109
w którym zawiera się tylko elastyczność i gęstość ciała, przesyłającego fale, a nie masz ani długości fal, ani ich wysokości; w ruchu zaś falowym, nad którym się tu zastanawiamy, rzecz ma się właśnie odwrotnie. Chyżość przesyłania tych fal jest prawie niezależną od natury cieczy, zmienia się przeciwnie z długością i wysokością fali, czyli z dalekością drgania pojedynczych jej cząstek, a do tego jeszcze w poiównaniu z chyżością fal, polegających na elastyczności, jest niezmiernie mała, gdyż tamta według doświadczeń Weberów przechodzi w wodzie liczbę 1400 metrów, podczas gdy ta zaledwie kilka decipietrów wynosi. Za powyższem zdaniem przemawia także jeszcze ta okoliczność, że lada puszczenie kropelki cieczy z pewnej wysokości na spokojne zwierciadło cieczy sprawia na niem wyraźną wypukłość, a prze cięż dla nadzwyczajnie małej ściśliwości płynów ciekłych ści-śnienie ich wskutek tak małej siły, jak uderzenie kropelki cieczy, nie może być wymieniem, zatem także rozciągnienie, następujące po tern ściśnieniu, czyli podniesienie cieczy nad jej zwierciadło tak wpadające m w oczy, jak wysokość fal, które na powierzchni cieczy uważamy. Widocznie tedy nic innego, jak tylko ciężkość cząstek cieczy, której zwierciadło w naczyniu obszernem podczas równowagi zawsze płaskie i do poziomu ułożone być musi (§ 128 T. I.), jest przyczyną powstawania i rozchodzenia się fal w razie zniesienia równowagi w pewnem miejscu. Jeżeli w jakiem miejscu za pomocą rurki przez ssanie na jednym jej końcu podciągniemy do góry słupek cieczy nad jśj poziom w naczyniu i naraz go potem sobie samemu zostawimy, musi on według praw hidrostatyki opaść na dół, a ciecz zewnętrzna dla przywrócenia hidrostatycznej równowagi dokoła tego miejsca nieco się podnieść. Że zaś to wyrównanie się wzajemnych działań w całej cieczy nie moży nastąpić w jednej chwili. więc ona tam do koła niego uaksztait wału nad poziom swój podnieść się nusi. W miejscu pocTciągnienia i następnego opadnięcia słupka cieczy ruch' cząstek na dół jest zwrócony, dla tego nie przyjdą one na płaszczyźnie jej zwierciadła do równowagi, lecz opadają niżej; cząstki bowiem, na które spada taki słupek, mogą się wychylać na wszystkie strony. Wkrótce więc musi w miejscu, gdzie ciecz w górę podciągnięto, powstać, dół, a dokoła niego wał czyli góra fali. Lecz ta wskutek cięż-