10
systemu, Duns Skot, wyraźnie to powiada o dowodach św. Tomasza (13 dowodów metafizycznej treści w S. C. G. r. 55 i I) w r. 79 tej samej księgi): quod probabiter suadent, sed non necessario demonstrantJ). Za zdaniem Duns Skota poszło bardzo wielu, że wymienię tylko Pomponatiusa, bar. de Berlepscb, Mikołaja Perraulta, Lockego, Meyera, Cousina, Dugalda-Ste-warta, Gallupiego ; ci dwaj ostatni mniemali, źe dopiero wszystkie razem wzięte dowody mogą czegoś dowieść, pojedynczo atoli brane nie są w stanie tego dokazać.
Oczywiście, że protestanccy teolodzy nie mogą wybrnąć z pośród mgły tych tysiącznych zapatrywań, a straciwszy zdrowy grunt pod nogami wskutek racyonalistycznej filozofii Kanta głoszą: „że próżność wysiłków mających na celu naukowe udowodnienie osobowego trwania po śmierci, wynika jasno z naturalnych granic danych naszemu poznawaniu"2) t.j. dlatego, że ograniczeni jesteśmy na poznawanie czysto zmysłowe, czyli mówiąc językiem Yogta: „Trzeba nam pokazać duszę, trzeba przekonać zmysły o jej istnieniu, trzeba się postarać, żeby ją można było widzieć, wąchać, słyszeć, smakować i czuć" 3), to dopiero wówczas będziemy wierzyć w jej istnienie i bronić takowego; inaczej owe dowody dobre dla niewykształconego prostaczka, ale nie dla samodzielnie myślącego pastora protestanckiego. Inny profesor teologii protestanckiej w Berlinie, Pfleiderer, tak sprawę ubija: „Darum kann die persónliche Unsterbliehkeit ein fur allemal niebt Gegenstand des Wissens sein, woriiber sich wissenschaftlich irgendwelche Aussagen positiver Art aufstellen liessen, sondern sie ist ein Gegenstand der Hoffnung, die von Wissensgriinden unabhan-
’) Patrz: Sanseverino „Elementa pliilosophiae christianae" art. „Antropologia" str. 271.
2) Dr. K. A. Lipsiusz „Lehrbueh der evaugelisch-protestantischen Dogmatik" 2. Auli. str. 857.
2) Dr. Franz Hettinger: Apologie des Christenthmns str. 280.