438
O KLEJNOCIE
które zaraz pogromili. Dostawszy więźniów, chciał się wrócić Lanckoruński, ale ci, którzy byli na przodku, hamować się nie dali. W tern ich na kilka Tatarów co uciekali, przywiedli na swoje ludzie, których było tysiąc koni u wsi Skowrodek, mila od Konstantynowa, potkali się jednak naszy z nimi śmiele, postrzelili Lanckoruńskiego Mikołaja w nogę szkodliwie, zatem i wszystkich jego pomocników sparli. Ten Niezabitowski na ten czas był w rocie Herbortowej, świadomy dobrze będąc z tym nieprzyjacielem tego tańcu, widząc że im silni poganie byli, krzyknął aby się spieszyli, sam z konia zsiadł naprzód, za nim Stanisław Psarski Podołaniu, Paweł Hermanowski z domu Jastrzębiec, Jeżowski, Deszkowski kozak, Matfiej Moskwicin, Ujejski, Jan Korycki, Fedor i Andrzej Korszakowie Czaplińscy, wszystko mężowie wielcy, a wszyscy broni nie mieli tylko trzy rusznice, prochu dwie prochownicy, łuków sześć. Oskoczyli ich w koło Tatarowie. Ten Niezabitowski stanął nad doliną przykrą z swoimi, Tatarowie dostawszy Jana Malińskiego porucznika z roty Herbortowej, wzięli od niego sprawę co za ludzie byli, poczęli na nie chciwie Tatarowie nacierać, ale iż nie mieli do nich ręki strzelczej, mało im szkodzili albo nic, a oni wielką w nich szkodę czynili; dwie godzinie przed wieczorem począwszy, aż godzinę w noc około nich się mordowali, a za pomocą bożą nie mogli im nic szkodliwie szkodzić, acz każdy z nich miał po kilka postrzałów, ale nie śmiertelnych; Tatarów na placu zostało 47 zabitych, okrom rannych. Wtem ich noc rozerwała, poszli Tatarowie do kosza, Jakób Niezabitowski z swymi do Międzyborza, Tatarów było tysiąc koni, Niezabitowski tylko z tymi pomie-nionymi jakoś czytał wyżej, którzy z nimi się spieszyli.
Potem w roku 1580 tenże Niezabitowski pod Połockiem będąc w rocie Mikołaja Lanckoruńskiego, z którym był i pod Wielkiemi Łukami, aż potem i pod Psków. Tam mu Jan Zamojski kanclerz i hetman koronny zlecił straż zawodzić w jednę stronę zamku za rzekę Wielihę, kędy chcąc swoję pilność i dzielność w sprawach rycerskich pokazać hetmanowi, gdy obaczył że Moskwa poczęła wyciekać z zamku, uwiódł straż ku obozowi całą. Wtem mu przybył Skarbek z rotą Jana Zborowskiego kasztelana gnieźnieńskiego, także część roty Stanisława Przyjemskiego starosty konień-skiego z domu Rawicz. Potkali się z Moskwą ochotnie, które na głowę porazili, tych którzy im uciekali aż do samego zamku bijąc gonili. Tam w tej potrzebie dwu zabito Polaków: Oryński ego z rusznice, a Grudzięckiego zdziała. W tych ci to potrzebach ten mąż sławny, jako prawy Polak znacznym się pokazowa!, w innych wielu potrzebach bywał, które jedno kiedy kraje ruskie od pogan miewały, z wielką sławą i pochwałą wszystkiego rycerstwa krajów onych.
Chakowskich dom rozrodzony w płockiem województwie, z których był Marcin w krakowskiem województwie; tam zajechawszy się ożenił, zostawił syna Hieronima, męża uczciwego, który przy Myszkowskiej wojewodzinie krakowskiej będąc, przyszedł za sprawami swemi do wielkiej miłości ludzkiej, o którą się i znacznie starać umiał.
Stogniewowle w Rusi dom starodawny, mężowie wyborni bywali wieku mojego.
Gruszeccy w chełmskiej ziemi dom dawny.
Sierkowie w lubelskiem województwie tegoż herbu używają.
Borzechewscy tamże w lubelskiem województwie.