725
względem praca L. Krzywickiego pozwala ustalić pewne fakty. W okresie myśliwstwa i pierwotnego rolnictwa ogólna liczba dzieci wydanych na świat przez kobietę w ciągu jej życia zapewne nie przekraczała 5, często prawdopodobnie była niższa. Jest to liczba niewielka; na jej obniżenie wpływają ciężkie warunki bytu i przedwczesne zawieranie związków małżeńskich, co prowadzi do wczesnej starości kobiet, a także celowe unikanie zbyt częstego zachodzenia w ciążę oraz spędzanie płodu. Tej stosunkowo niskiej płodności przeciwstawia się wielka umieralność dzieci, spotęgowana jeszcze przez dzieciobójstwo, i również wielka umieralność dorosłych. W wyniku tego przyrost naturalny jest bardzo mały, lub żaden, co zresztą odpowiada warunkom bytowania, uniemożliwiającym powiększanie się zaludnienia. Równowaga ludnościowa jest niestała, każda klęska żywiołowa (głód, epi-demja) może doprowadzić do gwałtownego zmniejszenia się liczebności plemienia lub do jego wymarcia. — Mimo niewielkiej płodności w tym okresie rodność (stosunek urodzeń do ogółu ludności) może być bardzo duża, gdyż i) niemal bez wyjątku wszystkie kobiety wychodzą zamąż, 2) trwanie życia ludzkiego jest krótkie. — Dopiero po przejściu do rolnictwa osiadłego zjawia się możność ekspansji gospodarczej i ludnościowej, wzrasta płodność i nadwyżka urodzeń nad zgonami.
Z okresu historycznego przed wiekiem XIX prawie nie posiadamy systematycznych danych o ruchu naturalnym ludności. Sporadyczne informacje liczbowe zjawiają się tu i owdzie pod koniec wieku XV lub w początkach XVI. Tam gdzie ponadto rozporządzamy liczbami o zaludnieniu, można obliczać współczynniki. Z tych dorywczych informacyj można ustalić: 1) Rodność w Europie na początku ery nowożytnej nie odbiegała od tej, którą obserwujemy w połowie wieku XIX (około 40 urodzeń na 1000 ludności, czasem nieco mniej, czasem więcej). 2) Umieralność była bardzo wysoka, zwłaszcza w miastach, gdzie często notowano więcej zgonów, niż urodzeń. 3) Częste epidemje i głody powodowały wielkie wahania w liczbach zgonów i doprowadzały niejednokrotnie do silnego zmniejszania się zaludnienia.
Pośrednio można scharakteryzować tempo przyrostu naturalnego ludności świata przez porównanie liczb zaludnienia ziemi w róż
LUDNOŚĆ
nych okresach. Z tabl. 19 na str. 637 I w dziale D okazuje się, że poczynając od połowy wieku XVII tempo przyrostu ludności staje się coraz szybsze: w stuleciu od r. 1650 do r. 1750 wynosiło przeciętnie 2,90/Oo rocznie, w latach 1901—1935 już 7,6°/oo rocznie. Gdyby tempo przyrostu było takie, jak w ciągu pierwszych 35 lat wieku XX, ludność ziemi podwajałaby się wciągu około 90 lat, przy tempie przyrostu jak w ciągu wieku XIX, — w ciągu około 120 lat. Gdyby tempo przyrostu było takie jak w latach od 1650 do 1800 — na podwojenie trzebaby czekać około 200 lat. Wreszcie przed r. 1650 — o ile przyjmiemy istnienie ludzkości w ciągu setek tysięcy lat — otrzymujemy przeciętny przyrost niesłychanie powolny, okres podwojenia wyniósłby zapewne dziesiątki tysięcy lat. Ale oczywiście tempo przyrostu naturalnego w tym czasie nie było równomierne: za rzecz istotną należy uznać, że w ciągu tego niezmiernie długiego przeciągu czasu były okresy stosunkowo szybkiego wzrostu, były również okresy zastoju i cofania się. Dotyczy to zarówno poszczególnych części ziemi, jak ziemi jako całości. Jest to sytuacja zupełnie odmienna od dzisiejszej. Za jedną z najistotniejszych przemian demograficznych ostatnich paru stuleci należy bowiem uważać osiągnięcie — trwałe czy czasowe — równego tempa ruchu naturalnego ludności.
Polskę uwzględniliśmy wyżej w większości tablic porównawczych. Obecnie omówimy nieco szczegółowiej zjawiska demograficzne dotyczące naszego kraju.
Jeżeli chodzi o przeszłość nieco odleglejszą, to trudności sprawia niejednolitość, częściowo również niedokładność materjału statystycznego i nieprzystosowanie informacyj do obecnego podziału politycznego. Dopiero dla okresu poczynając od r. 1895 posiadamy przerachowania liczb i współczynników urodzeń i zgonów na obecne terytorjum Polski. Liczby nie są zupełnie ścisłe (ob. wyżej). Niezupełnie ścisłe są również szacunki ludności Polski w okresie od roku mniej więcej 1900 do chwili wybuchu wojny. Ogólnie jednak zasadnicza tendencja rozwojowa jest scharakteryzowana właściwie. Dla okresu przed r. 1895 możemy ustalić pewne wytyczne rozwoju na podstawie danych fragmentarycznych z niektórych dzielnic Polski. Na zasa