♦ Adam Synowiec
♦ 2008-07-10 12:10:46, aktualizacja: 2008-08-29 13:34:10
♦ Palestyńskie Jerycho i tureckie ęatal Hóyiikto najstarsze grody świata. Konkurencję wygrywa biblijne Jerycho, które nie dość, że liczy o tysiąc lat więcej, to w dodatku jest nadal zamieszkane
Precyzyjne ustalenie lokalizacji oryginalnego miasta z epoki neolitu sprawia dziś spore problemy. Wokół oazy, nad którą leży Jerycho, założono około dziesięciu tysięcy lat temu aż trzy osady. W pobliżu płynęła rzeka Jordan, a obok prowadził szlak handlowy ze wschodu na zachód. Najstarszą częścią biblijnego miasta wydają się ruiny Tell Sułtan odległe o kilka kilometrów od dzisiejszego Jerycha. Naukowcy uważają, że już około 10350 lat temu miasto zajmowało około cztery hektary terenu i otoczone było kamiennym murem o wysokości 3,5 metra.
W czasach biblijnych mur był wzmocniony warstwą cegieł, wzniesiono również dziesięciometrowej wysokości wieżę obronną. Blanki chroniły położone wewnątrz okrągłe domy z cegieł z suszonego błota i trzciny. Mieszkańcy Jerycha uprawiali zboże, potem udomowili owce i zaczęli je hodować.
Małe domki zastąpiły większe, budowane na planie prostokąta i mające po kilka dużych pomieszczeń z wapiennymi podłogami. Stawiano je także z cegieł z mułu, ale na kamiennych fundamentach. W Jerychu wybudowano także świątynię, a przed murami obronnymi wykuto w skale fosę. Według badaczki miasta, Kathleen Kenyon, zmarłych grzebano pod podłogami domostw.
Jerycho liczyło od 400 do 2000 mieszkańców, którym musiało się świetnie powodzić, skoro uznali, że swe skarby i bogactwo należy chronić obronnym murem. Prawdopodobnie zboże oraz mięso i skóry zwierząt wymieniali na cenniejsze towary, sprowadzane z daleka, takie jak choćby obsydian i narzędzia z niego wykonane.
Oficjalnym rywalem Jerycha do miana najstarszego miasta świata (a raczej mieściny otoczonej wałem) jest Catal Hóyuk, co po turecku oznacza "rozdwojone wzgórze".
Dzisiaj tak nazywa się jedynie stanowisko wykopaliskowe położone niedaleko miasta Konya w centralnej Turqi. Bo sama osada została opuszczona około sześciu tysięcy lat przed naszą erą.
Catal Hóyuk zostało założone około 9,4 tys. lat temu, a więc jest jednak młodsze od Jerycha. Budową przypominało "miejskie" osiedla amerykańskich Indian Pueblo. Dwupiętrowe budynki z kamienia i cegieł wypalanych na słońcu przylegały ścianami do siebie jak komórki w plastrze miodu (nie były jednak sześciokątne).
Drzwi główne do domów znajdowały się na dachach, na które wdrapywano się po drabinach (nie było schodów ani ulic, komunikacja przebiegała po dachach).
Powierzchnia przeciętnego domu liczyła około 25 metrów kwadratowych. Miasto nie rozrastało się na boki, a w górę. Nowe domy budowano na pozostałościach starych. Stąd ostatnia warstwa ruin wznosi się na wzgórzu ze szczątków o 21-metrowej wysokości.
Archeolodzy przypuszczają, że w Catal Hóyuk mogło mieszkać nawet do 10 tys. osób. Tak jak w Jerycho zajmowały się one hodowlą zwierząt i rolnictwem. I dożywały przeciętnie zaledwie 21 lat, przy czym mężczyźni żyli około 15 lat dłużej niż kobiety.
I tu zmarłych chowano pod podłogami domów. Nie natrafiono na ślady studni miejskiej ani kanalizacji. Mimo to mieszkańcy Catal Hóyuk nie byli nękani przez katastrofy sanitarne. Catal Hóyuk nie miało jednak murów obronnych, a więc była to raczej osada, a nie typowe miasto.