0003001

0003001



28

które napełniają rowy po same brzegi, tworząc jeziorka i stawy większe lub mniejsze w dolinkach sąsiednich łąk. Kępy znaczniejsze, zamienione na rolę, świecą taflami szmaragdowej oziminy. Widnokrąg zamykają, laski i zagajenia liche, zaniedbane, wyrosłe na gruncie ubogim, piaszczystym, gdzie stopa wędrowca nurza się co chwila w miękkich kępach wrzosu lub haczy o ciernisty kierz jeżyny. Cały krajobraz budzi tęsknotę za czemś, nastraja smętnie, melancholijnie.

Ni kwilący gdzieś jastrząb, ni poważny bociek, patrolujący po mokrych łąkach, ni czajek jednostajne żale, ni żab gadatliwych roz-howory nie zmieniają tego nastroju, owszem potęgują go. A jednak melancholijny ten zakątek posiada dla myśliwego urok niezwykły, ukrywa bowiem klejnot, jakim niewiele łowisk poszczycić się może. Gdy-zawita wiosna, siła jakaś magnetyczna w te zapadłe ciągnie nas kąty.

I dziś, choć szron obielił drzewa i krzewy, trawy i kwiaty, przed świtem jeszcze przysiadamy w przygotowanym zawczasu z chróstów lub trzciny schronisku — i pilnie nadsłuchujemy. Jeszcze ciemno zupełnie,, lecz gwiazdy już poczynają się chować wstydliwie przed wspaniałością zapowiadającej się zorzy. Wtem gardłowy jakiś głos mąci ciszę — jakby przeciągłe wymówienie litery ,,ch“. Głosów takich przybywa coraz więcej — słychać trzepot jakby skrzydeł ptasich. Ostrożnie zbliżamy oko ku strzelnicy wyciętej w gałęziach budki — uwaga nasza koncentruje się w słuchu i wzroku. Lecz nic nie widać, tylko coraz wyraźniej, coraz bliżej, coraz namiętniej brzmią gardłowe głosy — słychać je ze wszystkich stron. To cietrzewie rozpoczynają wraz ze świtem grę swoją. Ze szumem tuż obok budki naszej zapada nagle cień jakiś, czarniejszy- ' od mroku — to nowy rycerzyk, stawający do honorowej rozprawy z rywalami, zakłócającymi spokój jego ogniska domowego. On tu panem — on tu gospodarzem, on, stary cietrzew błękitnopióry, z cudnemi różami koralowemi, sterczącemi jak hełm herbowy nad oczami. Jakaż, śmiałość młodzików, co nieproszeni cisną się do cudzej własności!

Z furją w rycerskiem sercu stawa między czeredą natrętów — on im pokaże, co znaczy drwić sobie z cudzych praw, nabytych i bronionych rycerskim zwyczajem! Już walka zapamiętała wre na dobre. Już jeden ' z intruzów powalony, ze wstydem opuszcza arenę; już drugi dwa potężne w sam kark odebrał ciosy, że pióra się sypią; już trzeci broni się tylko przed gęstemi razami dzioba i lotów zlekceważonego władcy.. Widząc, że tu oberwać można, reszta kogutów cofa się, uznając przewagę miejscowego gospodarza. A on stoi dumny, niezwyciężony! Wyzywająco spogląda dokoła, szukając tego, ktoby mu jeszcze śmiał stawić czoło i ostre ,,czchchchchui“ rzuca w stronę zwyciężonych rywalów,


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Śmierć św. Franciszka. Płacz na ziemi, wielka radość w niebie. Św. Franciszek ukazuje się bratu
golf4 Konserwacja - przeglądAkumulator Akumulator znajduje się z lewej strony pod klapę przedmę Poz
HPIM1269 W strefie okluzji stykają się trzy masy powietrza. Masa powietrza stosunkowo najcieplejszeg
2009 05 01 1110 56 Biorąc pod uwagę cel współdziałania, rozróżnia się trzy jego typy: 1)
Wenus tylko nieznacznie ustępuje Ziemi pod względem rozmiarów. Masa planety wynosi 0,82 masy Ziemi,
34 (271) PORADY PORADY Tylne ucho holownicze Tylne ucho holownicze znajduje się z prawej strony, pod
Zdjęcie0279 MIERNIKI ZDROWIA się trzy grupy mierników . tj. pozytywne, negatywne i narażenia. Mogą&n

więcej podobnych podstron