271
270
medycyna w takich wypadkach, tem skuteczniejszą okazuje się woda.
Nasuwa się teraz pytanie: Co myśleć o takich wypadkach, jak usunąć chorobę?
Rzecz tę pojmuję tak: Cały ustrój utworzony jest ze krwi, utrzymuje go krew, żywi go tylko krew. Jeżeli krew jest dobrą, wówczas i zdrowie odnośnej osoby jest dobre; jeżeli krew jest chorą, tj. zmieszaną z materją chorobotwórczą, to cierpi przy tem całe ciało. Otóż, skoro jakaś część ciała obsypana jest wyrzutami, wówczas płynie w tejże części ciała ta sama krew, jaka płynie w całem ciele, a owa część wyrzutami dotknięta jest. tylko punktem, który sobie organizm wyszukał jako ujście do wyrzucenia nim materji chorobotwórczej.
Chcąc osiągnąć wyleczenie, nietylko musimy działać na część ową, na której wystąpiła wysypka, lecz trzeba w pierwszej linji zadziałać na całe ciało. Należy więc ma-terję chorobotwórczą rozpuścić w całem ciele i wydalić. Stać się to może głównie przez dobre pokarmy, które lepszą wytwarzają krew. Zabiegi wodolecznicze sprawiają szybszą wymianę materji, poprawiają cały stan zdrowotny, aż zwolna zostanie wyrzuconem wszystko to, co chorobliwe, a cały ustrój wzmocnionym.
Marja opowiada: „często twarz moj a pełną jest wyrzutów; gdy te znikną, zjawiają się na ramionach lub na nogach, lub na innej części ciała. Radziłam się już wielu lekarzy i dostawałam od nich maści do wcierania lub ostrą wodę do omywania. Często znikały wyrzuty bardzo prędko, ale równie prędko zjawiały się na innem miejscu. Latami całemi używałam najrozmaitszych środków, ale wysypka nie znika, lecz szerzy się coraz dalej; siły moje znacznie opadły, i wygląd mój nie jest zdrowymu.
Marja naciągała 2 razy w tygodniu koszulę zamaczaną w odwarze ze siana, i zawijała się kocem wełnianym przez jedną lub półtorej godziny. Dalej brała w tygodniu dwa półkąpiołki przez 2 sekundy, a że silną była dosyć, brała w tygodniu 2 polania całkowite. Koszula rozpuszczała materję chorobotwórczą i wyciągała ją z całego ciała; półkąpiołki wzmacniały ustrój, że potrafił już sam wyrzucać ze siebie złe materje. Polania całkowite wywołały większą czynność w całym organ' . nie, podnio
sły jego ciepłotę i spowodowały silną transpirację jednostajną.
Po 6 dniach pokazała się wysypka na całem oiele w kształcie słabego zaczerwienienia. Po 12 dniach zniknęła wraz z ostatniemi resztkami i śladami na całem ciele. Marja dostawała teraz następne zabiegi: mokra koszula; 2 polania ud (bioder); 2 półkąpiołki i jedno polanie całkowite. Zabiegi te robiła jeszcze fdni 14, i wtedy dopiero odzyskała zdrowie w zupełności. Miała apetyt wyborny a sen spokojny; siły jej rosły z dnia na dzień. Na wewnątrz brała codziennie rano, w południe i wieczór 3 lub 4 łyżki herbaty z kory dębowej, szałwji i piołunu.
Zapalenie szyi.
(Patrz: Krup, str. 158).
Ciało ludzkie powstaje i rozwija się ze krwi, krew mu dodaje sił i wytrwałości, krew zaś otrzymujemy z pokarmów. Potrzebę pokarmów prawo natury wskazuje — głodem, potrzebę napoi — pragnieniem. Potrawy i napoje dostają się do żołądka, gdzie zostają przerobione na rzadką papkę, zwaną także miazgą pokarmową. Miazga ta ze żołądka dostaje się do wszystkich kiszek, gdzie w cudowny sposób użyteczne cząstki zostają pochłonięte przez odpowiednie gruczoły, i jako sok dostarczone krwi. Moźnaby mniemać, że nigdy nie będzie w tem trudności, aby to co jest nieużytecznem zostało usuniętem, a to co zostało zużytem, aby odeszło jako ciecz z moczem, a jako stała masa ze stolcem. Ale często dzieje się wcale inaczej. Wiele jest organizmów dotkniętych rozmaitemi do-
Ilegliwośeiami, u których przez to zaburzonym jest stolec naturalny. Są wewnątrz zaburzenia, które objawiają się rozwolnieniem, są znów takie, które utrudniają regularne wypróżnienia tak dalece, że tworzą się zastoiny zwane zatwardzeniem. Słaby ustrój miewa zazwyczaj także słaby żołądek. Gdy człowiek jest nieostrożnym, i zjada dużo potraw, których ustrój strawić nie może, wówczas nie może on ich przerobić na płynną miazgę. Zamiast mięk-