789
bardzo wazka. O spektralnej analizie światła elektrycznego była już wzmianka w księdze piątej § 63, a widmo tego światła wazo-
cie wystawia tabl. XI. 0 próbach Pluckera 1) i Gassfota z rurkami geislerowskiemi w tomie dodatkowym. Z prób tych okazuje się, że w przestrzeni zupełnie próżnej elektryczność wcale się nie rozchodzi. Światła więc elektrycznego bez ważkiego przedmiotu niema, a pojedyncza iskra elektryczna zawdzięcza swe światło jedynie oderwanym cząsteczkom ważkim, które wskutek elektryczności przechodzą na chwilę w stan żarzenia, zlcąd się też bierze, że widmo iskier elektrycznych jest zawisłem od natury gazu, w którym one przelatują.
Na wiązkę elektrycznego światła w przestrzeni rozrzedzonej działa magnes podobnie, jak na ruchomy drut przewodni, w którym strumień elektryczny krąży. Przekonać się o tem można na każdej rurce geislerowskiej, ustawionej pod prostym kątem do pionowej płaszczyzny, przesuniętej przez linię, łączącą obydwa bieguny elektromagnesu. Gdy część elipsoidalną powyższej rurki (fig. 438) umieści się pomiędzy zbliżonemi do siebie półzbro-jami elektromagnesu, światło elektryczne zbacza w niej albo do góry albo na dół. według kierunku swego i polarności elektromagnesu. W odpowiednich okolicznościach wiązka światła indukcyjno-elektrycznego obraca się w przestrzeni rozrzedzonej tak samo około bieguna magnesu silnego, jak to czyni galwaniczny łuk płomienny lub każdy inny ruchomy przewodnik elek-
Poggcnd. Ann. T. 104, str 27.