną rekonstrukcji pozytywistycznej. Po drugie, antynaturalizm prowadził