940
oddawał, Mickiewicz wyrzekł: „Pisz tak jak mówisz, a będziesz pierwszym autorem Polski.” Sprawdziła się wieszcza przepowiednia. Rzewuski w 40 roku życia ogłosił w Rzymie pierwsze dwa tomiki: Pamiątki Soplicy. W roku 1833 powróciwszy do kraju przez lat cztery był marszałkiem powiatu Zy -tomierskiego. Po odbytym urzędowaniu wyjechał do Petersburga, gdzie bawił lat cztery. W r. 1850 przybył do Warszawy, a w r. 1851, objął redakcyję Dziennika warszawskiego, który wpływ przeważny wywarł na rozwój naszej prassy. Jakkolwiek pismo to, które liczyło największą liczbę prenumeratorów, niezręcznością samego redaktora wkrótce straciło wziętość i upadło, w dziejach peryjodycznych pism, stanowi jednak ważny okres. Obudziło bowiem inne organa z letargu, a wywoławszy współzawodnictwo, dało popęd nieznany i nowe życie. Z licznych utworów które poniżej wymieniamy, Pamiątki Soplicy, i romans Listopad, najprzód ogłoszony w odcinku Tygodnika petersburgskie-go, są arcydziełami w literaturze powieściowej naszej. W pierwszych, pojedyncze postacie, na tle czasów Stanisława Augusta, malowane są po mistrzowsku, do czego posługuje jeszcze język właściwy temu okresowi: w drugim, z niepospolitym talentem, oddał dwie cywilizacyje, jakie walczyły z sobą, staropolska, i nowa francuzka, popierana wpływrem samego króla, jego dworu i znacznej części magnatów polskich. Walka ta, ujęta w ramy doskonałej powieści pełnej zajęcia i wybitnych postaci, uwydatniona jest w cs łym blasku, z urokiem prawdy. I tu język Stanisławowskich czasów dodaje całości pełnego wdzięku kolorytu. W innych utworach, czy to sięgając wyższych czasów jak Zamek krakowski, Adam Szmigielski i wielu innych czy równoczesnych niemal, już nie okazał tego talentu. Ani malowidło osób, ani język nie odpowiada wartości Pamiątek Soplicy i Listopada. W Mięszaninach obyczajowy ck, które wydał pod pseudonymem Jarosza Bej ły, wiele jest ustępów, przypominających Soplicę, i dzieło to ma swoją wartość, pomimo usterków, zachowaniem v/ wiernych wizerunkach niemało postaci przeszłości, któreby znikły bez śladu, gdyby je Rzewuski nie przechował. Oprócz wielu artykułów mniejszych, które drukował tak w Tygodniku peter sburgskim tak i w wielu innych czasopismach, oddzielnie wydał drukiem: 1) Pamiętniki JPana Seweryna Soplicy czesnika parnawskiego (Rzym, 1839 roku; drugie wydanie A. Jerowi cki ego w Paryżu, 1839, w czterech tomikach, w 18-ce; przedruk w Wilnie pod napisem: Pamiątki starego szlachcica litewskiego, a w Warszawie Opowiadania starca. 2) Listopad, romans historyczny z drugiej połowy XVIII wieku (Petersburg, 1845 roku, tomów’ 3, w 8-ce); 3) Mieszaniny obyczajowe przez Jarosza Bejłę (Wilno, 1841—43 r., dwa tomy); 4) Nie-Bajki, Powieści Winę (Petersburg 1850 r., w 12 ); Pisma Henryka kr. Rzewuskiego (Petersburg, nakład B. M. Wolffa, 1851, tomów sześć, wr 8-ce, tom I—II, obejmują: Wędrówki umysłowe; tom III—IV: Teofrast polski; tom V—VI: Adam Śmigielski starosta gnieźnieński. 6) Zamek krakowski, romans historyczny (2 tomy, Petersburg, 1947; 7) Łaska i przeznaczenie (2 tomy, Warszawa, 1851); 8) Glos na puszczy, próbki moralne i polityczne (Petersburg, 1847 r.); 9) Rycerz Lizdejko (3 tomy, Warszawa, 1852 r.); 10) Zaporożec (4 tomy, Warszawa, 1854); 11) Pamiętniki Bartłomieja Michałowskiego od roku 1786—1815 (Warszawa i Petersburg, 1857 r., tomów 8); 12) Paź złotowłosy, czyli wieczory sułtana (2 tomy, Lwów, 1858 roku). W rękopiśmie znamy w wyjątkach wielce zajmujący pamiętnik z lat młodych, w którym znaleźliśmy prawdziwe postacie tych osób, które później w Soplicy i Listopadzie przedstawił. K. Wł. W.