17#
1648
winny między Świadestem (?) i Czołhańskim Kamieniem. Fan "Starosta Różański z pułkiem swoim spieszy się za niemi Ustawicznie Chorągwie idą circum circa z Przemyskiego i Sendo-mirskiego Powiatu Woluntaryuszów też bardzo wiele. Już wioski szlacheckie i królewskie idą w niwecz: z moich chłopi uciekają, domów odbiegając. Pan Bóg wie, co z nami będzie! Xże Dominik z Panem Podczaszym Koronnym i z Panem sendomir-skim już do obozu przyszli. Xże JMć Wiśniowiecki nie źle Kozaków wytrzepał w przeszły Piątek, tych, którzy chcieli Pana Chorążego Koronnego dobywać. Kamieniec się dobrze broni opryszkom. Pan Kasztelan Halicki stanąwszy obozem pod miastem, często ich urwą z powiatowym żołnierzem i szlachtą. O traktatach bardzo wątpią. Choćby Chmiel chciał; ale czerń, to jest pospólstwo nie dopuszczało. Głód wielki między niemi: ucieka siła od niego; a drudzy od Siewierza przybywają, co pewnie, że próżnować nie będą. Piszą do mnie o Elekcyą lcliMć niektórzy, że swego czasu nie dojdzie, jeźli się ta wojna nie uspokoi; bo to robur szlachty wszystkiej nie dopuszcza pewnie, żeby bez nich Pan był obierany. Deus det nobis fetiewra! Tata rowie do nas już przeprawiają się. Rachują wszystkiej Ordy siedmdziesiąt tysięcy. Pan Kisiel w traktatach exkuzuje złości Kozackie, i tem traktaty stanowi; et hostes e%cusat, jako Rusin.
Krzysztof Chodkiewicz Wda Wileński do Kanclerza.
Z Wilna 2 Września 1648.
Kozacy, to jest hultajstwo, podstąpiwszy pod Słuck, traktowali z Panem Sosnowskim, chcąc od niego wziąść dziesięć tysięcy złotych i falendyszu sześć tysięcy łokci; i po koniu Hetmanowi, Setnikowi i Assawułom, aby dał. Często przez trzy dni traktowali. Z włóczył Pan Sosnowski dla posiłków żołnierskich, aby zkąd przyszły. Doczekawszy Się sześciu Chorągwi, którzy w nocy puszczeni do Słucka, uradował się; a Kozacy widząc zwłokę, do szturmu przypuścili Pan Bóg pobłogosławił: ubito pod sześćset ludzi tego chłopstwa; potem znowu i drugi raz także dano im dobrą chłostę, a tymczasem wozy dniem przed