*64:
osierdziem. Jak brzuch, podobnie błona ta sercowa napełnioną być może wodą i wtedy mamy wodną puchlinę osierdzia.
Podczas zaflegmienia lub kataru płynie obficie śluz z nosa. Niejeden pyta: zkąd się bierze naraz tyle cieczy? Gdyby zebrać razem to, co nosem odchodzi, byłoby tego porcja nielada! Podobnie dzieje się z osierdziem. Jak błony śluzowe nosa zapalają się mocniej lub słabiej, i powodują obfity wypływ flegmy, tak samo przez katar lub zapalenie osierdzia napełnia się ono zwolna cieczą. Dojść może w końcu tak daleko, że serce pływa zupełnie we wodzie, a wtedy jest już zupełna wodna puchlina serca.
Puchlina serca zaczyna się więc słabszem lub silniejszem zapaleniem, które powodem jest wysięku, napełniającego zwolna osierdzie wodą. Puchlina ta może mieć krótszy lub dłuższy przebieg, stosownie do tego, czy wysięk błony sercowej słabszym jest lub silniejszym. Zdarza się ona rzadziej, aniżeli puchlina brzucha, i łatwo ją wyleczyć gdy się wcześnie zacznie przeciwdziałać. Ponieważ rozwija się wewnątrz, jak i katar wewnętrzny, dlatego można od dłuższego czasu cierpieć na nią, nie wiedząc wcale o tern; skoro jednak zrobiła większe postępy jest zwykle nie do wyleczenia. Następuje rozkład zupełny, a że serce poruszać się swobodnie nie może z powodu nagromadzonej wody, więc osłabienie serca koniec kładzie życiu.
Jak w poprzednio opisanych rodzajach puchliny wodnej wyleczenie jest możliwe przez wzmocnienie i odprowadzenie wody, podobnie i puchlinę serca usunąć można wzmacniając cały organizm, i odprowadzając zbyteczne i wodniste materje. Osiągnąć to można tylko wodnymi zabiegami. Gdy chory jest dosyć osłabiony, co zwykle tak bywa, i w wieku jest starszym, niechaj co noc omywa całe ciało wodą i octem; może także rano i wieczór omywać górną połowę ciała, a wśród dnia wziąść polanie kolan i polanie ud. Omywanie wzmacnia i wydala wodę, polanie ud i kolan dodaje sił. Gdy chory przy tych zabiegach poprawił swój stan zdrowotny, może wziąść jednego dnia polanie ud, a drugiego polanie pleców. Gdy wytrzyma chory polanie pleców, to wytrzyma i półkąpiołek, zwykle jeszcze łatwiej, jak polanie pleców; może więc na przemiany wziąść jednego dnia polanie ud lub polanie pleców, drugiego dnia półkąpiołek a obok tego robić omywania górne. Wewnętrznie skutkuje wybornie: herbata z korzeni bzu niskiego, która rozpuszcza w całym ustroju wodniste materje i wypędza je z moczem; dalej herbata z kwiatu bzowego, rumianku i jałowcu. Zioła te gotowane razem, jeżeli nie wywołają zaraz wielkich potów, to zawsze sprawią dobrą transpirację i silne wydzielenie.
Wodna puchlina piersi*
Serce umieszczone jest w błonie mięsistej, w osierdziu, płuca zaś umieszczone są w klatce piersiowej, wyścielonej dosyć silną osłoną. Jak w osierdziu może powstać zapalenie, podobnie i w osłonie klatki piersiowej (opłucna) powstaje mniejsze lub większe zapalenie, a wtedy dzieje się to, co przy puchlinie serca: gromadzi się ciecz, która nie ma żadnego ujścia. Gdy jej nie powstrzymamy wcześnie, zwolna zbierze się wielka ilość wody, i mamy wtedy puchlinę piersi, czyli wysięk opłucnej. Woda może sięgać tak wysoko, że płuca formalnie w niej pływają, a gdy sięga coraz wyżej, wówczas płuca poruszać się nie mogą, następuje porażenie płuc i śmierć. Jeżeli wcześnie bierzemy się do leczenia, wówczas łatwym jest ratunek, jak przy każdej puchlinie. Gdy jednak choroba zrobiła wielkie postępy, wówczas śmierć jest nieuniknioną.
Chory kaszle wówczas dużo, ale nie odpluwa flegmy, gdy jest flegma, jest jeszcze nadzieja uzdrowienia. Oddech jest ciężki i krótki, gdyż płuca nie mogą się należycie poruszać. Zazwyczaj pacjent jest zatrwożonym, nie może leżeć, z trudnością tylko siedzi, sen jest niespokojny, krótki, apetyo go opuścił; zjawia się kłócie, bóle, często womity; wygląd jest ciemny, odęty, smutny, zmieniona cera, głos głuchy, jednym słowem, wszystko wskazuje na to, że wewnątrz dokonywuje się zniszczenie.
W przypadku takim wydzieleniem zewnętrznem i we-wnętrznem możemy pomoc przynieść choremu. Trzeba jak najprędzej zadziałać na zewnątrz, aby usunąć nagromadzone ciecze. Jakżeż to się stać może? Pobudzeniem ustroju do większej czynności, do szybszej wymiany ma-