PO W A r. A A it Y ST< >T RI ,RS A. 235
innych utworów. W tem samem położeniu jest Lizys, Charmides, Laches i kilka innych dialogów, które, choć znane były Arystotelesowi, dopiero u Trazylla zjawiają się z tytułami swemi i jako platońskiej muzy utwory.
Nie wolno jednak milczenia Arystotelesa o jakim dialogu brać za argument przeciw jego wiarogodności; skoro on nigdy nie miał zamiaru rozwodzić się nad pismami Platona. Słuchał go przez lat dwadzieścia i z nim obcował; gdy więc chciał przekonania jego cytować, robił to cześcićj z żywćj rozmowy, niż z czytania. Temu właśnie zawdzięczamy,, że wiele przytacza myśli, które nie znajdują się w dialogach, a były dobrze znane pokoleniu uczfiiów, z którymi wychował się Arystoteles. Z wyjątkiem Rzeczypospolitćj, 1 i m e u s z a i Praw, których główne twierdzenia polityczne, etyczne i fizykalne sumiennie registruje, inne pisma albo fakta z nich przytacza mimochodem, dla ozdoby lub przykładu. Teoryę idei n. p. rozbiera i krytykuje prawie wyłącznie na podstawie tego, co był usłyszał od mistrza, a pomija zupełnie wspaniałe ustępy Rzeczypospolitej, Timeusza, Biesiady i Fedrusa, w których teorya owa została tak wszechstronnie wyłożoną*). Może to wydawać się dziwncm, nam przywykłym pisać o Platonie przy ciągiem zaglądaniu do jego dialogów, ale genialny uczeń, w wyjatkowem znajdujący się położeniu, widocznie miał powody, dla których żywą naukę przekładał nad martwe pisma, a wtedy było też rzeczą naturalną, że niektórych wcale nie wymieniał, inne tylko jakoby od niechcenia, przy jakićjś kwestyi drugorzędnej. Czyż powiemy, że żadne z pism przez niego pominiętych, nie istniało za jego czasów, lub że było mu nieznanem? Ci, którzy tak utrzymują, powinni dowieść, dlaczego miał koniecznie zajmować się Alcybiadesem pierwszym lub drugim, Hipparchem, Klitofontem, on, który przy bardzo ważnych kwcstyach nie uwzględnia prawie nigdy tego, co napisano o nich w Rzeczypospolitćj, Filcbie lub Timeuszu.
Czyż zatem cały przyjmiemy katalog Trazylla, jak zrobił Grotę z niemałem zgorszeniem krytyków niemieckich? Po wyłożeniu stanu kwestyi, nie może byc odpowiedź wątpliwą. Powaga Trazylla okazała się teraz tak wielką, że potrzebaby bardzo silnych powodów zewnętrznych albo wewnętrznych, żeby coś przez niego
ł) Jedno tylko cytuje miejsce z Fedona (p. ioo b), które dla wytłumaczenia teoryi nie było ani najważniejsze, ani też bardzo potrzebne.