Rzewuski
642
Nr. 9466). W dziele tern skreślił autor historyję unii, spisał metropolitów kijowskich od czasów najdawniejszych, wykazywał, ze wielu z nich chciało odnawiać jedność w kościele, opowiedział przyczyny, dla których unija ogląda się na jezuitów, bo jej niosą światło, zbijał zarzuty wrogów unii. Dzieło to dla. wykształconej publiczności wydał po polsku, lecz obiecał, że wkrótce ogłosi je drukiem po rusku, dla przekonania tych co pozostali w dyzunii. Niewiadoma czy to zrobił, dotąd przynajmniej druku ruskiego nie odkryto. Pisał i w obronie monastyru ś. Trójcy. Prace te naukowe dobrze go zaleciły i metropolicie, i zakonowi. Dla tego na kongregacyi w Ławryszowie r. 1621 obrany był protoarchimandrytą czyli generałem bazylijanów. Brał ten urząd po metropolicie, Eutski był pierwszym, Rzewuski drugim generałem zakonu. Na trzeciej zatem kongregacyi Rutskiej, to jest w Rucie, pod Nowogródkiem, dziedzicznej włości metropolity, obrany w r. 1623 powtórnie protoarchimandrytą. Urząd ten więc przez cztery lata piastował. Ledwie się ten drugoletni okres zaczął, metropolita wybrał go na arcybiskupa smoleńskiego. Są rozmaite daty jego nominacyi. Jedni odnoszą wybór metropolity do Grudnia 1623 r., inni już do r. 1624, inni jeszcze powiadają o r. 1625. Te podania różne łatwo pogodzić^ jedne drugim nie przeszkadzają. Ledwie lat kilka upłynęło od przywrócenia Rzeczypospolitej Smoleńska. Przez lat sto panowania Moskwy w tym kraju, siedzieli w Smoleńsku władykowie nasyłani przez wielkich książąt, Wasiia i syna jego Iwana Groźnego. Litewskie tradycyje ostatnie w tym kraju utrzymywali Józef Sołtan i następca jego Warsonofi, biskup, który skończył życie w Czudo-wym monastyrze na wygnaniu. Za panowania Moskwy, władyka nazywający się smoleńskim i brańskim, lub smoleńskim i czerniechowrskim, został podniesiony do stopnia arcybiskupa. Od pierwszego ustanowienia w Smoleńsku dye-cezyi, to jest od początku XII wieku, przez lat przeszło 400, byli tam sami biskupi. Lecz przez urządzenie patryjarchatu Moskwy, kiedy ustanawiano hije-rarchiję całkiem nową, kiedy tworzono różne metropolije i arcybiskupstwa, i smoleńskie władyctwo, które podówczas należało do patryjarchatu, podnie&ijne zostało do stopnia arcybiskupstwa. Dwóch ledwie było takich arcybiskupów, a ju£ Smoleńsk zdobył król Zygmunt III i przywrócił Litwie. Król założył natych-m.ast w Smoleiisku. biskupstwo łacińskie i funduszami je nadał, ale konstytu-cyja me zaraz w życie weszła, dopiero ją do skutku doprowadził Władysław IV. Temci gorliwiej się krzątał metropolita Rutski o podniesienie unickiej dyecezyi smoleńskiej. Donosili mu zewsząd gorliwi, że w owych stronach „messis magna,” że żniwo wielkie, lud się garnie do kapłanów i kościoła. Unija przyjmowała fakt, który się stał, to jest arcybiskupstwo na miejsce dawnego władyctwa. Pierwszym arcybiskupem wybrany tedy Rzewuski. Myśl organizowania dyecezyi mogła pojawić się w r. 1623, dojrzewała i rozwijała się r. 1624. Rzewuski sam z pewnością już spełnia pasterskie obowiązki jako wyświęcony arcybiskup w r. 1625. Właśnie pomagać dziełu unii, wysłany był przez metropolitę Rzewuski. Już i przed nim wiele monastyrów i cerkwi przyjęło stronę unii. Rzewuśki natychmiast się zajął odnowieniem starego władyctwa i ta sprawa dobrze się powiodła w Rzymie, co jasno. Ale tern gorliwszych na miejscu potrzebował starań. Dyzunici łatwo nie Histąpili, znalazła się spora ich liczba. Wyświęcili sobie Leona, biskupa smoleńskiego i czerniechowskiego', który lat kilka rządził, a po jego śmierci przyjechał do Smoleńska biskup przemyślski bez dyecezyi, Izajasz Kopiński, poświęcony w Kijowie przez Teofana w r. 1620, wtenczas kiedjr