172
rozciągłość. Wynika stąd, że dusza, w postanowieniach i czynach swoich wyzwoloną jest z praw i konieczności natury cielesnej; jest ona władzą wolną, władzą nieokreśloną, zdolna wybierać, zdolna wprowadzać czyny nowe, nieprzewidziane, nieprzewidziane, i tem przeciwstawia się ona zjawiskom cielesnym, które wszystkie poddane są tak ścisłemu determinizmowi, że możnaby przewidzieć każde zdarzenie, gdyby wszystkie jego poprzedniki były znane. Innym wynikiem spirytualizmu jest przyjęcie nieśmiertelności duszy; dusza głęboko różna od ciała nie jest dotkniętą jego rozkładem; przeciwnie jest wyzwolona, skoro śmierć przecina węzeł, który ją łączył.
Ale węzeł jest i tłomaczenie jego pociąga za sobą ruinę całego systematu. Bo trzeba przyznać, że zasada rozdziału duszy i ciała podlega licznym wyjątkom. Gdyby to były nawet dwie władze odosobnione, konieczności życia zmuszają je do ciągłego z sobą obcowania; w postrzeganiu ciało działa na duszę i przysyła jej wrażenia; w ruchach przeciwnie, dusza działa na ciało, każąc mu wykonywać swe życzenia i wolę.
Spirytualiści przyznać muszą, że nie łatwo mi przychodzi wytłomaczyć te stosunki między dwiema substancyami, bo wierni zasadzie różnorodności, o której wzmiankowaliśmy wyżej, nie mogą pojąć, jak odbyć się może kontakt fizycznego z ducho-wem, tak ciągle potrzebny w stosunkach życia. Jakim sposobem, pytają już od bardzo dawna, to, co jest tylko rozciągłością, działać może na to, co